eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTo, co mówi przedstawiciel handlowy, a to , co jest w umowie › Re: To, co mówi przedstawiciel handlowy, a to , co jest w umowie
  • Data: 2011-10-30 17:32:31
    Temat: Re: To, co mówi przedstawiciel handlowy, a to , co jest w umowie
    Od: Bydlę <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2011-10-30 16:22:39 +0000, "Ajgor" <n...@...pl> said:

    > Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:j8j4ls$r5d$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >>> No chyba, że to do czytania nie jest dołączone do umowy,
    >>
    >> I tylko idiota podpisuje się pod umową, która składa się z nieznanych mu
    >> dokumentów.
    >> A potem pyta jak się wycofać z umowy...
    >
    > No to mamy w Polsce jakieś 30 milionów idiotów,

    Pisali tu? Musiałem przeoczyć.
    Moja umowa zawiera zarówno czas świadczenia usługi, jak i jej koszt.


    >>> Słyszałeś kiedyś o księgarni wysyłkowej "Świat książki"? Najpierw
    >>> zamawiałeś
    >>> jedną książkę, a dopiero z tą książką dostawałeś regulamin,
    >>
    >> Nie, procedura należenia do systemu prenumeraty była zawsze opisana, ale
    >> trzeba było sobie zadać zarówno trud przeczytania całości oferty, jak i
    >> hazard zrozumienia.
    >
    > I kto tu mówi o zrozumieniu. Najwyraźniej nie słyszałeś o tamtej sprawie

    Od dziecka pamiętam te reklamy - do tej pory nic się nie zmieniło, za
    każdym razem była informacja o obowiązkowej przynależności do klubu i
    koniecznośći kupowania kolejnych pozycji, jeśli delikwent nie wybrał z
    listy, to dostawał Pozycję Miesiąca. Gdy pierwszy raz ucieszyłem się,
    że można dostać cztery świetne książki za darmo, mama tłumaczyła mi
    meandry systemu ogłupiania ludzi niską ceną czy tzw. prezentem.
    I raz jeszcze: cześć jej i chwała za to, co robiła!


    > , co
    > jest dosyć dziwne, biorąc pod uwagę,
    > że wtedy zrobił się z tego szum, i niezła afera na całą Polskę.

    Aferę pamiętam inną, zdecydowanie późniejszą - ludzie otrzymywali
    jakieś paczki nie wiadomo skąd i z czym, ale wietrząc możliwość
    wzbogacenia się na cudzej pomyłce odbierali coś, czego nie zamawiali
    ani nie oczekiwali, a firma-wyzyskiwacz w regulaminie miała coś o tym,
    że odebrani paczki to podpisanie umowy - nie śledziłem tego, więc nie
    pamiętam jak się skończyło dla pazernych i dla kombinatorów.



    > Najwyraźniej
    > nie tylko ja tak miałem.
    > NIGDY nie zakładaj z góry, że wiesz, co kto inny czytał, widział

    Zakładam od zawsze, że trzymam się zeznań delikwenta, a życie nauczyło
    mnie, że delikwent zazwyczaj kłamie przedstawiając swoją sprawę.
    ;>>>


    >
    > Bzdura. Jak nie wiesz, o czym mowa, to się nie wypowiadaj.

    Bzdura, że nie ma ostrzeżeń - są i były, zwłaszcza w przypadku klubów
    książkowych.
    Ale trzeba czytać...
    ;>>>


    --
    Bydlę

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1