eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPodrabiany znak towarowy i sprawa w prokuraturzeRe: Podrabiany znak towarowy i sprawa w prokuraturze
  • Data: 2009-05-10 14:15:01
    Temat: Re: Podrabiany znak towarowy i sprawa w prokuraturze
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@s...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:gu6a7e$slk$1@news.onet.pl...
    > Robert Tomasik pisze:
    >> Ja też w praktyce przerabiam.
    > Co przerabiasz - reprezentujesz w postępowaniach celnych uprawnionych ze
    > znaków towarowych?

    Nie, raczej tę drugą stronę. Czyli teoretycznie bym to gdzieś musiał
    wysyłać. Jak żyję, sie z taką rpocedurą nie spotkałem. Chyba, ze celnicy to
    robią, zanim prześlą materiały do wszczęcia. Zapytam w poniedziałek.

    > Celnicy na szkoleniach są zaznajamiani ze
    >> znakami towarowymi. Mają dostęp do takich zestawień,w których są
    >> zastrzeżone znaki oraz przedstawiciele w Polsce uprawnionych - w
    >> praktyce na tej tabelce się opierają.
    > A tymczasem znaków chronionych w Polsce jest ponad pół miliona.
    > Oczywiście celnicy je wszystkie pamiętają prawda? I mają takie dłuuugie
    > tabelki?

    Mają długie tabelki. Ja też mam. To jest tabelka w WORD-zie.

    >> Jeśli towar jest zabezpieczany, to istnieje prawie że
    >> pewność, że to podróbka.
    > Jedno z dwojga, albo jest to bardzo znany znak, albo na wniosek
    > uprawnionego.

    Tego fragmentu nie rozumiem.

    > sz. Tow dodatku zanim
    >> ten uprawniony do znaku zadziała, to poodcinane zostaną wszystkie
    >> "nitki" pozwalajace na ustalenie hurtownika.
    > Zobacz jeszcze raz pierwszy post. Tu nie ma żadnego ustalania, żadnego
    > niebezpieczeństwa. Podróbki wyprodukował Chinol i on nas nie interesuje.
    > Nie wiemy nawet czy naruszył znak, bo nie wiemy czy np. w Wietnamie ten
    > znak jest chroniony. Przestępstwo w Polsce popełnia osoba wprowadzająca
    > do obrotu - czyli importer, a ten jest przecież znany z dokumentacji
    > celnej. Co więcej - uprawnionemu zależy właśnie na tym, żeby zatrzymać
    > towar na granicy, zanim rozlezie sie po hurtowniach, bo potem to już
    > szukaj wiatru w polu. To nie narkotyki, tu mie chodzi o wsadzenie
    > wszystkich biorących udział w przemycie.
    >>> Nie, nie piszę o wniosku o ściganie do celników. Nie ma takiego
    >>> wniosku. Do celników pisze o sprawdzanie i ew. zatrzymanie jak znajdą.
    >> No właśnie.
    > No to zaczynamy sie zgadzać
    >>> To nie jest wniosek w postępowaniu karnym
    >>> i uprawniony musi złożyć nowy,
    >>>> konktretnie przeciwko danemu czynowi.
    >>> Nie tyle nowy, co pierwszy. Na podstawie danych otrzymanych od
    >>> celników
    >> No właśnie.
    > Jw

    Od poczatku na toz wracałem uwagę. Że są w takiej sytuacji dwa wnioski.
    Jeden o ściganie do celników, i on stanowi pdostawę do objęcia przez nich
    zainteresowaniem danego znaku. Drugi w sprawie karnej.

    >> Ale to jest przestępstwo umyślne. Nie można uznać za winnego osoby,
    >> która zamówiła legalne produkty, a która otrzymała odróbki i to w
    >> dodatku na takim etapie, że ona nawet tych podróbek na oczy nie widziała
    >> jeszcze. Przytaczaną przez Ciebie interpretację faktycznie niektórzy
    >> przedstawiciele firm próbują na szkoleniach wdrażać, ale to nie ma nic
    >> wspólnego z obowiazujacym u nas prawem, a prokuratorzy wprost to
    >> wysmiewają. O dokonaniu obrotu podrobionym towarem - umyślnym - możemy
    >> dopiero mówić w momencie, gdy nabywca jest w stanie stwierdzić, że
    >> dostał podróbkę. Jesli wówczas zacznie go sprzedawać, to popełnia
    >> przestępstwo.
    > Dlatego właśnie ja wolę drogę cywilną.

    I co niby z tego wynika? Pytam, bo cywilnym aspektem się nigdy nie
    zajmowałem. Będziesz ścigał importera za to, ze go oszukano na zasadzie
    ryzyka? Bo na zasadzie winy z przyczyn uprzednio porzeze mnie podniesionych
    szansy zasadniczo nie widzę.

    >> Oczywiście, jeśli uda się dowieść, ze facet zamawiał swiadomie podróbki,
    >> to Twoja teza jest do przeforsowania. Ale tylkko w takiej sytuacji.
    > Powtarzam - niech facet pokaże kwit, ze mu chinol potwierdził
    > oryginalność. Widziałeś taki kwit? Bo od czasu przystąpienia Chin do WTO
    > ich też obowiązują TRIPSy i niechętnie strugają wariata.

    Wystarczy, że zamówił oryginał. Jesli stosownym zamówieniem nei potrafi sie
    gość wylegitymować, to co innego. Ale tu wchodzi w rachubę ściganie karne.

    >> Czyli mam rozumieć, ze stoisz na stanowisku, że Celnik powziąwszy w toku
    >> czynności informację wskazującą na możliwość popełnienia przestępstwa
    >> nie ma prawa powiadomić Policji?
    > Ma prawo zawiadomić. I co z tego jeśli sam piszesz, ze na tym etapie nie
    > ma przestępstwa, a na dodatek ściganie ma być na wniosek?

    Źle. Przestęspstwo, jesli popełniono (zakałdam, ze celowo podróbki gość
    zamawia), to w chwili działania potencjalnego sprawcy, czyli w chwili
    zamówienia. Wówczas mamy już usiłowanie. Dokonane staje się w chwili
    pojawienia się towaru w obszarze celnym RP. Złozenie lub nie wniosku o
    ściganie na istneinei lub nie przestępstwa nie ma żadnego wpływu. Ma
    natomiast kardynalny wpływ na możliwość ścigania.

    >> Ale postępwoanie toczy się w oparciu o ten sam kodeks.
    > Ale nie tylko - spójrz na inne akty prawne


    To je podaj.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1