eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPo dwa lata od lebka za morderstwo › Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
  • Data: 2019-10-04 13:28:03
    Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 04.10.2019 o 13:09, Marcin Debowski pisze:

    >> Ale zauważ. że on zapewne nic nie widział na przeciwległym pasie. A
    >> gadzi instynkt mówi mu, że skoro czego nie widać, nie słychać i nie
    >> śmierdzi, to tego po prostu nie ma. Natomiast zdarzało mi się uciekać na
    >
    > Tego nie kwestionuję, ale to nie oznacza, że był to odruch ocalenia
    > własnej osobistej dupy.

    Może po prostu nie należę do elity elit (jest duża konkurencja 99%
    samców jeździ lepiej niż średnia;), ale praktycznie zawsze w w sytuacji
    podbramkowej reaguje odruchowo. Zanim coś wymyślę, to okazuje się że już
    coś zrobiłem. Myślę, że nie jestem wyjątkowy.

    >>> Oceń własne uwarunkowanie.
    >>
    >> No właśnie oceniam. W naprawdę podbramkowych sytuacjach robię wszystko
    >> odruchowo. Oceniam to dopiero potem a i to bardzo subiektywnie. Po
    >> prostu zanim coś wymyślisz, to okazuje się ze już zrobiłeś -
    >> niekoniecznie to co wymyśliłeś.
    >
    > No ale mówię o uwarunkowaniu, a nie o odruchu. Jak potem będziesz
    > działał odruchowo to będzie to sprzeczne z uwarunkowaniem?

    Przyznam, że mnie to przerosło. Co konkretnie miałeś na myśli?

    >> Ale rozmawiamy o tym co było wcześniej - jakby było nieuniknione, to by
    >> po prostu w tego tira przywalił - prawda?
    >
    > Rozmawiamy o tym czy można działać w odruchu tak aby kierując pojazdem
    > zminimalizować trafienie w miejsce gdzie się siedzi - taką
    > zaproponowałeś tezę :) Się mi wydaje, że ciężko,.

    Jestem na 100% przekonany, że właśnie to kieruje naszymi odruchami.
    Skutki to oczywiście co innego, bo nie zawsze instynkt ma rację.
    Instynkt kształtował się w warunkach, gdzie jedna ze stron zwykle
    przegrywała;) Co prawda my okazaliśmy się lepsi w tą gre od innych, ale
    dalej brakuje nam sporo do doskonałości.

    >> No to jesteś elitą elit;) W sumie na grupach to sama elita;)
    >
    > Pewnie też jesteś tylko sobie tego nieuświadamiasz :)

    Przyznam, że wolę sobie wmawiać, że wcale nie należę do elity kierowców.
    Mniej rozczarowań:)

    > Z podobnych
    > sytuacji (wjeżdzanie w dupę ), które mi się przydarzyły to jestem dumny
    > jak paw, że po wpadnięciu w poślizg pojazdem bez abs'u byłem w stanie
    > zdjąć nogę z hamulca. Cholernie mnie to dużo kosztowało.

    Gratulacje. Mi się na moto udało tak kilakanście razy minus jeden;) więc
    nie jest tragicznie. Ale odruch jest odruch panic breaking i od tego czy
    momentalnie odpuścisz zależy czy leżysz czy nie. Znam wielu
    "doskonałych" motocyklistów, co znają teorię i nawet nauczają
    "głupszych" - bez paniki zaciskasz klamkę, nabierasz przyczepności
    przedniego koła aż do granicy przyczepności. A potem opowiadają w
    knajpach jak to "położyli maszynę", żeby ratować życie. W wolnym
    tłumaczeniu znaczy to zajebałem w hamulec i się wypierdoliłem;)

    Po sobie więc wiem jak cieżko odruch zwalczyć. Mimo że znam teoreię,
    hamowanie awaryjne ćwiczę regularnie, to w praktyce zawsze jest
    uderzenie adrenaliny, szarpniecie klamką i odpuszczenie (czasem już w
    uślizgu przedniego koła). Wiem, że źle, ale nic na to nie poradzę.


    --
    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1