On Oct 13, 9:56 am, "Jaro" <j...@m...com> wrote:
> Witam!
>
> Ostatnio byl tutaj watek o okresie wypowiedzenia i jak go skrocic jesli
> pracodawca sie na to nie zgadza.
>
> Niedawno przy wodeczce gadalem z kumplami nt kryzysu i, ze nawet jak ktos
> chce zmienic prace to ma problem bo jak ma umowe na czas nieokreslony to
> musi odbebnic jeszcze 3 miechy u pracodawcy jak sie nie zgodzi na skrocenie
> tego okresu a z drugiej strony malo ktory nowy pracodawca bedzie czekal trzy
> miechy na nowego pracownika i bledne kolo sie zamyka.

A tak troche offtopic - wiadomo, ze najlepiej zeby wszystko szlo po
naszej mysli, czyli jesli trafi sie nowa robota, to chcielibysmy moc
tam pracowac jak najszybciej sie da, ALE z drugiej strony chcemy miec
umowe na czas nieokreslony, bo wtedy mozna wziac kredyt, ma sie
wieksza wygode psychiczna, swiadczy to co nieco o stabilnosci pracy...

Wiec chyba uczciwie jest przyjac, ze taka umowa to garsc praw dla
pracownika i garsteczka obowiazkow, termin wypowiedzenia to jeden z
nich. Nie chcemy miec takiego terminu? pracujmy na umowe zlecenie co
miesiac - na miesiac (przerabialem to przez 3 lata 4 lata temu - z
przyjemnoscia bym podpisal umowe o prace, ale pracodawca wolal miec
taki stosunek).