eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSamobojstwo - nie rozumiem! › Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
    Date: Sun, 26 Mar 2006 16:33:26 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 176
    Message-ID: <e068qu$n09$1@inews.gazeta.pl>
    References: <dvqbbh$ce5$1@inews.gazeta.pl> <dvs4fs$m6e$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <dvs5i1$f3c$1@inews.gazeta.pl> <dvs72m$1ja$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <dvsarq$amm$1@inews.gazeta.pl> <dvsjos$odp$1@inews.gazeta.pl>
    <e066fs$dmc$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: boo106.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1143383711 23561 83.29.30.106 (26 Mar 2006 14:35:11 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 26 Mar 2006 14:35:11 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-User: robert.tomasik
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:376756
    [ ukryj nagłówki ]

    quasi-biolog [###q...@g...SKASUJ-TO.pl.###] napisał:

    > Tiaaa... Tego sie spodziewalem w dyskusji z prawnikami. Przeciez na
    > studiach ucza was klamac, manipulowac, konstruowac sofizmaty i
    stosowac
    > nieczyste chwyty erystyczne...

    Na moich studiach wyjątkowo uczono bardzo ścisłego wyrażania poglądów.
    A manipulowanie w zakresie mojego podstawowego wykształcenia bardzo
    szybko prowadziło by do katastrofy :-)

    > Czyzby sofizmat: zdaje sie, ze postawiles pewna teze (o koniecznosci
    > eliminowania zagrozeniu stanowionego przez samobojcow dla osob
    > postronnych) a teraz bronisz innej (o koniecznosci ochrony zycia
    > samobojcy). A co do Twojej odpowiedzi: to, ze w przepisie nie jest
    > wprost napisane iz ochrona zycia i mienia nie dotyczy "ochrony przed
    > samym soba", nie oznacza, ze przepis tez taka ochrone nakazuje.
    Przepisy
    > interpretuje sie wg jakiejs obowiazujacej wykladni, doktryny -
    > spodziewam sie, ze w mysl obowiazujacej w Polsce interpretacji prawa
    > wykluczenie "ochrony przed samym soba" jest samooczywiste. Myle sie?
    > Jesli tak, to sproboj to jakos wykazac/udowodnic (link do jakichs
    > prawniczych publikacji, czy co to wy tam macie).

    Skoro treść przepisu nakazuje ochronę życia wszystkich, to raczej
    ciężko mi będzie znależć tekst prawnicy (cokolwiek by to nie było)
    udowadniający, że dotyczy wszystkich. Po prostu nikomu takie
    wątpliwości nie przychodzą do głowy.

    >> Z prawnego
    >> punktu widzenia nic by nie stało na przeszkodzie podjęciu prawnych
    >> środków przez policjantów.
    > Po prostu nie wierze. Mozesz ta teze podeprzec czyms mocniejszym,
    niz
    > czczym zapewnieniem?

    Taż Ci podałem przepis.

    > Nie. Spodziewam sie tego, ze przyjedzie patrol, zacznie sie dobijac,
    a
    > jak nie otworze - wlamia sie do srodka.

    Nie będą się raczej włamywać. Prędzej wezwą Straż Pożarną, by zajrzeli
    przez okna przykładowo.

    > Moim zdaniem jest to skandaliczne, robic cos takiego w majestacie
    prawa.
    > Rownie dobrze policja moglaby rozmawiac tak z delikwentem (i/lub
    jego
    > rodzina), ktory podjal *suwerenna decyzje* w innej dziedzinie
    (dokonania
    > jakiegos zakupu, zawarcia zwiazku malzenskiego, wstapienia do ruchu
    > religijnego, oddania glosu w wyborach itp.) a jakis pan policjan
    uznal
    > ja za bledna...

    No i sporadycznie bo sporadycznie, ale się to zdarza.

    > IMO katastrofalnie bledne jest samo zalozenie, ze odwlekanie kogos
    od
    > samobojstwa jest "pomoca".

    To już jest Twoje zdanie, którego większość mi znana nie popiera.

    > I co z tego? Fakt jest faktem: władza kwestionuje suwerenna decyzje
    > obywatela i używa sily, aby uniemozliwic mu jej realizacje.

    Dokładnie tak. Zresztą podobnych przykładów można znaleźć wiele. Choć
    zbieranie upojonych alkoholem do izb wytrzeźwień w celu ochrony ich
    przed zamarznięciem. A może on chce zamarznąć?

    >> I sądzisz, że jest to bezpośrednie zagrożenie? Czyli większość
    >> wypalonych papierosów kończy się śmiercią?
    > Sadze, ze większość prob zapalenia papierosa jest swiadectwem nalogu
    > nikotynowego, a ten z kolei bardzo czesto konczy sie utrata
    przynajmniej
    > zdrowia...

    Ależ oczywiście masz rację. Ale kwestią kluczową w tym wypadku jest
    wykazanie BEZPOŚREDNIEGO zagrożenia. A takiego nie ma. Po prostu
    zapalenie papierosa z reguły nie powoduje natychmiastowego skutku.

    > Nałóg nikotynowy jest *bezposrednia* przyczyna utraty zdrowia.

    Nie jestem lekarzem, więc wchodzę na grząski grunt, ale z mojej wiedzy
    wynika, że bezpośrednią przyczyną akurat w tym wypadku pewnie będzie
    jakieś tam zatrucie organizmu albo jakieś inne skutki palenia, nie zaś
    sam nałóg.

    > Zreszta, teraz mozna rozpetac ogromna debate filozoficzna nad
    znaczeniem
    > pojecia "bezposredi" i sposobie wyznaczanie linii demarkacyjnej
    miedzy
    > "bezposrednioscia" a "posrednioscia"... Szkoda czasu.

    Ale to właśnie jest kluczowe dla wykładni tego przepisu.

    > Tyle, ze my rozmawiamy nie o zagrozeniu dla samego smobojcy, lecz
    dla
    > ludzi postronnych. A to jest zaniedbywalnie nikle.

    Wcale nie nikłe.

    > Nie jest smieszne samo wieszanie sie, lecz prawny zakaz wieszania
    sie.

    A znasz przepis zabraniający tego?

    > Nad kwestia ochrony zycia noworodkow tez sie kiedys zastanawialem.
    > Mysle, ze mozna uzasadnic jego istnienie nastepujacymi celami:
    > Praktyczny: przepis ten de facto nie jest ochrona interesow
    noworodka
    > (ktory nie ma swiadomosci swoich "interesow", innych niz bol, glod
    > itp.), lecz jego matki (ewentulanie obojga rodzicow) - zabezpiecza
    przed
    > utrata cennego dla niej dziecka z rak innych ludzi.

    W świetle wyznawanych przez Ciebie poglądów, to argument nietrafny. A
    jeśli matka chce się "pozbyć problemu"?

    > Ideologiczny: na zasadzie tzw. "rozumowania nieciaglego" noworodek
    > uznawany jest za pelnoprawna osobe. Osobom przypisuje się
    *domniemana
    > wole zycia* - jesli osoba nie zadeklarowala inaczej, przyjmujemy, ze
    > chce zyc i chce zeby prawo jego zycia bronilo.

    O widzisz! Tu Cię mam. A samobójca nie jest pełnoprawną osobą? Czemu
    odmawiasz mu "domniemanej woli życia"?

    > Osobiscie nie mam nic przeciwko logice koncepcji niektorych
    > utylitarystow (np. Petera Singera), azeby przyznac rodzicom prawo do
    > noworodkobojstwa lub przynajmniej karac za nie znacznie lagodniej
    niz za
    > zabicie starszego czlowieka czy doroslego szympansa.

    No i tak jest w prawie.

    > Po pierwsze: zupelnie nietrafne porownanie (proby samobojcze do
    > pojedynczych wyjazdow samochodem). Zeby w miare scisle policzyc
    > zagrozenie zwiazane z jazda samochodem nalezaloby przyjac "liczbe
    ofiar"
    > NA "liczbe kierowcow uzytkujacych samochody w ciagu roku", lub
    "liczbe
    > ofiar" NA "liczbe przejechanych w ciagu roku kilometrow przez
    wszystkich
    > kierowcow" itp. Jak to sensownie porownac do liczby ofiar
    postronnych
    > prob samobojczych? Moze porownac "liczbe ofiar postronnych ma
    jednego
    > samobojce na rok" do "liczby ofiar na jednego kierowce na rok"?

    A czemu "liczbe ofiar" NA "liczbe kierowcow uzytkujacych samochody w
    ciagu roku"? Po pierwsze w wypadkach giną również pasażerowie, o
    pieszych w sumie nie wspominając. Po drugie, czemu w ciągu roku, a nie
    miesiąca, dnia , godziny czy wieku?

    > Po drugie: Caly czas byla mowa o ofiarach postronnych prob
    samobojczych.

    Nie wiem czemuś się uparł przy tych postronnych ofiarach. To był jedne
    z wielu argumentów.

    > Az tak "niedouczonych samobojcow" jest pewnie niewiele wiecej, niz
    > niedouczonych kucharek ze stolowek/restauracji stosujacych trutke na
    > szczury jako przyprawy...
    > Czestotliwosc wystepowania takich samobojcow w zaden sposob nie
    uzasadnia
    > omawianych akcji policji. Tym bardziej, ze monitoruja oni osoby
    > dopytujace się o techniczna strone samobojstwa, w zwiazku z tym
    wiedza,
    > czy ow ktos zamierza się "truc" gazem czy nie.


    Czyli Twoim zdaniem wystarczające było by upewnienie się, że osoba
    chcąca popełnić to samobójstwo wie, jak to zrobić bezpiecznie :-)))

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1