eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPlomba na komputerze › Re: Plomba na komputerze
  • Data: 2007-12-19 01:34:25
    Temat: Re: Plomba na komputerze
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 19.12.2007 Tristan <n...@s...pl> napisał/a:
    > No i? Podzespoły się wymienia, ale czyni to serwis. Użytkownik obsługuje

    I sądzisz, że np. takie dyski twarde dostępne gdzieniegdzie w
    hipermarketach są tam w ofercie ze względu na ów serwis?

    >>> Tej niezgodności to ja nie rozumiem ogólnie. Z tego co czytałem to ona
    >>> mówi ,,możemy ci uznać reklamację, a jak nie uznamy to spierdalaj w
    >> Jak nie uznamy to prosimy sąd o pomoc gdzie zasadność reklamcji będzie już
    >> oceniał kto inny niż sprzedawca.
    > Co oznacza, że w praktyce nie istnieje żadna możliwość reklamacji dla
    > towarów tańszych niż 1000, maks 500zł, bo sądowne kopanie się ze sprzedawcą
    > dla tych kwot przestaje się opłacać. a jak się okaże, że jednak towar był

    Każda ze stron działa w okreslonym zakresie na zasadzie ryzyka. Na tym
    polega handel i dobrowolnośc zawierania umów czy bycie
    sprzedawcą/konsumentem w ogóle, więc nie ma MZ co szat rodzierać. Czasem
    się opłaci, czasem nie. Twoja decyzja.

    >> Niezgodność jest wtedy gdy coś miało wadę w momencie wydania.
    > No właśnie. A skoro grzebałeś w środku, to nie można udowodnić, że miało, bo
    > mogło zdechnąć choćby od tego, że grzebałeś w słiterku konononononowicza i
    > nie podłączyłeś się uziemnieniem do kalafiora tylko poiskrzyłeś ładnie po
    > podzespołach.
    [..]
    > A skąd wiadomo co spowodowało? Żaden biegły nie wybiega że tak, tam była
    > wada, nie na pewno gość nie wymacał tej wady sam. Przynajmniej nie powinien
    > tak powiedzieć, jeśli jest uczciwy, bo tego się nie da stwierdzić. Może
    > była wada, a może łapska klienta zaszkodziły.

    Można, uwierz. Poniekąd w tym siedzę. Wyłącznie kwestia kosztów, czyli
    patrz ww. sprawa ryzyka i jak bardzo chcesz się przekonać kto ma rację.

    >> może narozrabiać to oczywiste. Równie dobrze może tam nalać kawy przed
    >> czym plomby na obudowie tez nie zabezpieczą.
    > Tylko to jakby widać.

    I co z tego? Ingerencja to ingerencja, co ma do tego widzenie? Można
    uszkodzić bez otwierania żeby nie było widać. Żaden problem.

    > A raczej odwrotnie: Bo Ty postulujesz zostawiać je otwarte mówiąc, że jak
    > złodziej zechce to i tak się włamie.

    Ustanowiłeś sztywną granicę na plombach i obudowie. Starm się pokazać, że
    jest ona umowna i tak naprawdę kryterium powinno być uszkodzenie sprzętu
    przez klienta a nie dowolne inne czynności które szkody nie uczyniły.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1