eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSłowne dziwolągi w języku prawnym. › Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
  • Data: 2009-05-31 12:50:57
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: "bazyli4" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik <e...@g...com> napisał w wiadomości
    news:d64cb2eb-81f4-46cc-a1ed-bf97bf336d79@o14g2000vb
    o.googlegroups.com...
    On 31 Maj, 11:38, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:


    > Okreslenie prawo pozytywne blednie sugeruje, ze to prawo dobre, lepiej
    > wiec stosowac zwrot prawo pozytywistyczne, skoro po okresie
    > pozytywizmu tak zaczeto okreslac prawo stanowione, a nie wiadomo
    > dlaczego (chyba bledne tlumaczenie) niektorzy nazywaja je prawem
    > pozytywnym, pomimo ze pozytywnym (w sensie dobrym) ono byc nie musi.

    Jesli komuś 'pozytywny-negatywny' kojarzy się tylko z wartościowaniem, to mu
    to może coś tam błędnie sugerować. Niestety, prawo pozytywne i p;rawo
    pozytywistyczne to dwie różne rzeczy i mylić ich nie należy.
    Poza tym masz niewłaściwe skojarzenia, bo Comte przez 'pozytywne' rozumiał
    to, co pewne, realne, pożyteczne etc... i przeciwstawiał to temu, co
    negatywne, czyli urojone, destrukcyjne, chwiejne i tym podobne.
    Prawo pozytywne ze względu na późnołaciński rodowód oznacza prawo dane,
    stanowione albo uzasadnione, a najprawdopodobniej wszystko to po trochu. Dwa
    różne źródłosłowy, inne kultury, inne konotacje... to naprawdę ważne, żeby
    nie tracić tak dobrych rozróznień tylko dlatego, żeby tłum był zadowolony.
    Tłumowi ku zadowoleniu rozdaje się chleb i organizuje igrzyska, żeby nie
    pyskował, pracował i n ie myslał zanadto. Jemu 'pozytywne' i
    'pozytywistyczne' do niczego nie było i raczej jeszcze długo nie będzie
    potrzebne. Natomiast te rozróznienia warto trzymac choćby dlatego, żeby
    poszczególne osobniki wystepujące w tym tłumie miały jakies aspiracje...
    czasem z aspiracji mądrość się rodzi...
    ... a... jeszcze jedno, byłbym na smierć zapomniał, sam termin 'prawo
    pozytywne' pojawił się w XII wieku, w komentarzach Teodora z Chartres, chyba
    Abelarda też, ale nie wiem tego z całą pewnością... chodziło o skupienie
    teorii prawa na jej źródłach (słynne akwinackie rozróżnienie prawa
    stosowanego z ustanowionym)...
    ... jeszcze jedno... jak się mówi, że reguła prawna jest czysto pozytywna,
    to oznacza, że nie była wskazaniem moralnym, nim nie została ustanowiona...
    i tak dalej, dalej i głębiej... jeszcze masz taki temin jak 'pozytywizm
    prawniczy'

    Pzdr
    Paweł


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1