eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblem z zarejestrowaniem pojazdu... › Re: Problem z zarejestrowaniem pojazdu...
  • Data: 2003-08-30 19:31:12
    Temat: Re: Problem z zarejestrowaniem pojazdu...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    | Sad i powodztwo o ustalenie wlasnosci w trybie
    | art 189 k.p.c.. Nic innego mi do glowy nie przychodzi.
    | Prawomocne orzeczenie sadu jest podstawa do rejestracji
    | w wydziale komunikacji

    W sumie niezły pomysł i nawet myślałem o tym, gdy wątek ten był wałkowany
    kilka dni temu. Tylko obawiam się drobnych komplikacji przy jego realizacji
    i z tego powodu nie proponowałem go. Otóż by sąd przyznał 4-mu prawo
    własności, to musi on je udowodnić. Czyli musi pokazać umowy
    kupna-sprzedaży, którymi jak wiemy nie dysponuje. Ewentualnie jeśli wartość
    motocykla nie przekracza 2.000 zł, to może być dowód w postaci zeznań
    świadków - poprzednich właścicieli. Zrobić to się oczywiście da. Z postu nie
    wynika, by 2-gi i 3-ci właściciel nie byli osiągalni. 2-gi właściciel musi
    zaświadczyć, że sprzedał motor 3-mu, by 3-ci mógł w sposób ważny sprzedać go
    4-mu. Zamiennie w razie kłopotów z 2-gim właścicielem pozostanie wykazanie,
    że 3-ci nabył prawo własności na podstawie art. 174 kc. W dalszej
    konsekwencji 4-ty powinien uzyskać stosowny wyrok i pójdzie zarejestrować
    pojazd oraz opłacić OC.

    I tu widzę poważny problem. Fundusz Gwarancyjny upomni się o swoje. Z faktu,
    że motocykla nie przerejestrowywano wnioskuję, że pewnie ubezpieczenia OC
    również nie było. Wobec śmierci właściciela Fundusz nie był w stanie
    "namierzyć" motocykla, a zatem również dochodzić swych roszczeń. Ale z
    chwilą wznowienia ubezpieczenia z łatwością ustali osoby, które
    ubezpieczenia nie uiściły. Nawet biorąc przedawnienie pod uwagę, to będzie
    kilka tysięcy złotych do zapłaty. Po za tym w chwili rejestracji wyjdzie na
    jaw, że co najmniej 3-ci nie dopełnił obowiązku rejestracji, a to
    wykroczenie. 2-go pewnie ścigać się nie da, bo skoro czynimy założenie, że
    3-ci posiadał rzecz przez co najmniej 3 lata, to wykroczenie 2-go przedawni
    się, ale 3-ci jak najbardziej może stanąć przed sądem.

    W tej sytuacji chęć współpracy 3-go przy uregulowaniu stanu prawnego może
    ulec znacznemu osłabieniu. W konsekwencji może on przed sądem stwierdzić, że
    o sprawie nic nie wie albo nawet skorzystać z prawa do odmowy odpowiedzi na
    pytania. Możemy mu ewentualnie udowodnić, że ileś lat temu nabył od 2-go ten
    motocykl, o ile 2-gi będzie chciał współpracować. Ale w takiej sytuacji 3-ci
    stwierdzi, że tuż po nabyciu motorower sprzedał innej osobie, której
    nazwiska jednak już teraz nie pamięta, a umowę wyrzucił. Ja na jego miejscu
    zrobiłbym dokładnie w ten sposób, bo jedynie taka linia obrony pozwala mu na
    uniknięcie konieczności zapłaty Funduszu oraz sprawy przed Sądem Grodzkim. W
    tej sytuacji wyjdzie na to, że 4-ty zakupił motor od n/n osoby a nie od
    4-tego. Nie będzie więc w stanie wykazać, że jest prawowitym jego
    właścicielem w inny sposób, jak w drodze prawa wynikającego z zasiedzenia, a
    więc musi rzecz posiadać od 3 lat. No i tu dochodzimy znowu do sytuacji
    patowej. Jeśli obecny właściciel powie, że motocykl kupił trzy lata temu, to
    co prawda najpewniej uzyska tytuł własności, ale będzie na nim ciążył
    obowiązek uregulowania OC.

    W sumie, to ja bym odstąpił od umowy kupna-sprzedaży motocykla, bo z jego
    zarejestrowaniem może być potworny cyrk. Jak 3-ci upora się z
    przerejestrowaniem motocykla albo doręczy umowę kupna sprzedaży od 2-go, to
    wówczas można kupić motocykl. I niech się 2-gi i 3-ci tłumaczą, dla czego
    nie dopełnili formalności.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1