eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSlozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie) › Re: Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
  • Data: 2005-03-28 06:58:28
    Temat: Re: Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
    Od: "Sate" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > 1- Dalej uparcie twierdze ze nie pamiętam kto mogl prowadzic ten pojazd.
    > > Licze
    > > na to ze sedzia uwierzy ze po tak dlugim okresie czasu mogę już nie
    > > pamiętać
    > > komu pozyczalem pojazd. No przeciez to wina tej nieudolnej strazy
    > > miejskiej ze
    > > tak dlugo prowadzila sprawe i teraz to ona kwalifikuje się tylko do
    > > umozenia.
    >
    > Ryzykowne. Ktoś samochód zaparkował. Jeśli nie pamiętasz, żebyś go komuś
    > pożyczał, to najprawdopodobniej zaparkowałeś ty.

    Najprawdopodobniej -czyli ze 100% pewnosci nie ma. A przeciez wszelkie
    watpliwosci powinno sie rozstrzygac na korzysc obwinionego.

    > > 2-Wskazuje jakiegos kolege z którym klocimy się kto wtedy mogl prowadzic
    > > ten
    > > pojazd. No przeciez wskazuje kierowce wiec bat z art. 78 odpada, bo
    > > przeciez
    > > mam obowiązek wskazac kierowce a nie udowodnic kierowanie&#61514;.
    >
    > Świństwo.

    To nie tak jak myslisz.Kolega bylby wczesniej poinfornowany. A po rozprawie
    poszlibysmy razem jak gdyby nigdy nic na piwo:-)

    > > 3- Maksymalnie spowalniam sprawe. Nie daje się przesłuchać wysyłając L4,
    > > delegacje, itp.aż  sprawa po dwoch latach ulegnie przedawnieniu.
    >
    > A jak się nie uda, to dostaniesz maksymalną grzywnę za wszystko, za co
    > sędzia będzie mógł cię ukarać.

    Tu chyba niestety masz racje.

    > > Proszę o rade kogos doświadczonego która linie obrony wybrac. A może jest
    > > jakas jeszcze inna, lepsza ?
    >
    > 4. Pożyczyłem samochód mojemu koledze. Nazywa się Karel Masny (czy inne
    > popularne nazwisko) i mieszka w miejscowości Brno w Czechach, dokładnego
    > adresu nie znam. Gdybym został zapytany w rozsądnym czasie, to bym go
    > wskazał, natomiast od kilku miesięcy kolegi już nie ma w Polsce, a jego
    > czeski telefon nie odpowiada.

    Ciekawy pomysl.Jednak przydalo by sie znac jakis czeski niezarejestrowany i
    nieaktywny tel. Skad go wziasc? Bo o nr. pewnie zapytaja. A tlumaczenie ze
    wlasnie wczoraj mi zgina chyba nie brzmi zbyt wiarygodnie.



    Pozdrawiam

    Sate

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1