W dniu niedziela-30-stycznia-2022 o 22:43, Uzytkownik pisze:
> Akurat to wiem, bo sam przeszedłem covid i to dość ciężko. Miesiąc
> wyjęty z życiorysu, a następnie prawie rok dochodziłem do siebie.

Mnie zaraziła zaszczepiona dwoma dawkami żona.

2 tygodnie osłabienia normalna grypa.

I cholera wie czy chorowałem już 3 czy więcej razy ;-)

Zawsze się znajdzie delikwent z gorszym stanem.

Za to pochowałem teścia i chrzestnego bo szpital zajmował się tylko
covidem i miał w dupie inne choroby. Teścia wysłali do domu i następnego
dnia zmarł a chrzestny dziwnym trafem po zawale dostał w szpitalu covida
i "umarł na covida"

Także ten...