> Ale do czego ma przekonywac? Wskazuje faceta i mowi, ze to jest ojciec.
>
> I to facet musi udowodnic, ze ojcem nie jest. I nie ma gwarancji, ze nawet
>
> gdy udowodni, to sad nie uzna, ze interes dziecka jest wazniejszy i alimenty
>
> placic trzeba...
>
>
>
> Pozdrawiam
>
Jak on niby udowodni ze nie jest ojcem skoro od dwoch lat bylam tylko z nim a nie
jestem slonica by chodzic w ciaze dwa lata by mogloby to byc dziecko kogo innego... I
nigdy bym nie zglaszala sprawy do sadu gdybym sama nie byla pewna czyje nosze w sobie
dziecko, no ale dziewczyna lekkich obyczajow nie jestem I wiem kto jest ojcem I
mialam bym gdzies jego pomoc gdyby bylo mnie stac na wychowanie dziecka, ale to ona
sam sciagna mnie do polski twierdzac ze mnie kocha I ze bedziemy razem a tutaj nie
mam sowjego domu mieszkam u rodzicow a pracy teraz raczej nikt mi nie da wiedzac ze
jestem w ciazy...