-
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.tb3-253.telbes
kid.pl!not-for-mail
From: Robert Tomasik <r...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.prawo
Subject: Re: Smierci Natalii z Andrychowa
Date: Thu, 5 Sep 2024 21:09:44 +0200
Organization: news.chmurka.net
Message-ID: <vbcvlp$9f$3@news.chmurka.net>
References: <151tdhatcbtua$.1167pc2hm8qos.dlg@40tude.net>
<vbaaim$3c7$4@news.chmurka.net>
<1ikti0zkmi6ae.9piqcryt5075$.dlg@40tude.net>
<vbcctm$9g$2@news.chmurka.net>
<12wxr8tuq8uar$.1x29wmsvtwup6.dlg@40tude.net>
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Date: Thu, 5 Sep 2024 19:09:45 -0000 (UTC)
Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="RTomasik";
posting-host="tb3-253.telbeskid.pl:185.192.243.253";
logging-data="303"; mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
User-Agent: Mozilla Thunderbird
Cancel-Lock: sha1:h2UYhfZKXxgmateqvEx/+0eCh8s=
sha256:WCYceZQXjDeBlCtp4Iwo6uBzJ2TqtI9Qk/oT5N0DGQ0=
sha1:Qd55IKTs80Kk+4v5tFGcA5svqS4=
sha256:kamBJMj37MZLbYFy9mG4ElTkGVumCPeQ2/TDu/S8vVE=
Content-Language: pl
In-Reply-To: <12wxr8tuq8uar$.1x29wmsvtwup6.dlg@40tude.net>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:856708
[ ukryj nagłówki ]W dniu 05.09.2024 o 17:50, J.F pisze:
> Przyszedł na policję z bardzo konkretną prośbą - namierzcie jej
> telefon. Bardzo rozsądna prośba.
Nie. Bo tego technicznie nie da się zrobić. Przy czym możesz właśnie
mieć rację, że przepychali się tam o to. Bo on się domagał, że Policja
ma namierzyć telefon, zaś Policja chciała szukać dziecka po swojemu. Nie
wiem, co się tam wydarzyło, ale to bardzo prawdopodobne akurat.
>
> Niestety - chyba się naczytał pismaków, jak to służby namierzają
> dokłanie telefony, a wygląda na to, że tak się nie da, chyba, że się
> ma znajomego ministra ...
Da się i minister tu nie jest potrzebny, ale - nie wnikając z szczegóły
- nie da się tego zorganizować bez zaplanowania w kilka minut. W
praktyce to kwestia kilku godzin, a czasami całej doby. Bo jak będzie na
miejscu odpowiednie urządzenie, to da się do metra.
> No przecież Dyżurnego Policjanta to by posłuchał bez gadania. Musi
> jakis kulson mu polecił, kręcą sie takie po komisariatach, nic nie
> wiedzą, a rozkazują ...
To jest jakiś pomysł. Ale kulsonów nie karzą.
> Przy czym tu mamy jedną sprawę, konkretną, tragiczną, medialną -
> można sie było po fakcie pochwalić, że o 9:33 ojciec zadzwonił, o
> 9:37 zlecono namierzenie telefonu i sprowadzenie psa, o 10:15 ojciec
> przyszedł na komisariat, rozpoczęto żmudne spisywanie zgłoszenia,
> ale już była informacja, ze telefon jest w Andrychowie, a pies w
> drodze ... Można by się było pochwalić, gdyby było czym ...
Tylko Ty z uporem maniaka nie ogarniasz podstawowych kwestii. Ojciec nie
dzwonił na Policję, tylko na CPR. CPR formatkę wysłał do sąsiedniego
powiatu - nie wiem czemu, choć ufam, że z jakiegoś ważnego powodu. Kęty
psa nie podrywały, bo nie było wiadomo skąd dziecko wystartowało i nie
było co nawieszać, to po co im pies. Andrychów psa nie podrywał, bo nie
prowadził poszukiwań. Telefonu nikt nie namierzał, bo z góry było
wiadomo, że to zbyt mało dokładne, by pomóc znaleźć dziecko w mieście.
Ja sadzę, że ktoś założył, że jak dziecko gdzieś wśród ludzi jest w
stanie wskazującym na pomoc, to w mieście ktoś za chwile zadzwoni. Jak
po prostu sobie chodzi, to pomocy nie potrzebuje i sensu legitymowania
wszystkich nastolatek w szarych płaszczykach w dwóch powiatach nie ma.
Nikt nie wpadł, ze nieprzytomne dziecko leży w jakiejś reklamie - bo ja
taką informacje zapamiętałem, że ona najpierw siedziała, a potem się
osunęła do wnętrza jakiejś reklamy. ale nawet jakby wpadł, to takich
zakamarków w mieście masa.
I oczywiście można wziąć zarządzenie o poszukiwaniu osób i zacząć
rozliczać, czy wszyscy wszystko zrobili. Widać, ze nie. Z tym, że ...
>
>>>> Ze śmiercią dziecka nie ma to żadnego realnego związku.
>>> No, jakby ruszył 4 litery i wysłał patrol do szkoły i autobusu,
>>> to może by szybciej ustalił, ze taka nie wsiadła dziś, i w
>>> Andrychowie zaczęliby intensywniej szukać.
>> Pomyśl, na ile wiarygodna jest informacja od kierowcy BUSA, że nie
>> wsiadła.
> Miewają tam kamery. Poza tym może zadnej młodej dzis nie wiózł.
Albo nie zauważył. Z kamery musisz zgrać nagranie. Potem należałoby to
jakoś przesłać do Andrychowa, by przejrzał to ktoś, kto dziecko zna - o
ile oczywiście mieli tam kamerę. Nie twierdzę, że nie do zrobienia, ale
tu się minuty liczyły.
>
>> No i mogłą BUSa pomylić, jechać gdzie indziej i dlatego się
>> zgubiła.
> Mogła.
Czyli sprawdzamy kamery we wszystkich busach? Nie mówię, że nie, ale
pamiętaj, że mamy jeden patrol, a BUS-y się rozjechały. Siedząc w
fotelu, to można niejedną rzecz wymyślić.
>> No ale rozsądnie jest, by szukał, zamiast siedzieć w Komisariacie.
>> Przynajmniej wie, jak to dziecko wygląda.
> W zasadzie tak. Tylko wczesniej podawano, że szukał, więc tu ciekaw
> jestem jak było - ktos ze 112 mu tak poradził, dyżurny z
> komisariatu, ten "prowadzący sprawę", czy pismak sobie zmyślił.
Nie wiem. Jak tak z Tobą rozmawiam, to przyszedł mi taki scenariusz do
głowy, że Dyżurny wysłał patrol na poszukiwanie i kazał i temu ojcu iść
szukać twierdząc, ze jak coś zorganizuje, to też wyśle, zaś ojciec
domagał się namierzania telefonu. Telefonu nikt namierzać nie chciał, bo
wiedział, że to w tym konkretnym przypadku bez sensu. Ale ojciec
przekonany, że przecież w filmach do metra to znajdują pieklił się na
tej poczekalni. W końcu ktoś od niego przyjął zawiadomienie, które tak
naprawdę do poszukiwania dziecka potrzebne nie było, ale żeby wysłać
żądanie do operatora, to już tak. Ale - podkreślam - to nie jest jakaś
moja wiedza, a po prostu domysły. Natomiast jest obowiazek niezwłocznego
przyjęcia zawiadomieni, więc ukarano wszystkich za zwłokę.
>> OP ile pamiętam, to nie. Pies nie zdążył wyruszyć.
> Być może. Szum medialny, który powstaje przy okazji takich zdarzeń,
> jest naprawdę fascynujący. Nie wiem - te pismaki zbierają wszelkie
> plotki, czy sami zmyślają?
Nikt nie rozlicza pismaków z wypisywania bzdur. Prawo prasowe jest tak
skonstruowane, ze dziennikarz może korzystać z "tajnych informatorów". I
żeby choć to starali się z kimś skonsultować. Bo czasem naprawdę nie
trzeba znać szczegółów, by wiedzieć, że coś z czegoś wynika. Że Ratownik
z basenu nie może nagle wybiegać i zbawiać świat - od tego jest system
ratownictwa medycznego. Nie ma obowiązku rozdawać należącego do
pracodawcy sprzętu. Nie da się namierzyć telefonu dokładnie bez
ściągnięcia sprzętu, a najpierw trzeba ściągnąć jego obsługę. Ze jak się
robi przeszukanie osoby, to należy szukać poza rowerem również wszelkich
przedmiotów, których posiadanie jest zabronione, a zatem o ile trudno
spodziewać się w majtkach roweru, to może mieć tam broń, czy narkotyki.
Nie pamiętam już o co jeszcze lokalne mędrki tu wszczynali awantury
ostatnimi czasy.
> co z kulsonami robi prokurator, kręcący sie po komisariacie i
> szukający winnych :-)
Może topi i dlatego nikt normalny ich nie widzi.
>> No i dwie sprzątaczki. Co z tego wynika? Dzielnicowi nie patrolują
>> ulic. mogło nawet żadnego nie być w służbie., Policjant służy 40
>> godzin w tygodniu.
> Czy mi się wydaje, czy dzielnicowi to tak raczej za dnia pracują? Bo
> chyba nie pilnują w nocy dzielnicy ? :-)
"Co Ty wiesz o zabijaniu" :-) Wystarczy, by w sąsiedniej wsi był mecz i
wszystkich wyślą celem pilnowania. :-) Ale generalnie meczy nie
potrzeba. Zauważ, że Policja pracuje 7 dni w tygodniu, a policjant 5
dni. I policja pracuje całą dobę, a policjant 8 godzin. Nawet
zakładając, ze dzielnicowy bez ważne powodu w nocy nie pracuje, to w
tygodniu mamy 7 porannych zmian i 7 popołudniowych, czyli 14 takich
okresów. Prawdopodobieństwo, ze dany konkretny dzielnicowy jest akurat
na zmianie jest 5/14, czyli ~1/3. Przy 11 ludziach daje to trzech.
Pozostali maja wolne, albo są akurat na tę drugą zmianę.
A jak ich jest tam nawet trzech, to miewają różne rzeczy zaplanowane.
czasem można przerwać, ale czasem nie. Pojedziesz z komornikiem i
zabezpieczasz jego działania, to nie zostawisz go nagle, bo jakieś
dziecko się w mieście zgubiło. Jeden dzielnicowy z tych 11 odpada, bo ma
urlop. Nie wiem który, ale rok ma 12 miesięcy, to statystycznie któryś
go ma. Może być na chorobowym. Albo na szkoleniu w odległej
miejscowości. I tak wygląda tych 11 dzielnicowych w praktyce :-) O
wakatach już nie wspominam litościwie.
>> Andrychów mógł nie wiedzieć o tym, że Kęty mają wiadomość z CPR.
> Mowisz, ze u was "nie wie lewica, co czyni prawica"? Jestem skłonny
> uwierzyć :-)
Wskaż mi choć jeden powód, czemu dyżurnego w sąsiednim powiecie miało0by
interesować poszukiwanie nastolatki w sąsiednim. Już na jego powiedzie
mamy kilka takich "akcji" dziennie. Mniej, lub bardziej poważnych, ale
każda może się skończyć trupem.
>>> Dziewczyna, 14 lat, brunetka. A dalej to tam np "twarz pociągła,
>>> nos zwykły, oczy brązowe". Ale zima, więc może być w czapce. W
>>> zasadzie współczesna technika pozwala rozesłać zdjęcia, ale nie
>>> wiem, jak wy tam w policji stoicie z techniką.
>> Trzeba mieć zdjęcie.
> Czy ojciec miał aktualne zdjęcie, to nie wiem, ale tak na 80% córka
> miała jakiegos facebooka i tam trochę zdjęc. Pytanie, czy policja ma
> środki aby to rozesłać do patroli.
Tak.
> Mógłby nawet być What's up na prywatne telefony, choc może to
> nielegalne ...
Nie poruszajmy tego publicznie.
Ale nadal musisz tę fotkę mieć. nie wiem, czy wiesz, ze tylko wybrani
policjanci maja w pracy dostęp do FaceBooka. Mogło akurat nei być tego,
co ma. Ale to taka dygresja, bo to się da obejść.
>> No musisz wklepać podane przez dziecko dane, by sprawdzić, czy
>> takie dziecko istnieje.
> ale gdzie sprawdzacie.
>> Zmarzniętym palcem na czymś w rodzaju telefonu komórkowego.
> ten policyjny "terminal" ? a to nie jest jakies mityczne
> urządzenie ?
Mitologia nie jest lubiana w służbach. Jakie dla Ciebie ma znaczenie,
jak to technicznie robimy?
>
>>>> Telefon sobie wisi w przedsionku. Zresztą wisi od COVID, gdzie
>>>> w celu uniknięcia kontaktu z potencjalnie zagrożonym go
>>>> używano. Numery są obok. Nie widzę w tym niczego szczególnie
>>>> skomplikowanego. Oprogramowali to jedynie, że nie da się na
>>>> wszystkie numery dzwonić, a na wybrane.
>>> A które to te wybrane numery?
>> Te właściwe
> No ale wewnętrzne z komisariatu, na komórki funkcjonariuszy z
> komisariatu, czy jak widac - do jakiegos dyżunego wyzszego regionem,
> na wypadek pilnych spraw ?
a o co pytałeś? Po co dyżurny ma udostępniać telefon?
>
>>>> Dyżurny fizycznie nie jest do tego w ogóle potrzebny,
>>> Czyli ktoś pismaków źle poinformował? Bo to nie dyżurny ma
>>> pokazywac petentom ten telefon, tylko mogą skorzystać, jak
>>> dyżurnego nie ma?
>> Napisałem Ci, ze u nas wisi w przedsionku. nawet wejść nie
>> musisz.
> no OK, tylko nie bardzo wiem, co miałbym z nim zrobic.
> Zadzwonic do dyzurnego, że stoję tu i czekam, bo dyżurka pusta,
> zadzwonić do dyżurnego na wyższej komendzie, bo może sprawa pilna,
> czy zadzwonic i skargę złożyć na obsługę - ale to chyba po wyjsciu?
Co tylko chcesz :-)
>
>>>> Z całą pewnością leżenie w reklamie na chłodzie nie wpłynęło
>>>> dodatnio na jej stan zdrowia,
>>> No nie jestem tak całkiem pewien - zimno chyba może pozwolic
>>> przetrwać niektóre urazy mózgu, a co najmniej spowolnić złe
>>> reakcje.
>> Sugerujesz, ze za szybko ją znaleźli?
> Nie, że dzięki temu, że była na chłodzie, to żyła dłużej.
> Ale kto wie, skoro bywa wprowadzanie w śpiączkę farmakologiczną, to
> może wystarczy i schłodzic, a obrzęk mózgu sam zniknie po paru
> dniach. Tylko trzeba temperaturę odpowiednią.
Ja, to nawet myślę, że zbili ją znajdując. Jakby ze trzy dni tam
poleżała, to by wstała i do domu wróciła :-) Nie uważasz, ze zaczynamy
już w paranoję wchodzić?
>
>>> Ojciec dobrze prosił - namierzcie telefon. Tylko jak mu to
>>> powiedzieć "my to możemy namierzyć, ze ona jest w Andrychowie",
>>> nie ujawiając tajemnicy państwowej :-)
>> No, a że Shrek, Kviat i kilku innych twierdzą, ze można namierzyć,
>> to zamiast inaczej kombinować szukał dojścia, bo Policja nie chce
>> mu dziecka namierzyć.
> Wedle cytowanego artykułu odpowiedziano mu "to nie jest takie
> proste", a nie szczerze - namierzać to my potrafimy tylko kiepsko i
> powoli :-)
Ale o0n wiedział, ze się da.
>
>>> Chyba trzeba popracować na poziomie systemowym.
>> Z idiotami w Internecie nie wygrasz. Zbyt wielu ich ejst.
> No ale co - nie da się lepiej namierzyć wcale, nie da się na
> obecnych przepisach, posłowie nie pozwolą, bo nie chcą inwigilacji?
Już Ci tyle razy pisałem z czego się to bierze. Jaka jest szansa, ze
teraz byś zrozumiał?
--
(~) Robert Tomasik
Następne wpisy z tego wątku
- 05.09.24 23:15 Marcin Debowski
- 05.09.24 23:42 Robert Tomasik
- 06.09.24 00:02 Marcin Debowski
- 06.09.24 00:24 Robert Tomasik
- 06.09.24 12:34 J.F
- 06.09.24 15:00 Robert Tomasik
- 07.09.24 01:43 PiotRek
- 07.09.24 20:42 Shrek
- 07.09.24 20:34 Shrek
- 09.09.24 01:38 Marcin Debowski
- 09.09.24 06:35 Shrek
- 09.09.24 07:02 Robert Tomasik
- 09.09.24 10:00 J.F
- 09.09.24 10:33 J.F
- 09.09.24 11:01 J.F
Najnowsze wątki z tej grupy
- Akta sprawy Kajetan Poznański
- Dobra zmiana
- Czy prezydent może ułaskawić od zadośćuczynienia? [A. Lepper odszkodowania]
- ekstradycja
- Marsz niepodległości
- TVN donosi: Obywatelskie zatrzymanie policjanta (nie na służbie)
- znaj podstawe
- Art. 118. [Terminy przedawnienia]
- Re: Wybory w RP3: przezroczyste v. nieprzezroczyste urny wyborcze
- Spalenie Jolanty Brzeskiej
- 4-ro latek zatrzymany?
- Osoba pomagająca przeprowadzać dzieci
- Dziady kręcące się koło szkoły
- Jak to robia w Nowym Jorku piesi
- (Dwaj) "Starzy" sędziowie SN niedopuszczalne skargi piszą [tako orzekł WSA]
Najnowsze wątki
- 2024-11-16 Akta sprawy Kajetan Poznański
- 2024-11-14 Dobra zmiana
- 2024-11-14 Czy prezydent może ułaskawić od zadośćuczynienia? [A. Lepper odszkodowania]
- 2024-11-12 ekstradycja
- 2024-11-11 Marsz niepodległości
- 2024-11-10 TVN donosi: Obywatelskie zatrzymanie policjanta (nie na służbie)
- 2024-11-08 znaj podstawe
- 2024-11-06 Art. 118. [Terminy przedawnienia]
- 2024-11-05 Re: Wybory w RP3: przezroczyste v. nieprzezroczyste urny wyborcze
- 2024-11-05 Spalenie Jolanty Brzeskiej
- 2024-11-04 4-ro latek zatrzymany?
- 2024-11-03 Osoba pomagająca przeprowadzać dzieci
- 2024-10-31 Dziady kręcące się koło szkoły
- 2024-10-31 Jak to robia w Nowym Jorku piesi
- 2024-10-31 (Dwaj) "Starzy" sędziowie SN niedopuszczalne skargi piszą [tako orzekł WSA]