eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRenoma - kontrola w KM › Re: Renoma - kontrola w KM
  • Data: 2006-01-13 00:22:59
    Temat: Re: Renoma - kontrola w KM
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pawel Marcisz [###m...@o...pl.###] napisał:

    > Nie zgadzam się, ale jest późno i nie mam siły szukać, z jakich
    uprawnień
    > policji (jest chyba coś takiego jak przywrócenie oczywiście
    naruszonego
    > ładu prawnego) wynika, że mogliby działać w takiej sytuacji. Ale
    > interesuje mnie co innego - co w tym wypadku zmieniłoby się, gdyby
    > dokument nie był rzeczą?

    Gdyby dokument był rzeczą, to wówczas należało by zastosować art. 231
    kpk i oddać rzecz do depozytu. No bo gdyby był rzeczą, to stosujemy
    ochronę posiadania.

    >> Ale otwiera to drogę do roszczeń odszkodowawczych, skoro państwo
    drogą
    >> decyzji administracyjnej zmniejsza ewidentnie wartość prywatnej
    >> rzeczy. :-)
    > Nie otwiera, bo skoro nie jest bezprawne, to Skarb Państwa za to nie
    > odpowiada (przesłanką odpowiedzialności Skarbu Państwa jest co do
    zasady
    > bezprawność działania). Nawet gdyby Skarb Państwa był normalną
    osobą,
    > to i tak by nie odpowiadał, bo bezprawność jest uznawana za część
    > składową winy (w tym sensie, że bez bezprawności nie możemy mówić o
    > winie).

    Ależ spokojnie można by wówczas iść do międzynarodowego trybunału.
    Poszanowanie własności prywatnej, to jedna z rzeczy chronionych
    konwencjami.

    >> Jest. Ale długopis można sprzedać, a dowodu w sposób legalny nie.
    > Tylko dlatego, że jest to explicite powiedziane w kodeksie karnym.
    Nie
    > dlatego, że nie jest rzeczą. [uzupełniłem o wcześniejszy cytat]

    Czyli zakładając, ze nie ma zakazu zbywania dowodu osobistego
    wyrażonego w kodeksie karnym uważasz, ze jakbym Ci sprzedał mój dowód
    osobisty, to stał byś się Robertem Tomasikime, czy też nagle w inny
    sposób ten dokument byłby Twoją własnością?

    > Inna rzecz, że nie do końca rozumiem Twoją uwagę. Przecież w wypadku
    > odszkodowania za skradziony dowód jest to odszkodowanie, które ma
    > wystarczyć do przywrócenia stanu sprzed wystąpienia szkody czyli do
    > wyrobienia nowego dowodu - nie ma to nic wspólnego z wartością
    rzeczy.
    > Zadośćuczynienie za "straty moralne" w związku z pobiciem możliwe
    jest
    > dzięki art. 444 i 445 kc.

    O właśnie! To nie dowód ma wartość, ale tyle kosztuje jego uzyskanie.

    >> I na koniec jeszcze jeden argument mi przyszedł do głowy. Dowodu
    >> osobistego nie kupujesz, a uiszczasz opłatę skarbową za jego
    wydanie.
    > No i? Mogliby go nawet dawać za darmo, i tak byłby rzeczą. Za
    kserokopię w
    > punkcie ksero też uiszczam opłatę a nie kupuje kartki, co nie
    zmienia
    > faktu, że te kartki są rzeczami.
    > We własność rzeczy nie trzeba wchodzić drogą kupna.


    Rzeczą w rozumieniu potocznym, to może jest. Ale nie w rozumieniu art.
    140 kc.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1