eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzestepstwa z uzyciem noza. › Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
  • Data: 2019-04-17 02:22:43
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2019-04-16, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 16.04.2019 o 04:24, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> No obecnie to po pierwsze głównie zawodowa, po drugie jak ci szewcy będą
    >>> się zajmowali powstaniami szewskimi to słaby z nich pożytek.
    >>
    >> Trudno, ale nie wszyscy, a są potrzebni.
    >
    > Jeszcze raz napiszę - choć ludobójstwo jest terminem w miarę nowym to
    > jednak zjawisko znane od dawna. Wcale nie tak rzadko celem było wybicie
    > wroga do nogi. Na ogół się nie udawało, ale ze względów "technicznych".

    Mówisz o objawach a ja o powodach wystepowania tych objawowów. Jasne, że
    wyzynanie do nogi wystepowało ale czy występowało dla samego wyrzynania
    (zabicia) czy tez były inne po temu powody?

    >>> Ale celem strzelającego żołnierza _na_ogół_ jest żeby zrobić kuku
    >>> przeciwnikowi. Na tej zasadzie to dojdziesz do wniosku, ze cała historia
    >>> wojen nie zna przypadku bezpodstawnego użycia przemocy;)
    >>
    >> Celem jest unieszkodliwienie a nie zrobienie kuku samo w sobie.
    >
    > Na tej zasadzie celem terrorysty samobójcy nie jest zabicie jak
    > największej ilości osób, celem naukowca nie wynalezienie lekarstwa na
    > raka a otrzymanie następnej wypłaty, celm seksu przekazanie genów (co z

    No tak. I co teraz? :)

    > Może zamiast uprawiać filozofię, zastanówmy się co chcesz osiągnąć jak
    > celujesz w kogoś i naciskasz spust - no chciałbyś go trafić, a to
    > powoduje kuku.

    To wezmy skonstruujmy przykład inaczej. Masz 2ch misiów z rakietnicą. Do
    jej obsługi wystarczy jeden. Mając mozliwość preferujesz trafić
    dowolnego misia czy rakietnicę?

    > Akurat oni byli do bólu pragmatyczni. Zresztą bez znaczenia - są
    > najbardziej znaczącymi najeżdźcami, największego konfliktu w historii
    > ludzkości - nijak nie da się ich nazwać niereprezentatywnymi z tego
    > punktu widzenia. Zresztą jak pisałem - dobijanie rannych, "nie branie
    > jeńców" czy nawet fizyczna likwidacja już wziętych to nie jest jakiś
    > nowy koncept.

    Sa jak najbardziej mało reprezentatywni. Już sam rozmiar pozwala w to
    watpić. Zresztą, czy oni wyżynali wszystkich w pień? Wyzynali tam, gdzie
    miało to dla nich sens.

    >>> jak się miasto nie poddało, to po zdobyciu wycinano co się dało, wioski
    >>> palono w zasadzie rutynowo. No sam widzisz, że zabijanie dla zabijania
    >>> to nie takie egzotyczne postępowanie na wojnie.
    >>
    >> To nie było zabijanie dla zabijania, a dla przykładu, co by kolejne
    >> poddawały się chętniej.
    >
    > Jak już pisałem - zawsze jest jakiś cel wyżej. Dojdziesz do samolubnych
    > genów;)

    Ponownie tak, ale co Ty chciałbyś właściwie wykazać, że jest inaczej?
    Ludzi, którzy zabijają dla samego zabijania nazywamy psychopatami.
    Pozostała rzesza zabójców ma pragmatyczne powody, które zapewne, w wielu
    przypadkach da się sprowadzić do czegoś w poblizu ww. genów.

    >>> Jak już pisałem - z wojskowymi się specjalnie nie cackano a jak już
    >>> kogoś wzięto do niewoli to naczęściej tak wolno na szewca czy cieślę się
    >>> go nie puszczało.
    >>
    >> Wojskowi, szczególnie zawodowi to zupełnie inna kategoria.
    >
    > Wykluczanie przypadku wojskowych z dyskusji na temat zabijania wroga na
    > wojnie jest... no niereprezentatywne;)

    Mowa o zawodowcach. Z nich, okupant nie będzie miał na ogół żadnego
    pozytku, za wyjatkiem obraczonej duzym ryzykiem niewolniczej pracy.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1