eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSpytaj milicjanta › Re: Spytaj milicjanta
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.157.25.67.74!n
    ot-for-mail
    From: "J.F" <j...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Spytaj milicjanta
    Date: Wed, 26 Jul 2023 13:09:26 +0200
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <m...@4...net>
    References: <u9bkkn$gra$1$Shrek@news.chmurka.net>
    <c...@4...net>
    <B_DvM.124121$mIIb.36250@fx11.ams1>
    <u9o2f6$7f4$1$RTomasik@news.chmurka.net>
    <1...@4...net>
    <u9pjt7$a2u$1$RTomasik@news.chmurka.net>
    NNTP-Posting-Host: 157.25.67.74
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="jfoxwr";
    posting-host="157.25.67.74"; logging-data="2303";
    mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1
    Cancel-Lock: sha1:8xCegC9ewdJCLy5PPq9ZXAeZ+WM=
    sha256:S++jkzcd27OF9h4/BnqkWEaoYQl/dgNc7fHWe4guzHY=
    sha1:pbc73hs9jDPMUwM6NS3txUJNwTs=
    sha256:sv2BUEIQHWCXvSDjm0yEOVcDypuhTuXiiyIjjg3aTSs=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:839059
    [ ukryj nagłówki ]

    On Wed, 26 Jul 2023 00:58:04 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 25.07.2023 o 17:07, J.F pisze:
    >>> Zauważ, że całe zdarzenie miało miejsce pod koniec kwietnia 2023
    >>> roku. Po tym zdarzeniu nikt jakoś szczególnie nie protestował, nie
    >>> twierdził, że tam doszło do naruszenia prawa.
    >> A jak chcesz protestowac - gazrurką policjanta przez łeb,
    >> paralizatorem, czy gazem po oczach?
    >
    > Wiesz, czasem wystarczy telefon do dyżurnego. Albo rozmowa z dowodzącym
    > akcją.

    A kulson ci telefon wyrywa, bo go "rekwiruje".
    A dowodzący sie ukrywa.

    Nie - "okazac legitymacje", i w pysk, jak nie okaze, bo masz
    uzasadnione podejrzenie, ze bandyta w mundurze.

    Tylko ze z 1.90 trzeba miec i cios wytrenowany, zeby nie wstał za
    szybko.

    >> Kulsony były silniejsze, a dalej jak widać sprawa potoczyła się
    >> prawniczo i nawet szybko poszło, skoro juz po 6 tygodniach sąd wydał
    >> postanowienie.
    >
    > Jest gdzieś dostępne to postanowienie?

    Przeciez Shrek na początku podał
    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=629821874029
    4203&set=pcb.6298223890293688&type=3&theater

    Zdarzenie 28 kwietnia, "pełnomocnik w przewidzianym prawem terminie
    5 maja" wniosł zażalenie ... nie wiadomo do kogo, ale pewnie do
    prokuratury, skoro "prokurator pismem, ktore wplyneło do sądu 29 maja
    wraz z aktami postępowania przekazał zażalenie".
    I sad niezwłocznie, czyli 12 maja wydał swoje postanowienie.

    >> Teraz sie tylko zastanów, czy "sąd postanowił uznac zatrzymanie
    >> telefonu za niezgodne z prawem" owocuje tylko nakazem zwrotu
    >> telefonu, czy kolegom juz postawiono zarzuty 😛
    >
    > Jeśli sąd dopatrzył się przestępstwa, to ma obowiazek złożyć stosowne
    > zawiadomienie, a nie wydawać postanowienia.

    Nie wiem czy ma obowiązek, wątpie sądząc po praktyce, ale ma
    immunitet, i co sądowi zrobisz?

    Zażalenie było na zatrzymanie telefonu i pare innych spraw,
    sąd kazał telefon oddać. Uznając przy tym, ze zatrzymano niezgodnie z
    prawem.

    >>> Niemal trzy miesiące później zrobiła się jakaś "drama". Nikt się
    >>> nie zastanawia nad tym, czemu to tak zadziałało.
    >>> Nie mam zielonego pojęcia, co tam się faktycznie wydarzyło.
    >>> Natomiast jestem pewien, że gdyby faktycznie ktoś tam "przesadził",
    >>> to wiedzielibyśmy o tym już kilka miesięcy temu. Lekarze, czy
    >>> pacjentka złożyli by stosowne skargi, zawiadomienia itp. po
    >>> zdarzeniu. Skoro tego nie zrobili wówczas, to rozpętana obecnie
    >>> "afera" jest dla mnie po prostu dziwna i uwaĹźam, Ĺźe nie ma na celu
    >>> wcale zabezpieczenie kobiet przed takimi działaniami. Widać same
    >>> uczestniczące w zdarzeniu osoby nie postrzegały działań Policji
    >>> jako jakoś szczególnie niewłaściwe.
    >> Moze uważały, tylko zglosiły do sprawe na policje, a nie do gazet.
    >> Zresztą nie wiadomo, gdzie dokładnie były - może zatrzymane?
    >
    > Zatrzymali lekarzy?

    A kto was tam kulsony wie.
    Może sie nie chcieli wylegitymować.

    >> A mnie od dawna interesuje szczegół - policjant moze przeszukać "na
    >> legitymacje". A potem ma dostarczyc stosowny kwitek od prokuratora. A
    >> jak nie dostarczy? Dostarczył? Dyżurny prokurator kwitek wystawił,
    >> czy też uznał, że nie należy?
    >>
    > Zakładam, że właśnie sąd odmówił postanowieniem zatwierdzenia czynności.

    To juz był zwrot zatrzymanego telefonu.
    A z niezatwierdzonym przeszukaniem co sąd ma zrobic?

    W ramach sprawiedliwosci powinien obywatel zyskac prawo do
    przeszukania kulsona.

    >>> Generalnie tego typu aborcji zapewne jest wiele. O większości nikt
    >>> poza samą kobietą po prostu nie wie. Robienie nagonki da ten
    >>> skutek, że kolejna kobieta zamiast udać się po pomoc do lekarza
    >>> będzie kombinować, w konsekwencji czego może dojść do
    >>> nieszczęścia.
    >> No ale nie chcemy aborcji w kraju, tzn aktualne władze nie chcą 😄
    >
    > Nie wiem tylko, czy zakaz jest najlepszym sposobem na jej minimalizację.

    Tu o pryncypia chodzi, nie o minimalizacje.
    Nie, bo nie.

    > Przecież ta cała hucpa spowodowała, ze teraz przez wiele lat żadna
    > kobieta się nie przyzna do tego, że zażyła tabletkę. Wątpię, by w
    > najmniejszym stopniu miało to wpływ na ilość zażyć tabletek poronnych.

    Ale te tabletki to chyba zakazane u nas.

    >>> Wymyślając przepis o ściganiu aborcji nie przemyślano tego, w jaki
    >>> sposób organa ścigania miałyby wchodzić w posiadanie takich
    >>> informacji. űródeł dowodowych jest kilka, ale to poszlaki, a nie
    >>> dowody.
    >> No jak nie wymyslono - centralny rejestr ciąż, czy jakoś tak 😄
    >
    > Wiesz, ze nie śledzę tego. Zresztą jak kobieta ma zamiar dokonać
    > aborcji, to pewnie nie będzie biegać i się rejestrować.

    Lekarz stwierdzający ciąże ją zarejstruje obowiązkowo.
    A potem prokurator bedzie scigał bo "gdzie ta ciąża".

    Efekt tylko taki, ze będą chodziły do ginekologa prywatnie,
    bo wtedy nie zarestruje.

    No i dobrze - bedzie wiecej lekarzy na NFZ dla kobiet, które chcą
    urodzic.

    >>> Po pierwsze można śledzić sprzedaż tabletek. Tyle, że samo nabycie
    >>> takich środków nie jest dowodem na dokonanie aborcji. Są osoby
    >>> kupujące "na wszelki wypadek". Są takie, które kupiły, ale nie
    >>> zdecydowały się na zażycie. Są takie, które kupiły nie dla siebie.
    >> Ale to juz chyba karalne. Sam zakup zdaje się też karalny.
    >
    > Czemu? Może ja chcę obejrzeć, jak to wygląda.

    Jak sie tak bardzo chce miec kraj wolny od aborcji, to przeciez nie
    mozna miec tabletek poronnych w wolnej sprzedaĹźy.

    Wiec trzeba penalizować sprzedawanie, sprowadzanie do kraju itp.

    Tylko sam juz nie wiem jak to jest. Podobno zakazane, mowiono tez,
    ze jak przypływał statek feministek, to im celnicy apteczkę
    plombowali, a tu np czytam
    https://ordoiuris.pl/tabletki-wczesnoporonne
    ze "ellaOne" była legalna miedzy 2015 i 2021.

    Przy czym zauwaĹź, ze nawet jest samodzielna aborcja u kobiety nie jest
    przestępstem, to sprowadzenie takich tabletek już może byc.

    >>> Kontynuując ten wywód, z faktu, że kobieta przyszła do lekarza i
    >>> powiedziała, że przerwała ciężę - nawet jeśli założymy, że sama
    >>> jest o tym głęboko przekonana - trudno wywieść, że faktycznie
    >>> dokonała nielegalnej aborcji. Nie wiem, jaki cel miała lekarka
    >>> powiadamiając 112 o sytuacji, ale chyba to po prostu poszło w złym
    >>> kierunku i tyle.
    >> Była z PiS i czytała KK ...
    >>> Wykoncypowano, że dowodami w sprawie będzie fakt nabycia tych
    >>> tabletek i tu upatruję przyczyn zabezpieczenia telefonu, czy
    >>> komputera. Bo pewnie z czegoś wynikało, że kobieta tabletkę nabyła
    >>> za pośrednictwem Internetu. Pewnie z tego samego powodu badali
    >>> ginekologicznie kobietę, by dowieść, że do samej aborcji doszło.
    >> Przy tabletce to nie wiem czy to do dowiedzenia. Ślady po ciąży
    >> pewnie są, badanie było, skoro miała krwawienie, ale przyczyna
    >> poronienia - bez przyznania trudna do ustalenia.
    >
    > A jak się przyzna, to co to zmienia? Skąd ona wie, czy poroniła
    > samoistnie, czy na skutek zażycia tego środka?

    Jak sie przyzna, to masz uzasadnione podejrzenie zaistnienia
    przestępstwa. Kobieta przestepstwa niby nie popełnia, ale tego
    Interneta to za pomocnictwo musicie zamknąc.
    I komputer zatrzymać, i telefon ...

    >>> Wydaje mi się, że zarzucanie Policji niewłaściwego działania może
    >>> mieć na celu ukrycie nieprawidłowości po stronie lekarzy. W końcu
    >>> istnieje coś takiego, jak tajemnica lekarska. O ile rozumiem, że
    >>> życie ludzkie jest najwyższą wartością i celem jego ratowania oraz
    >>> zapobieżenia samobójstwu lekarka nie mogąc inaczej zapobiec
    >>> samobójstwu po prostu powiadomiła służby,
    >> A dalej to wina służb 😄
    >
    > Rozwiniesz?

    Za dalsze działania odpowiadają służby podejmujące sprawę.
    Przeczytaj postanowienie, co tam adwokat kolegom zarzuciła.

    >>> to może niekoniecznie trzeba było dodawać, że powodem planowania
    >>> samobójstwa jest ta aborcja. Zwłaszcza, że z faktu, iż kobieta
    >>> leczyła się u psychiatry (ja numeru do żadnego w telefonie nie mam)
    >>> wnoszę, że całkiem zdrowa w tym aspekcie nie była. Nie wiem na ile
    >>> powód podjęcia decyzji miał znaczenie dla skuteczności działania
    >>> służb. Bo tylko taki argument by mnie przekonał, że zasadnym było
    >>> udzielenie informacji o tej aborcji.
    >>> Teraz zrobiono nagonkę na Policję i już nikt się nie zastanawia, z
    >>> czego wynikły działania Policji.
    >> Bo nagonka jest na sposób działania kulsonów.
    >
    > Na nich teĹź?
    >>
    >> Jakby ją z mostu czy dachu zdjeli, albo na sygnale dowiezli do
    >> szpitala np po przedawkowaniu leków, to by nagonki nie było.
    >
    > I pewnie w kilku innych wypadkach.

    A tymczasem działali jak działali, i jest sprawa.

    Owszem, moze tam po prostu koledzy chcieli opinii lekarskiej,
    a potem do protokołu czy kapownika dane lekarza, i dowod od niego
    chcieli, i moze akurat miał przy sobie, i może miał chwilę wolnego
    czasu na SOR, żeby z policjantami posiedzieć, a pismaki zrobiły
    z tego aferę.
    Tylko komu wierzyc - pismakom czy rzecznikowi/komendantowi?

    Bo widzisz - adwokat np zarzucil kolegom kulsonom, ze przeszukali
    bagaĹź bez okazania legitymacji. I pare innych rzeczy.
    Przyjmuję, ze zasadnie.

    Wiec komendant kłamie, jak mówi, że wszystko było poprawnie?


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1