eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSmierci Natalii z AndrychowaRe: Smierci Natalii z Andrychowa
  • Data: 2024-09-05 17:50:32
    Temat: Re: Smierci Natalii z Andrychowa
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 5 Sep 2024 15:49:41 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 05.09.2024 o 13:17, J.F pisze:
    >>> W tym materiale jest kilka ciekawych informacji. Czemu CPR
    >>> przekierował zgłoszenie do Kęt? Andrychów ma Komisariat i podlega
    >>> pod Wadowice. Kęty podlegają pod Oświęcim. Czyli tak pośrednio
    >>> wnoszę, że ojciec raczej w zgłoszeniu sugerował, że ona jednak
    >>> dojechała do Kęt i tam zaginęła. To
    >> Ojciec mógł dokładnie nie wiedzieć, w końcu po takim telefonie, to
    >> nie wiadomo, gdzie córka może być. Chyba, że to było wkrótce po
    >> wyjsciu z domu, i przed planowym odjazdem autobusu.
    >
    > No ale, jeśli tak było, to nie miejmy pretensji, że Policja jej nie
    > szukała.

    Przyszedł na policję z bardzo konkretną prośbą - namierzcie jej
    telefon. Bardzo rozsądna prośba.

    Niestety - chyba się naczytał pismaków, jak to służby namierzają
    dokłanie telefony, a wygląda na to, że tak się nie da, chyba, że się
    ma znajomego ministra ...

    >>> mogło również mieć wpływ na "intensywność" poszukiwań w
    >>> Andrychowie.
    >> może kluczowe jest słówko "również"
    >>
    >> "Informacja ta została przekazana do policjanta dyżurnego z
    >> tamtejszego komisariatu, gdzie również powinny rozpocząć się
    >> poszukiwania 14-latki."
    >>
    >> I ktoś tam dostał polecenie, żeby ruszył 4 litery i sprawdził w
    >> szkole i w zajezdni, co wydaje się rozsądne. A on nie ruszył ...
    >> pewnie mu kulson dyżurny kazał, o on kulsonów nie uznaje.
    >
    > Mówisz, że mają tam poza Policją też kulsony?

    No przecież Dyżurnego Policjanta to by posłuchał bez gadania.
    Musi jakis kulson mu polecił, kręcą sie takie po komisariatach,
    nic nie wiedzą, a rozkazują ...

    >>> Ciekawy jest wątek odmowy wykonania polecenia przez policjanta.
    >>> Taki trochę enigmatyczny. Dopiero po kilku miesiącach wyszło, że
    >>> ktoś kazał coś zrobić, a ktoś inny tego nie zrobił?
    >>
    >> Bo wy to tak wszystko zaraz podajecie do publicznej wiadomości. O
    >> której ojciec zadzwonił na 112, co dokładnie powiedział, o której
    >> się stawił na komisariacie, o której dyżurny pojawił się w dyżurce,
    >> o której przyjął go "prowadzący sprawę", co do tego czasu zrobił
    >> dyżurny z dyżurki, ile zajęło spisywanie formularza, jakie czynności
    >> i kiedy zlecił prowadzący ...
    >
    > I sadzisz, ze to powinno być na żywo w Internecie? U nas dziennie jest
    > kilkaset interwencji.

    No to co się dziwisz, ze po paru miesiącach wyszło?

    Przy czym tu mamy jedną sprawę, konkretną, tragiczną, medialną -
    można sie było po fakcie pochwalić, że o 9:33 ojciec zadzwonił,
    o 9:37 zlecono namierzenie telefonu i sprowadzenie psa,
    o 10:15 ojciec przyszedł na komisariat, rozpoczęto żmudne spisywanie
    zgłoszenia, ale już była informacja, ze telefon jest w Andrychowie,
    a pies w drodze ...
    Można by się było pochwalić, gdyby było czym ...

    >>> Ze śmiercią dziecka nie ma to żadnego realnego związku.
    >> No, jakby ruszył 4 litery i wysłał patrol do szkoły i autobusu, to
    >> może by szybciej ustalił, ze taka nie wsiadła dziś, i w Andrychowie
    >> zaczęliby intensywniej szukać.
    > Pomyśl, na ile wiarygodna jest informacja od kierowcy BUSA, że nie
    > wsiadła.

    Miewają tam kamery. Poza tym może zadnej młodej dzis nie wiózł.

    > No i mogłą BUSa pomylić, jechać gdzie indziej i dlatego się
    > zgubiła.

    Mogła.

    >>> Ta szeroko zakrojona akcja, to był jeden patrol, o ile pamiętam.
    >> Przecież jak sam pisałes - dzwoni się do okolicznych szpitali. To
    >> się chyba wlicza do "akcji poszukiwawczej"? Zlecono namierzenie
    >> telefonu, może pogonili kolegów z Kęt, może tam ktos w końcu ruszył
    >> d*. Patrole powiadomiono, żeby zwracali uwagę na dziewczyne w wieku
    >> 14 lat - i już mamy szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą :-)
    >>
    >> Ciekaw jestem natomiast ile prawdy w tym "sugerując ojcu samodzielne
    >> poszukiwania", tudzież "Dopiero po interwencji rodziny i
    >> nagłośnieniu sprawy w mediach"
    >
    > No ale rozsądnie jest, by szukał, zamiast siedzieć w Komisariacie.
    > Przynajmniej wie, jak to dziecko wygląda.

    W zasadzie tak. Tylko wczesniej podawano, że szukał, więc tu ciekaw
    jestem jak było - ktos ze 112 mu tak poradził, dyżurny z komisariatu,
    ten "prowadzący sprawę", czy pismak sobie zmyślił.

    >>> Wcześniej też był jeden patrol, co sprawdzał piwnicę w jej domu.
    >>> ale to ładnie w materiale wygląda.
    >> A to nie był ten sam patrol, z psem?
    >
    > OP ile pamiętam, to nie. Pies nie zdążył wyruszyć.

    Być może. Szum medialny, który powstaje przy okazji takich zdarzeń,
    jest naprawdę fascynujący.
    Nie wiem - te pismaki zbierają wszelkie plotki, czy sami zmyślają?
    Bo jeszcze policjanci zmyślają, jak się mleko rozleje.

    https://tvn24.pl/polska/andrychow-smierc-14-letniej-
    natalii-trzy-priorytetowe-stopnie-poszukiwan-sprawa-
    nastolatki-potraktowana-jako-zaginiecie-opiekuncze-s
    t7465052

    przy okazji widać te reklamy - snieg jak to snieg - tworzy
    czarno-białe plamy.

    https://fakty.tvn24.pl/zobacz-fakty/smierc-14-latki-
    w-andrychowie-ojciec-nastolatki-opowiedzial-o-dziala
    niach-policji-st7726511

    A tu masz wzorcową akcję
    https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,30478279,p
    o-smierci-14-letniej-natalii-w-andrychowie-zaginela-
    kolejna.html

    co z kulsonami robi prokurator, kręcący sie po komisariacie i
    szukający winnych :-)

    >>> No i nikt się nie pochylił nad tym, że Andrychów ma po prostu
    >>> pewnie 1 patrol w ogóle, więc zero jedynkowo mogli go zadysponować
    >>> lub nie.
    >>
    >> 11 dzielnicowych mają https://wadowice.policja.gov.pl/kwa/znajdz/
    >> rejon-podlegly-kp-w-and
    >
    > No i dwie sprzątaczki. Co z tego wynika? Dzielnicowi nie patrolują ulic.
    > mogło nawet żadnego nie być w służbie., Policjant służy 40 godzin w
    > tygodniu.

    Czy mi się wydaje, czy dzielnicowi to tak raczej za dnia pracują?
    Bo chyba nie pilnują w nocy dzielnicy ? :-)

    >>> Gdzieś widziałem informację, że ściągnięto z domu przewodnika z
    >>> psem tropiącym, ale nie zdążył wejść do akcji. Widział ktoś w
    >>> jakimś artykule podniesienie zagadnienia, czemu w Andrychowie jest
    >>> tylko jeden patrol?
    >> I ma priorytetowe zadania, np "Spożywanie alkoholu w miejscach
    >> niedozwolonych oraz zaśmiecanie miejsc publicznych"
    >
    > No tak nie jest. ten po prostu nie został zadysponowany chyba.
    >>
    >> Tudzież uświadamianie młodzieży "Gromadzenie się młodzieży w rejonie
    >> stawu Anteckiego w Andrychowie , które swoim zachowaniem zakłócają
    >> porządek publiczny jak również spożywają alkohol;"
    >> A nie, to zadania dzielnicowych.
    >
    > Zaczyna mocno bredzić.

    To sa priorytetowe zadania dla dzielnicowych z Andrychowa, którymi
    Policja się chwali. Mówisz, ze Policja kłamie? :-P

    No ale dobra, to dzielnicowi, patrol może ma inne zadania ...

    >>> Patrol, to są realnie jedyne siły, które dyżurny może zadysponować
    >>> natychmiast - o ile nie wykonują innych czynności. Policjanci
    >>> służby kryminalnej z reguły coś robią i nie siedzą i nie czekają
    >>> na to, że dyżurny ich gdzieś wyśle. Oczywiście w razie
    >>> konieczności się ich włącza do akcji, ale nie jest to takie
    >>> "natychmiast". W takiej sytuacji liczą się minuty.
    >> Gdyby wystarczyło się przejsc i znaleźć ... ale nie wystarczyło.
    >> Jakby się dało namierzyć telefon dokładnie ... ale chyba uwierzę, że
    >> nie macie możliwości. Ale nawet takie "telefon jest w Andrychowie
    >> lub okolicach" mógł tu pomóc, bo nie byłoby "a niech ci z Kęt
    >> szukają"
    > Andrychów mógł nie wiedzieć o tym, że Kęty mają wiadomość z CPR.

    Mowisz, ze u was "nie wie lewica, co czyni prawica"?
    Jestem skłonny uwierzyć :-)

    >>> Zawsze można coś lepiej zrobić. Im więcej ludzi szuka, tym większa
    >>> szansa znalezienia.
    >> No ale nie bardzo rozumiem - do kogo ten telefon, i dlaczego kulsoni
    >> z komisariatu sami tam nie dzwonią?
    >
    > Pewnie dlatego, ze się ich do Komisariatu nie wpuszcza.

    No jak nie - dyzurny ma obowiązek udostępnić ten telefon.
    Nawet kulsonom.

    >>> Powiedzmy prawie, bo mogły być jakieś informacje o ubiorze
    >> Jasnoszara kurtka powiedzmy.
    > Czyli co trzecia :-)

    To dokładnie miałem na myśli :-(

    >>> albo rysopis,
    >>
    >> Dziewczyna, 14 lat, brunetka. A dalej to tam np "twarz pociągła, nos
    >> zwykły, oczy brązowe". Ale zima, więc może być w czapce.
    >> W zasadzie współczesna technika pozwala rozesłać zdjęcia, ale nie
    >> wiem, jak wy tam w policji stoicie z techniką.
    >
    > Trzeba mieć zdjęcie.

    Czy ojciec miał aktualne zdjęcie, to nie wiem, ale tak na 80% córka
    miała jakiegos facebooka i tam trochę zdjęc.

    Pytanie, czy policja ma środki aby to rozesłać do patroli.
    Mógłby nawet być What's up na prywatne telefony, choc może to
    nielegalne ...

    >>> każde takie legitymowanie, to nie minuta (sprawdzenie tożsamości),
    >>> tylko odpytanie dziecka, sprawdzenie w systemie, który czasem się
    >>> wiesza itp.
    >> Wow, a cóż wy w tym systemie sprawdzacie, i co to za system?
    >
    > No musisz wklepać podane przez dziecko dane, by sprawdzić, czy takie
    > dziecko istnieje.
    ale gdzie sprawdzacie.

    > Zmarzniętym palcem na czymś w rodzaju telefonu komórkowego.

    ten policyjny "terminal" ?
    a to nie jest jakies mityczne urządzenie ?

    >>> Telefon sobie wisi w przedsionku. Zresztą wisi od COVID, gdzie w
    >>> celu uniknięcia kontaktu z potencjalnie zagrożonym go używano.
    >>> Numery są obok. Nie widzę w tym niczego szczególnie
    >>> skomplikowanego. Oprogramowali to jedynie, że nie da się na
    >>> wszystkie numery dzwonić, a na wybrane.
    >> A które to te wybrane numery?
    >
    > Te właściwe

    No ale wewnętrzne z komisariatu, na komórki funkcjonariuszy z
    komisariatu, czy jak widac - do jakiegos dyżunego wyzszego regionem,
    na wypadek pilnych spraw ?

    >>> Dyżurny fizycznie nie jest do tego w ogóle potrzebny,
    >> Czyli ktoś pismaków źle poinformował? Bo to nie dyżurny ma pokazywac
    >> petentom ten telefon, tylko mogą skorzystać, jak dyżurnego nie ma?
    > Napisałem Ci, ze u nas wisi w przedsionku. nawet wejść nie musisz.

    no OK, tylko nie bardzo wiem, co miałbym z nim zrobic.

    Zadzwonic do dyzurnego, że stoję tu i czekam, bo dyżurka pusta,
    zadzwonić do dyżurnego na wyższej komendzie, bo może sprawa pilna,
    czy zadzwonic i skargę złożyć na obsługę - ale to chyba po wyjsciu?

    >>> Z całą pewnością leżenie w reklamie na chłodzie nie wpłynęło
    >>> dodatnio na jej stan zdrowia,
    >> No nie jestem tak całkiem pewien - zimno chyba może pozwolic
    >> przetrwać niektóre urazy mózgu, a co najmniej spowolnić złe reakcje.
    >
    > Sugerujesz, ze za szybko ją znaleźli?

    Nie, że dzięki temu, że była na chłodzie, to żyła dłużej.

    Ale kto wie, skoro bywa wprowadzanie w śpiączkę farmakologiczną, to
    może wystarczy i schłodzic, a obrzęk mózgu sam zniknie po paru dniach.
    Tylko trzeba temperaturę odpowiednią.

    >> Ojciec dobrze prosił - namierzcie telefon. Tylko jak mu to
    >> powiedzieć "my to możemy namierzyć, ze ona jest w Andrychowie", nie
    >> ujawiając tajemnicy państwowej :-)
    >
    > No, a że Shrek, Kviat i kilku innych twierdzą, ze można namierzyć, to
    > zamiast inaczej kombinować szukał dojścia, bo Policja nie chce mu
    > dziecka namierzyć.

    Wedle cytowanego artykułu odpowiedziano mu "to nie jest takie proste",
    a nie szczerze - namierzać to my potrafimy tylko kiepsko i powoli :-)

    >> Chyba trzeba popracować na poziomie systemowym.
    > Z idiotami w Internecie nie wygrasz. Zbyt wielu ich ejst.

    No ale co - nie da się lepiej namierzyć wcale, nie da się na obecnych
    przepisach, posłowie nie pozwolą, bo nie chcą inwigilacji?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1