W dniu 10.10.2020 o 15:26, Jacek Maciejewski pisze:

>>>> Być może, tylko co to ma wspólnego z omawianym przez nas zagadnieniem
>>>> pedofilii w Kościele? Czy Kościół będzie ją ukrywał, czy nie, to ona
>>>> będzie.
>>> Podcinasz gałąź na której siedzisz. Przez analogię (której sam użyłeś)
>>> można rzec że czy policja będzie ścigała przestępców czy nie, oni i tak
>>> będą. Po co w takim razie policja? Odpowiem za ciebie. Bo praktyka
>>> wykazuje że tępienie społecznie nieakceptowanych zachowań zmniejsza ich
>>> ilość. Człowiek to zmyślna i ekonomiczna bestia, jak coś się nie opłaca
>>> to tego nie robi. Zatem, KK mógłby tępić swoją pedofilię lecz tego nie
>>> robi a wręcz przeciwnie. I to mu mamy za złe.
>> O widzisz. I tu się zgadzamy. Świata naprawić nie sposób. Można go po
>> prostu poprawić. niech każdy robi to we własnym dostępnym mu zakresie, a
>> wówczas będziemy wspólnie to naprawiać. Kumpel odchodząc z Wojska
>> Polskiego po 30 latach służby skwitował, że przez te trzydzieści lat
>> podnosił zdolność obronną naszej Ojczyzny, a i tak sporo zostało dla
>> następców :-)
> Czyli, podsumowując, masz za złe KK ze nie tępi lecz chroni swoich
> pedofilów? Trzeba było tak od razu, zaoszczędzilibyśmy sporo prądu.
>
Nikomu niczego za złe nie mam. Kościół robi to, co uważa za stosowne.
Jeśli przy okazji przekracza świeckie prawo, to należy to tępić. Jeśli
nie przekracza, to w zakresie, w jakim uważamy że niestosownie czyni
można napominać. Na chwilę obecną nie przekonałeś mnie ani do tego, ze w
Kościele Katolickim szczególnie więcej jest pedofili, niż gdzie indziej.
Ani, że kościół jakoś szczególnie narusza prawo świeckie w związku z
uzyskiwanymi przez siebie informacjami o pedofili.

--
Robert Tomasik