eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBrak pełnej unifikacji prawa między państwamiRe: Re: Brak pełnej unifikacji prawa między państwami
  • Data: 2015-02-16 19:21:45
    Temat: Re: Re: Brak pełnej unifikacji prawa między państwami
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 15 Feb 2015, Wiwo wrote:

    > Użytkownik "Marek" <f...@f...com> napisał
    >
    >> W ten sposób sprowadziłeś kwestię do absurdu. Nie o to chodzi.
    >
    > Niestety, to Ty usiłujesz to robić...

    Hm, ale Tobie wychodzi "ponadabsurd", znaczy przesterowanie ;)
    Jedziemy:

    >> Ale nich ktoś mi uzasadni absurdalną karę w Austri (10k EUR) za posiadanie
    >> videorejestratora w samochodzie.
    [...]

    > Widocznie tamto społeczeństwo ochronę prywatności ceni znacznie wyżej
    > niż inne kraje.
    > Ustawodawca uznał, że od wyjaśniania zdarzeń drogowych jest
    > policja i
    > rozwinięty system monitoringu,
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

    Ta, "ochrona prywatności".
    Strzał w dziesiątkę.

    > Prawo jakby nie było jest kompromisem, między wolnością i bezpieczeństwem,
    > a ich ochroną.

    ...i dodajmy, bardzo często "litera" rozjeżdża się z "duchem".
    Co jest niezmiernie szkodliwe.
    Ale *jednocześnie* nie zmienia faktu, że argumentacja:

    > Np. ta sama Austria dopuszcza 0,5 promila alkoholu we krwi.
    > U nas masz mieć 0 promila.

    Coś słabo znasz prawo.
    Jakbyś miał mieć 0 promila i prawo to byłoby *DOKŁADNIE* przestrzegane,
    to 100% sprawców wypadków podpadałoby pod "nietrzeźwość".
    Nie sposób uniknąć śladowego stężenia alkoholu i tyle.
    Dla "0" tak naprawdę musi być ustalony wyższy próg
    (może być inaczej nazwany, np. "dopuszczalnym błędem
    pomiarowym" albo podobnie).
    No i w .pl *nie ma* "progu 0". Taki jest częsty bardziej na Wschód ;)

    > Procent wypadków z udziałem pijanych kierowców w Polsce

    "Pierwsza pułapka populistyczna".
    Polega na zapodaniu w niektórych pozycjach "sprawców"
    a w niektórych "uczestników".
    Zapodaj proszę jaki jest udział proporcji *winnych* w wypadkach
    pary: trzeźwy kierujący vs. pijany kierujący, bez udziału
    "osób trzecich".
    Najlepiej z podziałem na "pod wpływem" (od 0,2) i "pijany wg prawa",
    a jeszcze najlepiej od ponad 0,8 ;) (hint: wywiało ze statystyk,
    są winni w innych podziałach, są uczestnicy, nie jest znana korelacja,
    nie jest znana liczba wypadków "dwu uczestników kierujących obaj nietrzeźwi").

    > jest znacznie większy niż w Austrii.

    A jaki byłby, jeśliby w onejż Austrii dopuszczalny limit alkoholu
    wynosił 5 promili, ewentualnie w .pl wynosiłby 5 promili? :P

    > Który kraj ma lepsze zapisy w tym zakresie?

    Oczywiście Austria - ale wynika to m.in. z faktu, że zarówno
    policja jak i "wymiar" może bardziej zajmować się "bliższymi
    do naprawdę pijanych" niż w .pl
    0,4 nie stanowi "motywacji do zajmowania się", więc szukają
    takich co mają więcej.
    Po prostu, w kraju z dopuszczalnym 0,8 promila (a są takie)
    policja (i reszta "wymiaru") nie ma żadnego interesu w "robieniu
    statystyk" za pomocą ścigania tych MNIEJ niebezpiecznych osobników.

    Pomijam już ZUPEŁNIE fakt, że (na przykład w Polsce):
    - bezpieczniej jest po pijanemu jechać samochodem niż rowerem :P
    (powód: u kierowcy mniej widać, że zaliczył cztery piwa,
    a już za czasów "równoważności kary" za jazdę po pijanemu
    rowerem był to absurd szczytowy)
    - bezpieczniej jest w takim przypadku jechać "normalnie", ze
    "zwykłym" przekraczaniem prędkości, wymuszaniu na pieszych
    itp., bo ostrożna jazda prowokuje patrol do kontroli

    > Umiesz na to pytanie odpowiedzieć i uzasadnić?

    No ja się podjąłem, jak widzisz ;)

    > Wg jakiego klucza miałyby być przejmowane przepisy prawa?

    Żeby nie było - nie krytykuję Twojej krytyki tez, krytykuję NIEKTÓRE
    argumenty, bo takie trochę mniej spójne są ;)

    > Jaką masz gwarancję, że ten "twór" prawodawczy będzie ustanawiał "dobre"
    > prawo?

    Prędzej możba by dać gwarancję, że byłoby to "złe prawo".
    Większość łatwiej byłoby przekonać do ZBĘDNIE nadmiarowych zakazów,
    niż do stosowania "minimum ograniczeń".

    > Czy pomyślałeś o konsekwencjach identycznego prawa na całym świecie?

    Tak.
    Zwiększona presja na kolonizację Marsa ;)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1