eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[POZ} żądanie czy wniosek?? › Re: [POZ} żądanie czy wniosek??
  • Data: 2004-12-03 20:53:45
    Temat: Re: [POZ} żądanie czy wniosek??
    Od: "[POZ] Teddy34" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Ano Jasiu zgadzam sie z toba ... nie wiesz o czym mowisz i nie wiesz o co w
    temacie chodzi ....
    Podam jedna z 5 opini jezykoznawcow z Instytutu Języka Polskiego ... czyli
    tego ktorym usilujesz sie posluzyc choc nie umiesz ....
    Poczytaj to tresc oryginalana i nie cieta .... wstaw art 160 k.p.c . i
    buzka w kubie bo jakby nie patrzec poslugiwanie sie jezykiem polskim boli
    bardzo osoby ktore maja interpretowac prawo.
    OTO PYTANIE ZADANE SPECOM OD JĘZYKA POLSKIEGO:

    Uprzejmie proszę o rozstrzygnięcie, czy wyraz żądać w poniższym zdaniu można
    uznać za synonim wyrazu "wnosić":

    "Uczestnicy mogą żądać sprostowania lub uzupełnienia protokołu, nie póżniej
    jednak jak na następnym posiedzeniu,..."

    Dokonana przeze mnie analiza definicji słownikowych obu wyrazów zdaje się
    wskazywać, że pojęcia te nie są w pełni synonimiczne, ponieważ "żądać" ma
    charakter o wiele bardziej kategoryczny niż "wnosić". "Żądanie" można po
    prostu przyjąć, bądź odrzucić, "wniosek" natomiast powinno się wnikliwie
    rozpatrzyć a następnie wyrokować o jego zasadności. Innymi słowy: "żądający"
    dochodzi swych racji w sposób stanowczy, natomiast "wnioskujący" poddaje pod
    dyskusję pewną propozycję. Użycie słowa "żądać" (a nie "wnioskować") byłoby
    zatem upoważnieniem do stanowczego dochodzenia swych racji i nie
    dopuszczałoby debaty nad zgłoszonymi postulatami.

    I TU MASZ ODPOWIEDZ :

    Witam!

    Pana spostrzeżenia są jak najbardziej trafne. Czasowników "żądać" i "wnosić"
    nie sposób uznać za synonimiczne we współczesnej polszczyźnie. Według
    "Słownika języka polskiego PWN" pod red. M. Szymczaka "żądać" oznacza 'ostro
    domagać się czegoś, usilnie dopominać się o coś; wymagać', a "wnieść" to
    'przedstawić, przedłożyć komuś coś do rozpatrzenia, załatwienia (zwykle na
    piśmie)', "wniosek" natomiast jest tym, co ktoś proponuje, projektem
    przedstawionym do rozważenia i decyzji, propozycją. Cytowane w pytaniu
    zdanie w moim rozumieniu komunikuje, że określone osoby jak najbardziej mogą
    KATEGORYCZNIE DOMAGAĆ SIĘ sprostowania lub uzupełnienia protokołu.
    Oczywiście te same osoby mogłyby także WNOSIĆ o dokonanie stosownego
    sprostowania lub uzupełnienia, jeśli taka byłaby ich wola, nie wynika to już
    jednak ze znaczenia użytego w tekście czasownika "żądać".

    Dziękuję za zainteresowanie naszą Poradnią i zapraszam ponownie.

    Pozdrawiam,
    Katarzyna Wyrwas

    Zatem stwierdzic nalezy , ze kot ma piora, a zaba loki a spece od prawa nie
    znaja prawa i polskiego... Wszak prawo jest pisane po polsku i przez polakow
    a nie adwokatow czy zalosnych sedziow, ktorzy pochadza ... no wlasnie ...
    skad pochadza ludzie nie znajacy jezyka ojczystego ??

    > Rozumiem, że ty masz tę władzę.

    Nie , ze ja ma wladze lecz chodzi o bezstronnosc wladzy sadowniczej ...

    > Oczywiście, ze nadążam, ale domyślam się że decyzję w przedmiocie wniosku
    o
    > sprostowanie protokołu wydał sąd nie strona. Teraz ty nadążasz?

    Zgadza sie ... dzialajac zgodnie z ustawa o sadach powszechnych w ramach
    prawa ...

    > > przez ten sad odrzucone, nie moze jednak byc poddawane pod dyskusje (jak
    > > mogloby to miec miejsce w przypadku WNIOSKU)>
    >
    > Precyzyjnie jak się już czepaimy słów: żadanie o sprostowanie protokołu
    się nie
    > odrzuca, lecz oddala, w dodatku robi to przewodniczący zarządzeniem.

    Zgadzam sie ... to moja wina, ze wyrazilem sie nie precyzyjnie ale za to po
    POLSKU ;) I choc oddalenie i odrzucenie jest synonimem to nie po POLSKU !!!


    MOWIMY O 160 kpc.... JASNE ??)


    > Ale czemu twierdzisz ze w dwóch przepisach tego samego kodeksu pojęcie
    żądanie
    > znaczy co innego? Nie słyszałeś o wykładni systemowej?

    Ja tak nie twierdze. A o wykladni systemowej slyszalem i dlatego twierdze,
    ze zastosowanie frazeologizmu jest bledem zatem interpretacja jest bledna.
    To pewnie dlatego system jest do bani a SN ma tyle roboty bez powodu. No a
    koniec koncow system sam sobie jest interpretacja i dlatego sedzia moze
    plesc bzdury a strona ma go sluchac :)

    > Za wysoki poziom abstrakcji dla mnie. Możesz napisać to po polsku?

    Masz po polsku ... druga wykladnie mam od Miodka a 3 od Bralczyka a ta ktora
    czytales na poczatku jest z Uniwersytetu Ślaskiego z Instytutu Jezyka
    Polskiego ale jak twierdzisz nizej oni nie umieja po Polsku ... Wszak prawo
    jest pisane po Chinsku ;)

    > Temat jest banalny, to ty robisz problem z niczego.

    Czytaj wyzej ...


    Pozdr ... Czytaj JOHNSON ... czytaj ... Wszka polacy nie gesi a Sady maja po
    Polsku interpretowac... nie po Chińsku;)



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1