eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdkupienie uzywanego oprogramowania ? › Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!plix.pl!newsfeed1.plix.pl!goblin3!gobli
    n1!goblin.stu.neva.ru!news.astraweb.com!border5.a.newsrouter.astraweb.com!not-f
    or-mail
    From: Skrypëk <škrypëk@pűbliçenëmy.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    References: <ilql8l$rcc$1@inews.gazeta.pl> <ilqohq$q8s$1@news.dialog.net.pl>
    <ilskuc$mem$1@inews.gazeta.pl> <4d83d037$1@news.home.net.pl>
    <4d84a915$0$2441$65785112@news.neostrada.pl>
    <4d84ad32$0$26770$c3e8da3$fb483528@news.astraweb.com>
    <4d851e08$0$2445$65785112@news.neostrada.pl>
    <4d855687$0$26678$c3e8da3$fb483528@news.astraweb.com>
    <4d85c111$0$2446$65785112@news.neostrada.pl>
    <4d861518$0$26775$c3e8da3$fb483528@news.astraweb.com>
    <4d862f60$0$2445$65785112@news.neostrada.pl>
    Subject: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
    Date: Sun, 20 Mar 2011 19:41:26 +0100
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5994
    Lines: 118
    Message-ID: <4d864a5c$0$26691$c3e8da3$fb483528@news.astraweb.com>
    Organization: Unlimited download news at news.astraweb.com
    NNTP-Posting-Host: 3f9bbfab.news.astraweb.com
    X-Trace: DXC=[Bc53:88[l5SG6fD[7G;H=L?0kYOcDh@:0`196N?Z=H=kCT_L<I3U54=3bK=jANH;0UN<9Hi
    M24P4XYkmR=:jHV7TfOSXJnfP2=DYKZej3Q@F2
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:672238
    [ ukryj nagłówki ]

    mvoicem wrote:
    > (20.03.2011 15:54), Skrypëk wrote:
    >> mvoicem wrote:
    >>> (20.03.2011 02:20), Skrypëk wrote:
    >>>>>> Podobnie roducent twojej płyty głównej płaci AMI lub Phoenixowi
    >>>>>> za prawo wgrania do niej BIOSa.I Asrockowi nie wolno przegrywać
    >>>>>> BIOSa z zepsutych płyt ASUSa.
    >>>>>
    >>>>> A mi wolno kupioną w sklepie płytę główną odsprzedać komu chcę.
    >>>>> Nawet w kawałkach.
    >>>>
    >>>> No pewnie że możesz. Ale rozpowszechniać luzem firmwaru z niej
    >>>> skopiowanej juz ci nie wolno. Z tego prostego powodu, że nie
    >>>> nabyłeś do tego uprawnień.
    >>>>
    >>>> (z Windowsem OEMowym analogicznie)
    >>>>
    >>>>> Chociaż być może licencja BIOS-a której udzielił AMI, ASUS-owi
    >>>>> tego zabrania.
    >>>>
    >>>> Licencja na BIOS nie może zabraniać rozbierania płyty na kawałki.
    >>>> Licencja na BIOS moze tylko ograniczać jego uzycie do tego
    >>>> egzemplarza płyty. Tylko tyle i aż tyle. I to wystarczy.
    >>>
    >>> Czy nie przesadzasz trochę w tym momencie? Przecież T.P. nie mówi o
    >>> przegraniu firmwaru z jednej kości na drugą,
    >>
    >> sam nie wie o czym, bo kombinuje pod górę
    >>
    >> I nie rozumie, ze to na nim spoczywa obowiązek dowiedzenia się, czy
    >> mu wolno.
    >> Przy każdym starcie mu się wyświetla - "Copyright (C) 1984-2007 Award
    >> Software" na ten przykład - nie ma co rżnąć głupa, że nie miał
    >> pojęcia, że używa chronionego prawem dzieła, za którego
    >> wykorzystanie w tym celu ktoś zapłacił.
    >
    > I ten napis niby nakazuje mu zamienić się w detektywa i kazać
    > dochodzić która z części posiadanego przez niego sprzętu ma to "Award
    > Software"?

    Prawo autorskie mu nakazuje, jeśli chce kombinować.

    > Pomijając to, że ten napis jest w obcym języku a T.P. ma prawo tego
    > języka nie znać.

    Sądu nie musi to obchodzić.

    >>> tylko o przelutowaniu kości.
    >>> W szczególności może nie wiedzieć nawet że na tej kości jest
    >>> jakiekolwiek oprogramowanie.
    >>
    >> To po co ją przelutował? Myślał, że to rezystor? Daj spokój :)
    >
    > A co komu do tego po co? Jego część? Może sobie przelutowywać ile
    > chce.

    A nawet i wsadzić w dupę, dopóki nie narusza praw i patentów.
    Najwyżej utraci gwarancję.

    >>> Tak jak być może kiedyś młotkach
    >>> znajdzie się oprogramowanie do kontroli siły uderzenia - nijak to
    >>> nie będzie (w obecnym stanie prawnym) zmieniać sytuacji że w każdym
    >>> momencie mogę sobie taki młotek rozebrać na części i złożyć z nich
    >>> coś zupełnie innego.
    >>
    >> W domu se możesz. A ja mówię o produkcji i sprzedaży.
    >
    > No nie jest to tak do końca jasne o czym mówisz. Poza tym, ustawa nie
    > rozróżnia "w domu" i "w pracy", z wyjątkiem dozwolonego użytku
    > własnego który nie dotyczy oprogramowania.

    Chyba nie ma znaczenia, czy sprzedając produkty naruszające cudze patenty,
    prawa autorskie itp robisz to z domu czy z biura.

    >> Prywatnie to se możesz ze starego Merceda celownik przyczepić do
    >> swojego czopera.
    >> Ale jakbyś sobie otworzył fabrykę samochodów z takim wichajstrem na
    >> przedzie, to by cię pogoniono z hukiem. I raczej by nikogo nie
    >> obchodziło, że przekładałeś te dzynksy ze starych, legalnie nabytych
    >> taksówek. Ani to, że do auta nie była dołączona EULA.
    >> Ale dygresja bez sensu, bo inna ustawa, więc T.P. zaraz znajdzie
    >> dziurę w całym.
    >
    > Nie tylko T.P. ale i ja. Istotnie - dygresja zupełnie bez sensu :).
    >
    >> A ja mu tylko chciałem uzmysłowić, jak wiele rzeczy wokół niego jest
    >> chronionych i licencjonowanych, żeby przestał być taki zdziwiony.
    >
    > Ale moim skromnym zdaniem - nie aż w takim stopniu jak Ci się wydaje.

    Jak Tobie się wydaje, że mi się wydaje. Bo wpadasz w tryb "ojeju, zabraniają
    mi swobody korzystania z mojego..". A to nie jest prawdą.

    > W szczególności - jeżeli mam jakiś sprzęt, to mogę z nim robić co
    > chcę, czy w domu czy zawodowo i prawu autorskiemu nic do tego. Gdyby
    > było inaczej, prowadziłoby to do takich sytuacji, że np. mając jakąś
    > numeryczną obrabiarkę nie mogę obrabiać dla jakiejś grupy klientów,
    > lub mając samochód nie mogę nim świadczyć usług poza granicami
    > Polski. Co jest oczywistym absurdem.

    Przesadzasz. Primo: obrabiarkę i samochód kupiłeś a nie wynająłeś, prawda?
    Drugie: To, że producent zapłacił za możliwość umieszczenia w nim
    licencjonowanego komponentu, nijak nie ogranicza cię czasowo ani
    terytorialnie w korzystaniu z tego produktu (nie podsunięto ci żadnej umowy
    przy pierwszym uruchomieniu tej obrabiarki, prawda?)

    Producent pieluch płaci za umieszczenie na niej Kubusia Puchatka - twoja
    sprawa, czy sobie ją założysz na dupę czy na głowę, czy w nią nasrasz czy
    najszczasz i w jakiej kolejności.
    Ale jak te misie będziesz wycinał i sprzedawał naklejone na plecaki, to cię
    pogonią. Twój problem, że nie zauważyłeś drobnym drukiem jakiegoś "(C)
    Disney" na pudełku. I nie pomoże tłumaczenie "bo ja nie wiedziałam" lub "oj,
    przeoczyłem" a zwłaszcza "a co mnie to obchodzi".
    Z oprogamowaniem jest o tyle niebezpiecznie, że ktoś wylobbował wpisane go
    do Kodeksu Karnego.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1