eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPodwójna szkoda - zalanie mieszkaniaRe: Podwójna szkoda - zalanie mieszkania
  • Data: 2011-01-19 17:38:54
    Temat: Re: Podwójna szkoda - zalanie mieszkania
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 19.01.2011 18:18, Robert Tomasik pisze:
    > Sąsiadowi przysługuje od Ciebie odszkodowanie w kwocie 3.000 zł. 2.500
    > zł pokryje ubezpieczenie, zaś Ty musisz zapłacić 500 zł, bo wówczas nie
    > miałeś ubezpieczenia.

    Ale on tego nie naprawił i nowe zalanie pokryło stare.


    > Nie widzę niczego wrednego w tym, ze sąsiad mając
    > ubezpieczenie


    Wredny to on jest tak sobie z definicji. Pisze różne donosy do
    spółdzielni, prowadzi odwieczne wojny z sąsiadami (np. jego żona
    przyleciała w listopadzie 2010 z pretensjami kiedy skończę remont, a ja
    remont skończyłem w grudniu 2009. Lata temu przykładowo jak zabudowywali
    korytarz z sąsiadem, oskarżył sąsiada, że ten przekupił jego robotników,
    żeby zbudowali mur na 5cm z korzyścią dla tegoż sąsiada właśnie
    (zbudowali tak, bo tak krzywawo już była ścianka na korytarzu i
    polecieli tak, żeby się zeszły) i rozburzał to i przesuwał, żeby
    odzyskać te 5cm). Ostatnio ktoś ciągle chodzi po moim piętrze (tylko ja
    tam mieszkam), a z korytarza skradziono mi stare krzesło do siadania i
    zakładania butów. Ponieważ na innych piętrach stoją kwiaty, stoliki
    itepe i nie giną, to sądzę, że to jego złośliwość. Zresztą wywiesiłem na
    tablicy ogłoszeń kartę z prośbą o oddanie krzesła (bez wskazania
    personalnie jego), to zniknęła wieczorem, w porze jego powrotu z pracy.
    Jakby krzesło ukradł żul, to by kartki nie zrywał.

    Ale oczywiście jak on pali na klatce oraz balkonie i smród jego dymu
    wpada mi do mieszkania to już mu nie przeszkadza.

    Ale to tak towarzysko....


    > nie chciał się z Tobą "procesować" i po prostu skorzystał
    > z ubezpieczenia.

    Nie nie chciał procesować (ja bym mu to wymalował), tylko chciał
    zarobić. 3000zł za malowanie kawałka sufitu to niezły zarobek. Mnie już
    nieraz sąsiedzi zalewali i nawet kasy nie chciałem od nich z
    ubezpieczenia, a jakby co, to bym spytał gościa czy ma ubezpieczenie
    zanim bym zgłosił szkodę. A ja się dowiaduję po 1,5 roku, że zgłosił.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego
    (J 1,14)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1