eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSpytaj milicjanta › Re: Spytaj milicjanta
  • Data: 2023-07-31 08:03:00
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: cef <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2023-07-31 o 01:31, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 30.07.2023 o 21:50, cef pisze:
    >
    >>> A powiedziałeś komukolwiek, że nie przyjęli? Czy liczyłeś na to, że
    >>> jakoś samo się wyda? Jest takie powiedzonko: Jeśli będziesz czekał na
    >>> to, aż się świat zmieni, to nigdy się nie zmieni. Zmień to sam."
    >> To w ogóle nie było przedmiotem mojego problemu.
    >> Po prostu założyłem, że są leniami i ominąłem ich proceduralnie.
    >> Nie przyszło mi do głowy, żeby na nich donosić, więc jakby uzdrawianie
    >> tego
    >> procesu nie było moim celem. Chciałem załatwić swoją sprawę.
    >
    > OK! I miło, ze się udało. Tylko, że jak przełożeni nie wiedzą, że ktoś
    > takie rzeczy robi, to i zareagować nie mogą. Ideą tej konstrukcji
    > prawnej z "nieprzyjmowaniem" zawiadomień jest po prostu odrzucenie na
    > tej pierwszej linii tych spraw, gdzie ludziom się wydaje, że doszło do
    > popełnienia przestępstwa, a faktycznie brak jest przesłanek. A nie
    > zmniejszanie obciążenia pracą w wypadkach, gdy do przestępstwa doszło.

    Przykro mi, ale to jest reguła a nie idea.
    Ja mówię o swoim przypadku i wiem, że podałem wystarczająco dużo informacji,
    żeby przeswietlić, zbadać też te inne - nie moje - przypadki.
    A funkcjonariusze jakoś dziwnie nawet bez sprawdzania wiedzą,
    że to wszystko jest w normie i nikt nikogo nie oszukuje.
    Jeśli są jakiekolwiek przesłanki, to psim obowiązkiem funkcjonariusza
    jest zgłoszenie
    przyjąć i zająć się wyjaśnianiem. Ale, że mielibyście za dużo śledczej
    roboty,
    to wygodniej jest odrzucić.

    >> Istotna jest przyczyna nie odnoszenia się, pominięcia tematu.
    >> A fragment jak najbardziej jest związany z tematem,  bo obecnie wałkujemy
    >> temat spuszczania na drzewo przez funkcjonariuszy zgłoszeń zawierających
    >> sugestię oszustwa i Twojego oświadczenia, że tępicie wewnętrznie takie
    >> zachowania.
    >> Przeczą temu Twoje wcześniejsze wypowiedzi na temat sposobów przyjmowania
    >> takich zgłoszeń (wręcz spławiania petentów) Takie zestawienie Twoich
    >> sprzecznych wypowiedzi prowadzi mnie do wniosku, że jesteś kłamcą i
    >> dalsza dyskusja traci sens.
    >>
    > Spróbuj ogarnąć, że nie każde niewywiązanie się z umowy jest oszustwem i
    > tyle.

    I kto ma badać te sprawy?
    Sprawdzać kontakty sprzedawcy, jego powiązania, konta bankowe -
    w ogóle skontaktować się z nim, żeby coś wyjaśnił, bo kasę wziął i od
    miesięcy milczy?
    To obywatel ma sam te sprawy prowadzić? Czy ma czekać grzecznie aż się samo
    rozwiąże? Moja żona miała kiedyś taki przypadek z jakimś sklepem z
    ciuchami, że wzięli kasę i rzeczy nie wysłali. Wymienili kilka maili,
    że jak nie wysyłają to zwrot kasy, potem wezwanie do zwrotu kasy, ale
    bez żadnej reakcji. I takie wezwania słała przez dwa czy trzy miesiące i
    cisza. Ona na policję nie zgłaszała,
    bo uznała, że 100zł przeboleje ale opisała sprawę na fb.
    Potem okazało się przez fb, że to sposób na życie
    tej firmy, więc po nagłośnieniu na fb oddali kasę, ale nadal naciągali
    innych, którzy
    nie sprawdzali na fb. Jak się tych poszkodowanych zebrało już tyle, że
    policja
    nie mogła tego zbyć, to się wzięli za ściganie a i tak im słabo idzie,
    bo jak przestępca się przemelduje, to policji zajmuje pół roku
    ustalenie dokąd...







Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1