-
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!wsisiz.edu.pl!goblin2!goblin1!goblin.st
u.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.
neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.prawo
References: <o67199$m7a$1@node1.news.atman.pl>
<588734f3$0$15206$65785112@news.neostrada.pl>
<o67cv5$2i8$1@node1.news.atman.pl> <o682jh$m2o$2@node1.news.atman.pl>
<o682p7$cv9$1@node2.news.atman.pl> <o68ee0$ff6$1@node2.news.atman.pl>
<o68j7t$t44$1@node2.news.atman.pl>
<5888cf45$0$655$65785112@news.neostrada.pl>
<5888d793$0$639$65785112@news.neostrada.pl>
<5888dd58$0$5145$65785112@news.neostrada.pl>
<5888f0b9$0$15189$65785112@news.neostrada.pl>
<588a14f7$0$5149$65785112@news.neostrada.pl>
<588acd6c$0$648$65785112@news.neostrada.pl>
<588b1341$0$659$65785112@news.neostrada.pl>
<588b4f51$0$650$65785112@news.neostrada.pl>
<588b6ab8$0$652$65785112@news.neostrada.pl>
<588b7d8c$0$5144$65785112@news.neostrada.pl>
In-Reply-To: <588b7d8c$0$5144$65785112@news.neostrada.pl>
Subject: Re: Skan dowodu osobistego
Date: Fri, 27 Jan 2017 21:46:49 +0100
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="utf-8"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Importance: Normal
X-Newsreader: Microsoft Windows Live Mail 16.4.3528.331
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V16.4.3528.331
Lines: 278
Message-ID: <588bb1c5$0$652$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 83.7.224.172
X-Trace: 1485550022 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 652 83.7.224.172:65322
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:760105
[ ukryj nagłówki ]Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości
W dniu 27-01-17 o 16:43, J.F. pisze:
>>> To jest wbrew pozorom najprostszy i najczęściej stosowany sposób.
>>> Bierzesz klienta, jedziesz z nim do domu i mama, tata, brat,
>>> sąsiad
>>> (który ma dowód i jest pełnoletni) potwierdza jego tożsamość.
>> Najprostsze, ale moze akurat benzyna sie konczyla :-)
>No to wpisujemy w protokół, że się skończyła i nie dało się ustalić.
>Zaręczam Ci, że nigdy więcej jej nie zabraknie.
Troche watpie.
I poza tym co to za interes - nie bedzie juz mozna jezdzic do
McDonalda, ani odwozic dzieci do szkoly, bo kazdy km bedzie rozliczany
:-)
>Raz w życiu wiele lat temu zabrakło kabla do ksero i nie można było
>skserować tzw. obdukcji. No to zatrzymałem w oryginale i dopisałem
>notatkę, że dokument niezbędny, ksero nie dało się wykonać z powodu
>niebytu kabla, który jeden z naczelników przechowywał w indywidualnej
>szafie i odmówił użyczenia ze względu na oszczędności tonera - po
>odzyskaniu kabla dokument należy skserować i wydać oryginał pobitemu.
>Sytuacja była szeroko analizowana w tzw. wysokich kręgach. Naczelnik
>odszedł na emeryturę (nie tylko za to). Mnie już nigdy później kabla
>nie
>brakowało, a aż do przesady dopytywano się, czy może w naszej komórce
>zapasowy zdeponować, o jakby tak znowu ktoś tamten zabrał.
Jakis malo ustawiony ten komendant :)
>Wracając do meritum. Przeważnie da się.Jak się nie da, to należy to
>udokumentować, czemu się nie da i co zrobiono, by się dało i tyle. W
>razie co będzie wiadomo, że mógł nie być to KOWALSKI.
Albo profilaktycznie napisac "nie podjeto proby weryfikacji z powodu
zajecia wszystkich radiowozow i znikomosci czynu".
>>>> Ale potem ... w rejestrze figuruje, pod padanymi danymi :-)
>>> No właśnie teoretycznie tak nie powinno być. Oczywiście nikt
>>> doskonały
>>> nie jest. Błędy, czy nawet teoretyzując celowe działania - mogą
>>> się
>>> zdarzyć, ale to też jest pomocne, bo w sądzie wystarczy, że
>>> dowiedziesz
>>> że przynajmniej w jednym z tych miejsc być nie mogłeś i już
>>> zaczyna -
>>> powinno - działać domniemanie niewinności.
>> Taa - bede pamietal gdzie bylem pol roku temu, i jeszcze bede mial
>> jakies kwity na caly dzien.
>Czasem wystarczy podpis na liście obecności w zamkniętym zakładzie.
Zakladajac, ze kradl w godzinach pracy.
>Logi systemowe z komputera. Biling. Możliwości jest "od pyty".
Ale chyba przeceniasz sedziego. Zlapany, spisany, a teraz z jakimis
"logami" wyjezdza ?
Winny, 2000 grzywny, ma komputer, to go stac :-)
>>> Tak, i nie poruszajmy - publicznie - tego wątku jako szeroko.
>>> Zdarzały
>>> się sytuacje, w których były ewidentnie dowody na to, że bank
>>> został
>>> oszukany, a bank zasłaniał się tajemnicą bankową.
>> Znaczy sie dyrektor oddzialu tez cos z tego mial :-)
>Premię za wyniki.
Chyba troche malo.
Ale kto wie - moze lepiej bylo zrealizowac plan chocby na fikcyjna
osobe niz go nie zrealizowac.
A potem jeszcze ta dzika satysfakcja, ze ten durny zarzad bedzie
musial uzasadniac straty :-)
>> No chyba ze tak pytano - policja jest pewna, ze przestepstwo bylo,
>> ale
>> zeby sprawdzic, to trzeba przeszukac teczki klientow ... i zaczyna
>> sie
>> tajemnica.
>Który bank trzyma teraz materiały w teczkach.
Tyle maja tych papierow, ze gdzies musza trzymac :-)
>> Troche mnie tylko dziwi, ze jak komus monity slali i komornika
>> nasylali,
>> to sprawa na policje nie trafila.
>Ale po co? Niepłacenie rat nie jet przestępstwem.
A to zalezy czy od poczatku nie zamierzal placic.
Ale wiesz - albo dane sa rzeczywistej osoby i sie robi smrod, tzn ona
robi, albo sa nieprawdziwej ... i znow sie robi smrod, bo mamy jednak
falszerstwo dokumentow.
No chyba, ze raty nie wplywaja, a bankowi sie nie chce wyjasniac i sie
zadowala wysylaniem monitow.
A potem odsprzedaza dlugu
>> No chyba, ze dane z sufitu, i nie ma poszkodowanej osoby.
>A Bank?
A Bank, jak wyzej napisales, nie ma interesu :-)
>>> Oszust, który skutecznie
>>> oszukał bank A, najczęściej wcześniej, czy później zrobi to w
>>> banku B,
>> Ale w bankowi A to nie przeszkadza, nawet sie chyba ucieszy, jak
>> oszuka B.
>> W ten sposob bank B nie bedzie lepszy od A :-)
>Gorzej, jak ten z B przyjdzie do A, bo w B olali problem.
Dla A gorzej, ale coz robic, mozna liczyc, ze pojdzie do B, albo do C
:-)
>> Tym niemniej naturalne mi sie wydaje, ze jesli bank juz zglasza
>> oszustwo/falszerstwo, to Policja zaraz bedzie chciala przesluchac
>> osobe
>> obslugujaca.
>Bywa, ze chce. Zadko to coś do sprawy wnosi. Banki o fraudzie
>przeważnie
>orientują się po kilku miesiącach. Najpierw nie wpływa rata. Przy
>drugiej zaczyna się windykacja niepokoić. Przy trzeciej kto to
>analizuje.
>> I bedzie nie do ustalenia ?
>No ktoś przyjdzie i powie, ze nic nie pamięta. :-)
Calkiem zrozumiale, ale sama ilosc takich spraw z jedna osoba powinna
dac komus do myslenia.
>> Ale juz sam fakt, ze wszystkie sprawy do jednego pracownika
>> prowadza
>> dziwne moga byc.
>W małej jednostce może ktoś to zauważy. W dużym garnizonie, gdzie
>sprawy
>kredytowe prowadzi kilkunastu różnych policjantów, a w dodatku tylko
>czasem przesłuchują udzielającego, to latami może się nikt nie
>zorientować. Co więcej, w mniejszych bankach tylko Pan Marysia
>kredyty
>pisze, no więc z faktu, ze Marysia obsługiwała tę panią dokładnie nic
>nie wynika. Ktoś musiał :-)
Ktos musial, ale ilosc nadal powinna budzic zdziwienie.
No chyba, ze wcale nie taka duza, raz na miesiac, na kilkaset
kredytow, jeden niewielki na pare tys sie przecisnal ...
>> No i dodatkowo - prosze, tu mamy ksero/scan dowodu :-)
>Z którego dokładnie niewiele w praktyce wynika.
Nic, ale pani Marysia miala go w reku, albo jest biegla w fotoshopie.
To jednak troche wiecej zachodu wymaga, niz wpisanie na umowie
zmyslonych danych.
Choc tylko ciut wiecej.
Ale to znow daje Policji impuls, skoro maja dowody na istnienie w
rejonie duzej liczby falszywych dowodow osobistych.
P.S. Te chinskie "kolekcjonerskie" - dobrze zrobione, czy bankowiec
powinien sie na pierwszy rzut oka zorientowac ?
>>> Przecież on podpisuje umowy z klientami, którzy
>>> przyjdą i nawet ze względów bezpieczeństwa nie powinien mieć
>>> wpływu na
>>> to, kto i ile tych ktosiów przyjdzie. Jeden pracownik będzie
>>> kombinował
>>> w kierunku premii tak, że jak przyjdziesz po kredyt 1.000 zł, to
>>> Ci
>>> zaproponuje układ, że zawnioskujesz o 100.000 zł, dostaniesz
>>> 50.000 zł i
>>> następnego dnia zapłacisz bankowi 49.000zł. I choć do głupie, to
>>> żaden
>>> cwaniak w banku się temu nie dziwi.
>
>> Nie da rady - prowizja.
>> Chyba, ze jakas promocja.
>Bo wie pan, oni mają taką procedurę, że 50.000 zł, to poważny klient.
>No
>i jak Pan spłaci 49.000 zł, to ten pozostały 1.000zł możne pan
>wpłacić
>za 6 lat. Zdziwił byś się :-)
Moze i maja, od paru lat mam wrazenie, ze banki prowizji nie
popuszcza.
I klient widzi, ze prowizji musi tu 5000 zaplacic.
Moge sobie wyobrazic, ze gdzies tam uda sie klienta przekonac, ze od
50 tys to jest powazny klient, a wiec mniejsze odsetki, i w sumie to
pan zaplaci mniej oplat niz od 30 tys.
No ale to zadne przestepstwo :-)
>> No tak, ale przestepstwa tu nie ma, jesli Kowalski istnieje, i
>> splaca.
>> No chyba, ze mu zalatwia lewe zaswiadczenie, i przestanie splacac.
>Po pierwsze jak ma lewe zaświadczenie, to spłacanie lub nie ma
>znaczenie
>drugorzędne, bo to dokument.
Ma znaczenie, bo poki splaca, to pewnie nikt sie tym nie interesuje.
>Po za tym w tym układzie windykacja zaczyna
>się tym ostatnim tysiącem interesować za 5lat, jak już nikt nic nie
>pamięta - łącznie z kredytobiorcą, który brał w rożnych miejscach
>kredyty. Wcześniej kredyt wisi jako spłacony w terminie i nikt nie
>widzi
>problemu.
Ale skoro mamy splacajacego, to tu znow nie widze przestepstwa, poza
moze tym zaswiadczeniem.
Ale w ogole sa takie uklady, ze mozna pozyczyc te 50 tys, i oplat
bedzie 1 tys ?
Patrzac na oferty, to raczej ostatnie 20 tys.
>> W wiekszym to sa numerki :-)
>> Ale moze pracownicy wiedza jak to obejsc :-)
>U mnie nie ma chyba w żadnym.
W zasadzie chodze tylko do BZ, i tam sam.
No bo po co chodzic do banku, tylko strata czasu :-)
>>>> Utracone dokumenty nie obejmuja sfalszowanych.
>>> Fakt, ale jeśli już ktoś fałszuje dokument, to najczęściej widzi
>>> oryginalny i robi go na numer oryginalnego, bo może na dowolny,
>>> więc
>>> czemu ma robić na jakiś inny przypadkowy.
>
>> W dzisiejszych dowodach to technologia potrzebna.
>> A jesli juz mamy technologie ... to po co sie ogranczac do jednego
>> ?
>> A dane ... szukac jakis oryginalnych, czy wpisywac byle jakie ?
>> Rzeczywiste co prawda moga byc lepsze, bo bank zobaczy
>> potwierdzenie w BIK.
>> Ale to juz wymaga dostepu do systemu ... ale duzo osob ma dostep.
>E, jakiego dostępu do systemu? Skan dowodu w wypożyczalni łyżew.
Jak przychodzi klient po kredyt, mowi, ze ma dwie karty kredytowe, i
hipotecznego jeszcze 150 tys, sprawdzasz w BIK, ze rzeczywiscie ma -
to i podobienstwo do zdjecia w dowodzie na moj gust moze byc mniejsze.
Ale do tego nie wystarczy skan z wypozyczalni.
>>>> Albo tych skradzionych z urzedu :-)
>>> Problem dowodów skradzionych z urzędu jest problemem marginalnym i
>>> w
>>> ogóle bym się nim nie przejmował.
>> Ogolnie tak, ale wstyd, ze tak do tego urzednicy podchodza.
>> No i ... jak sie okaze, ze to dobry sposob, to beda ginac czesciej
>> :-)
>Wątpię. Nie znam szczegółów tamtego problemu, ale już lektura
>materiałów
>prasowych wzbudzała kilka podejrzeń. Dowodów nie wydaje USC, więc
>skoro
>je stamtąd skradziono, to albo pod nieobecność jednego pracownika
>drugi
>go zastępował i zabrał sobie do swojego biurka na chwilę - trzymał
>kopertę ze wszystkim i na biurku i ktoś kopertę podprowadził.
No to teraz petenci beda czesciej wizytowali odpowiedzialnego
urzednika, albo przesylki zaczna ginac, bo PWPW to raczej dobrze
pilnowane ... ale tam tylko ludzie pracuja :-)
>O wiele szybciej uwierzę w to, że to jedna urzędniczka drugiej
>podgrandziła kilka dowodów i je wywaliła do niszczarki, niż w to, że
>zorganizowana grupa przestępcza je wyprowadziła.
Ale ponoc pobrano na nie kredyty, wiec nie w niszczarce.
No chyba, ze to wymysl dziennikarzy.
Ale zorganizowanej grupie sie moze metoda spodobac, bo dobra :-)
J.
Następne wpisy z tego wątku
- 27.01.17 21:48 Robert Tomasik
- 27.01.17 21:57 Liwiusz
- 27.01.17 21:58 Robert Tomasik
- 27.01.17 22:31 Robert Tomasik
- 27.01.17 23:41 Shrek
- 28.01.17 00:31 Shrek
- 28.01.17 01:00 Robert Tomasik
- 28.01.17 09:26 Kris
- 28.01.17 09:30 Kris
- 28.01.17 09:31 Kris
- 28.01.17 09:42 Shrek
- 28.01.17 09:45 Shrek
- 28.01.17 09:48 Shrek
- 28.01.17 11:03 Kris
- 28.01.17 11:04 Kris
Najnowsze wątki z tej grupy
- potwierdzenie notarialne dokumentow tozsamosci ze zdjeciem
- Re: Zwolniony z IKEA za "wąty" przeciw firmowej promocji LGBT-IQ+ przywrócony do pracy - SN odrzucił kasacje (sygn. akt I PSK 62/24)
- Nagranie poglądowe
- Prawomocne odszkodowanie za pluskwy w areszcie
- Re: Zwolniony z IKEA za "wąty" przeciw firmowej promocji LGBT-IQ+ przywrócony do pracy - SN odrzucił kasacje (sygn. akt I PSK 62/24)
- Re: Zwolniony z IKEA za "wąty" przeciw firmowej promocji LGBT-IQ+ przywrócony do pracy - SN odrzucił kasacje (sygn. akt I PSK 62/24)
- Re: Odszkodowanie za za długie reklamy w kinie [Indie, 25m]
- Re: UE "Praworządność" po Rumuńsku 2: Zwycięzca unieważnionych wyborów aresztowany przed zajerestrowaniem kandydatury
- rozliczenia policji
- Zbigniew Ziobro śmie sugerować "niedostatki niezawisłości" sędzi (wątpliwości co do bezstronności)
- Szpital
- Antifa
- Ciekawy wyrok Sadu Najwyzszego USA
- Spalinki:)
- Kula w łeb
Najnowsze wątki
- 2025-02-27 potwierdzenie notarialne dokumentow tozsamosci ze zdjeciem
- 2025-02-27 Re: Zwolniony z IKEA za "wąty" przeciw firmowej promocji LGBT-IQ+ przywrócony do pracy - SN odrzucił kasacje (sygn. akt I PSK 62/24)
- 2025-02-27 Nagranie poglądowe
- 2025-02-27 Prawomocne odszkodowanie za pluskwy w areszcie
- 2025-02-26 Re: Zwolniony z IKEA za "wąty" przeciw firmowej promocji LGBT-IQ+ przywrócony do pracy - SN odrzucił kasacje (sygn. akt I PSK 62/24)
- 2025-02-26 Re: Zwolniony z IKEA za "wąty" przeciw firmowej promocji LGBT-IQ+ przywrócony do pracy - SN odrzucił kasacje (sygn. akt I PSK 62/24)
- 2025-02-26 Re: Odszkodowanie za za długie reklamy w kinie [Indie, 25m]
- 2025-02-26 Re: UE "Praworządność" po Rumuńsku 2: Zwycięzca unieważnionych wyborów aresztowany przed zajerestrowaniem kandydatury
- 2025-02-25 rozliczenia policji
- 2025-02-25 Zbigniew Ziobro śmie sugerować "niedostatki niezawisłości" sędzi (wątpliwości co do bezstronności)
- 2025-02-25 Szpital
- 2025-02-24 Antifa
- 2025-02-23 Ciekawy wyrok Sadu Najwyzszego USA
- 2025-02-22 Spalinki:)
- 2025-02-21 Kula w łeb