eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo w skrajnych przypadkach › Re: Prawo w skrajnych przypadkach
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
    From: "jurekw" <t...@k...org>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Date: 26 Jun 2005 13:18:57 +0200
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 70
    Message-ID: <6...@n...onet.pl>
    References: <d9loi2$brm$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1119784737 23079 213.180.130.18 (26 Jun 2005 11:18:57
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 26 Jun 2005 11:18:57 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 213.76.239.181, 192.168.243.38
    X-User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; WinNT4.0; pl-PL; rv:1.7.7) Gecko/20050414
    Firefox/1.0.3
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:307850
    [ ukryj nagłówki ]

    wimy o konkretnym przypadku. Proponuję sie tego trzymac.
    >
    > W tym konkretnym, gdyby LK uznano za niepoczytalnego, to ówczas równiez
    > popełnił by czyn zabroniony nie popełanijąc przestępstwa.

    Czy prawnicy nie odróżniają konkretów od gdybania?

    > > Czy istnieje przepis, który pozwala sędziemu wygłaszać nielogiczne
    > sądy?
    >
    > Nie.

    Kamień z serca ;-)

    > > A może chodzi o przepis, który wyłącza sędziego z odpowiedzialności
    > > w którymś z paragrafów?
    >
    > Nie. On nie popełnia przestępstwa wydajac wyrok.

    Tak z definicji?
    Chyba pomyliły Ci się funkcje sędziego i Boga.

    > > Teoretycznie istnieje jeszcze trzecia możliwość: istnieje przepis,
    > który
    > > uznaje iż nazwanie kogoś "przestępcą" nie jest przestępstwem,
    > > gdy odbywa się to w czasie ogłaszania wyroku.
    >
    > Dokąłdnie tak. Jest to Konstytucja i kpk.
    >
    > > Ten trzeci przypadek prowadzi do dalszych komplikacji.
    > > Na przykład informacja w prasie o tym fakcie byłaby juz przesępstwem.
    >
    > Jesli przed wyrokiem, to jest przestępstwem.

    Widzę, że się nie dogadamy.
    Przyjdzie mi założyć, że prawnikom z definicji logiczne myślenie jest obce.
    Podejmę jednak ostatnią - dramatyczną próbę.
    a) LK uznał, że MW to przestępca, co ogłosił publicznie.
    b) Sąd uznał, że LK to przestępca i ogłosił to publicznie.
    c) Sąd uznał, że nie jest przestepstwem nazwanie kogoś przestępcą tylko wówczas,
    gdy jest on skazany prawomocnym wyrokiem
    d) Wyrok na LK nie jest prawomocny
    e) Jeśli norma (c) jest bezwzględnie obowiązująca, to sędzia ogłaszając wyrok
    (b) popełnił przestępstwo
    f) Jeśli jednak zgodnie z Twoją propozycją dodamy do tej normy dodamy:
    "nie jest przestępstwem nazwanie kogoś przestępcą, jesli uczyni to sędzia
    ogłaszający wyrok", to pozostaje przestępstwem upublicznienie tego wyroku przez
    media (co kłóci się z zasadą wolności wypowiedzi).

    > A co w nich konkretnie nielogicznego? W nocy mi się nie chciało już
    > zastanawiać. teraz czytam Twoja wypowiedź i ni diabła nie umiem
    > zrozumieć, do czego zmierzasz. mógł byś to jakoś przystępniej wyjaśnić?
    > Co Ci się nie podoba w tych opiniach?

    Wedle profesorów komisja która jest powołana do zbadania działań podmiotu A nie
    ma prawa pod żadnym warunkiem interesować się działaniem podmiotu B.
    Jeśli przyjmiemy tę normę, to w prostej sytuacji: B jest kierownikiem
    przedsiebiorstwa A komisja nie mogłaby interesować się np. przestępczymi
    działaniami B na szkodę A, bo przecież popełnianie przestępstwa przez B nie leży
    w zakresie działań A. Komisja mogłaby ustalić fakt: z kasy A zginęło 100 tys.
    Dociekanie - czy te pieniądze znalazły się na koncie B byłoby według tych
    profesorów prawa nieuprawnionym przekroczeniem kompetencji.
    Może to nie jest aż tak smieszny i nielogiczny przypadek jak z LK, ale równie
    żałosny. A ponieważ mamy tu do czynienia z autorytetami, które działają
    najwyraxniej na zlecenie "pierwszej damy" to szczególnie godny ubolewania -
    dzięki takim prawnikom skojarzenie prawa z najstarszym zawodem świata wydaje się
    bardzo naturalne.....

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1