> Nie znam umowy, której nie można rozwiązać. Natomiast to, że jedna ze
> stron gwarantuje sobie karę umowną za wcześniejsze rozwiązanie umowy, to
> już zupełnie inna sprawa.
no dyc o to chodzilo. Tyle ze zadzwon na infolinie i powiedz ze chcesz rozwiazac
umowe z ich winy. Beda takie kity wciskac ze rozplaczesz sie ze smiechu. TY sie
rozplaczesz, ale ktos kto nie zajmuje sie prawem, badz po prostu te sprawy go nie
interesuja to sie rozplacze i bedzie jeszcze przepraszal.
a co do kar umownh, maja przeciez one swoj sens, tyle ze jest tu nierownowaga. Oni
moga rozwiazac umowe z twojej winy, bo na przyklad nie placisz rachunkow, natomiast
wg nich, jak oni zawalaja to nie mozesz rozwiazac umowy i juz. I dopiero sad przyzna
ci racje, chociazby brali za 10 min rozmowy i tysiac zlotych to nie beda chcieli
slyszec o rozwiazaniu umowy i beda straszyc. Ale ile osob na to sie nie zlapie? ilu
sie nie wystraszy? maja potezne pieniadze i stac ich na procesy sadowe. A jak
ktos sie nie przygotuje to przegra i wtedy to zabuli.

Łukasz Kuźma


---------------------
ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy.

----------------------------------------------------
III Międzynarodowy Zlot Morsów Mielno - Pogodoodporni 2006!
Już 29 stycznia w Mielnie - Kibicuj śmiałkom i zostań pogodoodporny!
Konkursy z cennymi nagrodami i dobrą zabawę zapewnia Actimel:
http://klik.wp.pl/?adr=www.pogodoodporni.pl&sid=643


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo