> splaccie jego czasc,

Pierwsza sprawa to mieszkanie nie ma konkretnej wartosci i najpierw z ta
osoba trzeba ustalic jaka kwota ja zadowala.
Druga sprawa to przeciez takiego splacenia nie mozna dokonac poprzez
wrzucenie kwoty XXXzl do skrzynki pocztowej tego spadkobiercy tylko
potrzebna jest umowa (chyba umowa sprzedazy czesci mieszkania nalezacej do
tego spadkobiercy).


> czy problem jest bo nikt tam nie mieszka, przecierz
> pozostali wlasciciele moga tam byc i sobie mieszkac

Tam nikt nie jest zameldowany -jezeli bym nawet chcial tam zamieszkac to
musialbym zrobic remont a w takiej sytuacji prawnej tego mieszkania to nie
wydam na nie ani zlotowki bo nie ma zadnej pewnosci ze to odzyskam.


Jeszcze jedna sprawa -czy jezeli np. mieszkanie jest warte 100 tys. zl a ten
oporny spadkobierca wymysli sobie ze za swoja 1/3 mieszkania chce 66 tys zl
to jest jakis sposob zeby go sprowadzic na ziemie czy tez bedzie tak w
nieskonczonosc blokowal zakonczenie spraw spadkowych?



pozdr.