eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzestepstwa z uzyciem noza. › Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
  • Data: 2019-04-02 14:39:29
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 02.04.2019 o 06:56, Marcin Debowski pisze:
    > On 2019-04-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >> W dniu 02.04.2019 o 02:35, Marcin Debowski pisze:
    >>
    >>> To^ jest pojedynek pt kto szybciej wyciągnie i to nie jest MZ na temat
    >>> :) Moze się myle, ale gro sytuacji jest raczej taka, że napadniety widzi
    >>> ten nóż
    >> A ja myślę, ze skoro napastnik może wykorzystać element zaskoczenia o
    >> broniący się nie to napsatnik musiałby być idiotą, żeby z niego nie
    >> skorzystać. Choć może statystycznie są to idioci;)
    >
    > No dobra, to ustalmy w jakim celu działa napastnik, bo jeśli działa aby
    > zabic/zranić, to broń sie faktycznie na niewiele zda i może byc element
    > zaskoczenia. Ale jesli w celu wymuszenia czegos, o to już mamy pewną
    > swobodę manewrów.
    >
    Kwestia wałkowana na szeregu spotkaniach i sympozjach związanych z
    samoobroną. Prawda jest taka, ze jeżeli napastnik chce zabić i przemyśli
    to, albo został do tego przeszkolony (przykładowo żołnierzy służb
    specjalnych się szkoli), to tylko zaje...sty refleks i masa szczęścia
    może ofiarę uratować. Powiedzmy kilka procent szansy w wypadku mistrza
    walki wręcz.

    Mam koleżankę, która często opowiada swoją historię. Bawi się w różne
    walki wręcz od kilkudziesięciu lat. Od dziecka. Jest naprawdę niezła.
    Wchodziła do klatki. Obudziła się w piwnicy bez majtek i z przekonaniem,
    ze chyba coś jej umknęło z życiorysu. I to generalnie tyle, co pamięta.
    Cieszyła się, że bezskutkowo się to wydarzyło. Dobrze, ze jej na
    psychikę nie siadło i jest normalna, bo nie jedna dziewczyna by miała
    schizę do śmierci.

    Dlatego wszelkiego rodzaju BOR-y po prostu do VIP-a nie dopuszczają
    nikogo i tyle, albo wcześniej go obszukują, sprawdzają, weryfikują.
    Jeśli celem napastnika jest wystraszenie, wymuszenie - to szanse już
    zdecydowanie wzrastają, ale sam napadnięty raczej nie powinien zaczynać
    od dobywania broni. Można zyskać na czasie odwracając uwagę, albo choćby
    wytrącając z równowagi napastnika, a potem po prostu do niego strzelać.

    W o wiele lepszej sytuacji jest świadek. Przede wszystkim może to
    przemyśleć i zadziałać z zaskoczenia - nie będąc sam zagrożony. Przewaga
    SPAT nad patrolem interweniującym nie tyle polega jakimś strasznym
    wyszkoleniu czy nadludzkich możliwościach, a na tym, ze oni wiedzą, ze
    będzie źle. Ten sam policjant ze SPAT jadąc na zwykła interwencję domową
    będzie tak samo skuteczny, jak posterunkowy. Bo normalnie tam nie ma
    terrorystów i nikt nie będzie wbiegał do głośno zachowujących się
    młodzieńców z pistoletem w ręku. A jak będzie wbiegał, to i AT nie
    potrzeba, bo awanturującego się pajaca siła ognia można zasypać - tylko,
    czy powinno się?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1