eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPo dwa lata od lebka za morderstwo › Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
  • Data: 2019-10-04 13:09:09
    Temat: Re: Po dwa lata od lebka za morderstwo
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2019-10-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 04.10.2019 o 02:22, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Prędzej spodziewałbym się, że miał jednak jakąś widoczność i nie
    >> zauważył tej L'ki. Odruch mnie nie do końca przekonuje bo:
    >>
    >> 1) z moich własnych reakcji (i paru przypadków "near miss") wynika, że
    >> uciekałbym na pobocze. Zrób taki mentalny eksperyment i oceń czy
    >> skręciłbyś w ciemno na przeciwległy pas w umiatkowanych ruchu.
    >
    >
    > Ale zauważ. że on zapewne nic nie widział na przeciwległym pasie. A
    > gadzi instynkt mówi mu, że skoro czego nie widać, nie słychać i nie
    > śmierdzi, to tego po prostu nie ma. Natomiast zdarzało mi się uciekać na

    Tego nie kwestionuję, ale to nie oznacza, że był to odruch ocalenia
    własnej osobistej dupy.

    > "srodek" widząc zagrozenie z prawej. O ile na jednopasmówkach, widząc co
    > jest z naprzeciwka to nei jest duży problem, to parę razy odruchowo
    > sciąłem w lewo nie wiedząc tak naprawdę czy coś tam było i czy nikomu
    > nie zajechałem. Raz wiem, że mało co nie zdjąłem motocyklisty, co jechał
    > między pasami - mieliśmy szczęście;)
    >
    >> Oceń własne uwarunkowanie.
    >
    > No właśnie oceniam. W naprawdę podbramkowych sytuacjach robię wszystko
    > odruchowo. Oceniam to dopiero potem a i to bardzo subiektywnie. Po
    > prostu zanim coś wymyślisz, to okazuje się ze już zrobiłeś -
    > niekoniecznie to co wymyśliłeś.

    No ale mówię o uwarunkowaniu, a nie o odruchu. Jak potem będziesz
    działał odruchowo to będzie to sprzeczne z uwarunkowaniem?

    >> A 2), też mam pewne wątpliwości czy odruch może polegać na tym, że
    >> starasz się sobą kierować za pomocą maszyny. W momencie gdy zderzenie
    >> będzie nieuniknione to raczej ruszysz się ciałem (przesuniesz, schylisz,
    >> przywrzesz), ewentualnie wdepniesz hamules, niż będziesz kombinował
    >> kierownicą jak tu nie trafić w siebie.
    >
    > Ale rozmawiamy o tym co było wcześniej - jakby było nieuniknione, to by
    > po prostu w tego tira przywalił - prawda?

    Rozmawiamy o tym czy można działać w odruchu tak aby kierując pojazdem
    zminimalizować trafienie w miejsce gdzie się siedzi - taką
    zaproponowałeś tezę :) Się mi wydaje, że ciężko,. A że uderzenie jest
    nieuniknione to nie znaczy jeszcze, że nie można nic zrobić.

    >> Za to jak zderzenie jest jeszcze
    >> do uniknięcia, to wtedy tak, ale to MZ nie jest odruch, a jednak jakaś
    >> kalkulacja.
    >
    > No to jesteś elitą elit;) W sumie na grupach to sama elita;)

    Pewnie też jesteś tylko sobie tego nieuświadamiasz :) Z podobnych
    sytuacji (wjeżdzanie w dupę ), które mi się przydarzyły to jestem dumny
    jak paw, że po wpadnięciu w poślizg pojazdem bez abs'u byłem w stanie
    zdjąć nogę z hamulca. Cholernie mnie to dużo kosztowało.

    > Generalnie nie są to proste sprawy (patrz dyskusja o autonomicznych
    > samochodach), ale nie wydaje mi się, żeby tirman w wyniku jakieś
    > chłodnej kalkulacji wybierał dzwon w osobówkę. Po prostu wali tam gdzie
    > instynkt mu podpowiada większe szanse. No a chyba nie masz wątpliwości
    > co mu podpoiwada instynkt?

    ..ocalenia samochodu i że jakoś to może będzie.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1