eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzestepstwa z uzyciem noza. › Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
  • Data: 2019-04-17 09:11:13
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 17.04.2019 o 02:38, Marcin Debowski pisze:
    > On 2019-04-16, Kviat <Kviat> wrote:
    >> W dniu 16.04.2019 o 14:46, Marcin Debowski pisze:
    >>> On 2019-04-16, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>
    >>>> Nie przystaje, czyli innymi slowy cos im sie pop* z tymi przepisami i
    >>>> nawet policja to rozumie :-)
    >>>
    >>> Nic IM się nie pop*, zdezaktualizowały się i tyle.
    >>
    >> Jak to "zdezaktualizowały się"? Same się zdezaktualizowały?
    >> Ktoś o tym decyduje, że można olać obowiązujący przepis, bo się
    >> zdezaktualizował? Kto?
    >
    > Nie mówię o olewaniu a o przepisie. To przeciez jest wszystko płynne bo
    > nikt tych wszystkich gwałceń przepisów i tak w praktyce nie obsłuzy. Kto
    > o tm decyduje to pojecia nie mam. Raczej odbywa się to na zasadzie, że
    > jak się rzecz robi zbyt medialna i potencjalni wyborcy zaczynają coraz
    > głosniej plimkac to idzie od góry sugestia.

    Mowa nie jest o braku możliwości "obsługi" ze względu na ilość nie do
    obsłużenia.

    Mowa jest o tym, że Robert twierdzi, że jak jest przepis, to trzeba go
    egzekwować i nie ma zmiłuj, bo to nie rola policjanta, by decydować czy
    przepis jest słuszny.

    Problem w tym, że policja używa tej wymówki tylko wtedy, gdy im to pasuje.

    Podam przykłady.
    Dlaczego pilnują tylko wybrane pomniki? Dlaczego te, a innych nie?
    Przecież jeżeli jest przepis, że po pomnikach nie wolno skakać i nie
    wolno im zakładać koszulek, to dlaczego pilnują te, a innych nie pilnują?

    U mnie w mieście jest pomnik-czołg z II W.Ś. Dzieci na niego włażą,
    skaczą po nim. Nie słyszałem żeby komuś zrobili z tego sprawę karną czy
    chociaż o wykroczenie. Całodobowej ochrony policyjnej, która pilnowałaby
    żeby nie skakali też nie widzę.

    Inny przykład (chyba go nawet już kiedyś na grupie podawałem).
    Bulwar nadmorski. Ławeczki. Zdarza się, że ktoś przysiądzie i wypije piwko.
    Jedna ławka: parka tzw. normalnych ludzi. Odpoczywają po pracy, sączą
    piwko, czytają gazetki wygrzewając się na słońcu. I starają się robić to
    dyskretnie (idiotyczne, że muszą się z tym kryć, ale przynajmniej się
    starają).
    Trzy ławki dalej: grupka napakowanych wyrostków. Piją browary bez
    żenady, plują, głośno się zachowują i przeklinają.
    Idzie pieszy patrol policji (czasem straż miejska), zwykle para, kobieta
    i facet.
    Zgadnij do kogo podchodzą najpierw i wypisują mandaty za picie w miejscu
    publicznym?
    Jak w zasięgu wzroku jest tylko pijąca banda wyrostków, to patrol
    policji drepcze obok i udaje, że nie widzi.

    Nie, nie wymyśliłem tego. To jest norma, którą obserwuję osobiście co
    roku w sezonie. Takich ławeczek z pijącymi piwko jest więcej. Ci
    normalni na widok patrolu chowają piwko do toreb, siatek, kto nie zdąży
    dostaje mandat. Patole nawet nie udają, że chowają, bo do nich i tak
    policja nie podejdzie.

    A powinno być tak: brak zakazu picia piwa, a policja powinna reagować na
    robiących burdy patoli, za to, że robią burdę, a nie za picie piwa na ławce.
    Ale zakaz jest. Więc policja ma pretekst żeby na patoli nie reagować, bo
    "musi egzekwować zakaz" i wlepić mandat normalnym ludziom.

    Mógłbym więcej wymienić takich przypadków z życia codziennego, więc jak
    widzę, że policjant na grupie dyskusyjnej pisze, że "przepis, to przepis
    i nie policjant o tym decyduje" to śmiać mi się chce.

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1