eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOFE - zabór mieniaRe: OFE - zabór mienia
  • Data: 2013-12-22 14:58:38
    Temat: Re: OFE - zabór mienia
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 21.12.2013 23:02, hikikomorisan pisze:
    > On 21.12.2013 22:08, Andrzej Lawa wrote:
    >> W dniu 21.12.2013 21:17, hikikomorisan pisze:
    >>
    >>>> Kupujący przed 1980 zmuszeni z jakiegoś powodu do sprzedaży 20 lat
    >>>> później straciliby właśnie około 80%.
    >>>
    >>> Jaka jest szansa, ze sytuacja sie powtorzy?
    >>
    >> Jest to właściwie pewne. Złoto, jak każdy inny towar, podlega cyklom
    >> podaży i popytu oraz mniej lub bardziej planowej spekulacji cenowej.
    >
    > A jaka jest szansa, ze prognozowana niewydolnosc ZUS za 20-30 lat okaze
    > sie pomylka i system jednak nie pierdolnie ale za to bedzie sie zylo
    > emerytom dostatnio.
    >
    > Uwazam ze mniejsza. Zaryzykuje w zloto.

    Zaryzykuj nawet w Amber Gold. Tylko tacy samodzielni inwestorzy i tak
    zwykle potem przychodzą z kapeluszem po państwową pomoc. Popatrz na to
    co się działo w USA... Wielkie firmy inwestycyjne... Prywatne! ...
    ratowane z budżetu.

    >>> Czy prawdopodobienstwo jest wieksze niz to ze ZUS zniknie? :>
    >>
    >> Wielokrotnie.
    >
    > A wg mnie wrecz odwrotnie.

    Mylisz się.

    >>>> I to pomijając ryzyko fałszerstwa,
    >>>>
    >>>>> W ZUSIE - najmniej strace 80%.
    >>>>
    >>>> A jak planujesz odzyskać te składki, hmm?
    >>>
    >>> Nie planuje. Wiem, ze sie nie da. Wkurwia mnie to, ze wiem ile strace i
    >>> MUSZE tam dokladac.
    >>
    >> Biedaku. Straszna trauma.
    >
    > Rozumiem, ze ty sie cieszysz z faktu, ze ci eograbią na 80%
    >
    > Kazdy lubi co lubi ;P
    >
    > Jadnak uwazam, ze to ze to lubisz i ci sie podoba za conajmniej dziwne.

    Nie lubię. Podobnie jak nie lubię np. podatków. I paru innych rzeczy.
    Ale to zło konieczne - przynajmniej póki ludzie nie dorosną i nie
    zmądrzeją. Gdyby ludzie byli mądrzejsi i mniej krótkowzroczni (to
    obejmuje głupi, krótkowzroczny egoizm - który należy odróżnić od
    dalekowzrocznego, racjonalnego egoizmu ;) ) to pieniądze w ogóle nie
    były potrzebne.

    >>> Znaczy uwazasz, ze jak mnie nie bedzie stac na takie mieszkanie jakie
    >>> mam, to nie moge go sprzedac?
    >>
    >> Nie masz gwarancji i tylko niewielką możliwość że kupca znajdziesz w
    >> miarę szybko i za korzystną dla ciebie cenę.
    >
    > A jakie mam gwarancje od rzadu?
    >
    > Mialem gwarancje od 60 roku, teraz mam gwarancje od 67 :]

    60?

    > To tyle w sprawie "rzadowych gwarancji" ROTFL KURWA rzadowa i gwarancj
    > jakis oksymoron.

    Średnia życia rośnie, czego oczekujesz? Wiek emerytalny jest w okolicy
    europejskiej normy.

    [ciach]

    >> Rynek jest bardzo nasycony pustostanami a finansowanie jest trudne do
    >> zdobycia.
    >
    > No i?

    Za trudne do zrozumienia i wyciągnięcia wniosków?

    >> Obecnie MOŻE sprzedasz bez straty jak kupiłeś przed 2006 i nie śpieszy
    >> ci się ze sprzedażą.
    >
    > Jak sprzeam ze strata mniejsza niz 80% to mam lepiej niz w kontekscie ZUSu.
    >
    > Czyli nawet jak dzis kupie mieszkanie i za 30 lat sprzedam je za 50% to
    > wyjde na tym lepiej niz na ZUSie.

    JEŚLI je sprzedasz. Dolicz jeszcze koszta utrzymania.

    >>>> A jak wejdzie katastralny i ludzie zaczną sprzedawać, to ceny polecą na
    >>>> pysk.
    >>>
    >>> No juz widze mieszkania po 1000 zł za metr w Krakowie :D
    >>
    >> Skąd wziąłeś ten 1000?
    >
    > No na pysk mialy ceny poleciec...

    Mhm, czyli "pysk" to 1000, ciekawe ;->

    >>> Wezme wtedy ze siedem :D
    >>
    >> Mhm. Pieniądze urodzisz czy wydrukujesz?
    >
    > Wyjme z konta.

    Masz na koncie 350 tysięcy? Ciekawe... Miałeś już kontrolę z US? ;->

    > Wezme kredyt. Jest wiele mozliwosci.

    Nie zawsze.

    >>
    >>> Mieszkan, nie metrow.
    >>
    >> Nie dostaniesz kredytu. Zapomnij.
    >
    > Dobrze, ze moj bank o tym nie wie.

    Dobra, pokaż mi swoją promesę na 350 tysięcy ;->

    Albo przynajmniej wyliczenie zdolności kredytowej z twojego banku ;)



    [ciach]

    >>>> Dodatkowo robisz idiotyczne założenie, że ZAWSZE da się kupić na
    >>>> dołku i
    >>>> ZAWSZE da się sprzedać na górce. A jak kupisz teraz i wejdzie
    >>>> katastralny i zaczniesz "na gwałt" sprzedawać, to 50% spokojnie
    >>>> stracisz.
    >>>
    >>> 50% to mniejsza strata niz 80%
    >>
    >> Ale masz jakieś wsparcie do tych 80%?
    >
    > Tak. Policz sobie. Tylko nie oderwij sie od rzeczywistosci.

    To pokaż mi swoje wyliczenia. I uwzględnij możliwość hiperinflacji,
    zwłaszcza jak zrobisz rewolucję i zlikwidujesz system ubezpieczeń
    społecznych.

    >>> Pomijam, ze 50% "byc moze strace" a w ZUS 80% strace na sto procent i
    >>> bede sie cieszyc jak tylko 80% strace...
    >>
    >> Nieprawda. Emerytury z ZUS nie pochodzą ze składek emerytów. Są
    >> wyliczane na ich podstawie ale z nich nie pochodzą. Im lepsza sytuacja
    >> gospodarcza państwa, tym większe emerytury można zafundować.
    >
    > Im gorsza tym gorsze.

    Fakt. Dlatego lepiej zadbać o to, żeby ogólnie było lepiej.

    > A ja sobie nie zycze aby moja przyszlosc nie byla zwiazana z tym co
    > wypracuje przed staroscia tylko zalezna od spekulacji.

    Mhm. Teraz wyobraź sobie, że pracujesz "za komuny". Jakiś tajemniczym
    sposobem nie oddajesz ze swojej pensji składek do systemu tylko ciułasz
    pracowicie na książeczce oszczędnościowej. Przechodzisz na emeryturę
    zadowolony, że uzbierana kasa pomnożona inwestycjami daje ci możliwość
    przeżycia przy wypłatach z konta na poziomie twoich dotychczasowych
    zarobków.

    Przychodzi hiperinflacja, zjada twoje oszczędności... Ooo, jak przykro...

    A emerytury systemowe z powodów czysto politycznych MUSZĄ być
    odpowiednio przeliczone.

    [ciach]

    >> Nie pochwaliłem, tylko pokazuję ci, że nieruchomości to nie drobne
    >> towary konsumpcyjne, na które zawsze będzie zbyt. I ich rzekoma cena ma
    >> się nijak do pieniędzy jakie uda ci się otrzymać, jeśli nagle będziesz
    >> ich potrzebować.
    >
    > A tera zpanie piszacy cos o dupach, powiedz, lepiej dostac 50% ceny
    > rynkowej na szybko, jak potrzeba, czy dostac 20% bo tak ustalono?

    A dasz głowę, że dostaniesz te 50%?

    [ciach]

    >>> To wyobraz sobie, ze gdy wplacisz do ZUS 350 tysiecy przez cale zycie to
    >>> dostanies zpotem (jak nie umrzesz) z tego co wplaciles 70 tys.
    >>>
    >>> To jest twoja emerytura. 70 tys w zamian za 350 tys.
    >>
    >> Podstawa wyliczeń? Czy znowu (jak zwykle) wyliczenia z dupy wzięte?
    >
    > Policz sobie mistrzu intelektu, pisalem o tym na roznych grupach juz nie
    > raz. Ale moze dlatego, ze nie umiesz liczyc przyjmujesz wszystko na
    > wiare...

    Umiem lepiej od ciebie i nikomu nie wierzę ;)

    >>>> Pamiętaj: banki sporo zainwestowały (za pośrednictwem kredytobiorców) w
    >>>> mieszkania na wynajem. Nie jest w ich interesie zbytnie ułatwianie
    >>>> dostępności kredytów na nowe mieszkania.
    >>>
    >>> Banki beda robic to, na czym beda robic kase. JAk rynek sie zmieni to
    >>> nie beda tkwic uparcie w ideologii sprzed dekad, tylko sie dopasuja.
    >>>
    >>> Prywatny biznes jest taki, ze kalkuluje ryzyko.
    >>
    >> Owszem, ale póki co jest na tyle dużo pustostanów i tyle zagrożonych
    >
    > cozes sie tak tych pustostanow uczepil?

    Bo dowodzą one istnienia obiektywnego nadmiaru nieruchomości
    mieszkaniowych. Co z kolei dowodzi, że obecne ceny są wynikiem pewnej
    bańki spekulacyjnej. Podatek katastralny doprowadzi do jej pęknięcia
    ponieważ właścicielom takich pustostanów zacznie się opłacać ich
    sprzedaż za znacznie niższą cenę, bo inaczej zginą przez podatki.

    >> plajtą komercyjnych inwestorów, którzy sfinansowali budowę kredytami, że
    >> jeszcze przez parę lat im się nie będzie kalkulować tak łatwe udzielanie
    >> kredytów na budowę jak w np. 2006.
    >>
    >> Przecież ja wtedy dostałem kredyt, a dochody miałem baaaaaaaaaaaardzo
    >> słabo udokumentowane (umowy o dzieło, żadnych ramowych). A jak w 2008
    >> przenosiłem z przewalutowaniem, to nawet nie sprawdzali zdolności.
    >
    > Czyli mimo, ze nie lubie specjalnie ciebie i tego jaki emasz poglady -
    > radzisz sobie.

    Tylko wtedy były dużo luźniejsze zasady udzielania kredytów. Co swoją
    drogą doprowadziło do paru problemów.

    >> Poza tym zostały wprowadzone dodatkowe ograniczenia prawne.
    >>
    >> [ciach liczby znowu z dupy wyciągnięte]
    >
    > Wyciagnij ze swojej dupy jakies konkrety

    To są konkrety. Zapoznaj się z rekomendacjami KNF.

    >> [ciach]
    >>
    >>>> W interesie społeczeństwa (w sensie stałego
    >>>> wzrostu dobrobytu) jest inwestowanie w coś, co stanowi środki produkcji
    >>>> lub jakiś inny sposób dalszego zarabiania.
    >>>
    >>> Interes spoleczenstwa to interes obywatela jako jednostki.
    >>
    >> Nie do końca. Lepiej żeby 1 na 100 został solidnie skrzywdzony finansowo
    >> ale nadal miał zapewniony byt na emeryturze niż żeby ten jeden miał
    >> super-eksta-hiper-emeryturę z własnych inwestycji a pozostałych 99
    >> przymierało głodem.
    >
    > A nie lepiej, zeby kazdy sie tak wyspal jak sobie poscieli?

    Jeśli tego jego nadmiaru dóbr nie podzieli system, to ci niemający co do
    garnka włożyć sami przyjdą się upomnieć i będzie szczęśliwy jak z życiem
    udzie.

    Ponownie: pamiętaj, że zapotrzebowanie na pracę przeciętnego człowieka
    drastycznie maleje. Jednocześnie ci co się bogacą zarabiają dzięki
    konsumentom w dużej części żyjących z pracy urojonej (armia urzędników)
    lub z zasiłków.

    [ciach]

    >>> Janek zainwstuje w zloto, Staszek w koparke, Rysiek straci na zlocie,
    >>> Tomkowi zajebia koparke
    >>
    >> O ubezpieczeniach nie słyszałeś?
    >
    > Ale co mialem slyszec?
    >
    > O tych jak powodzie pozalewalo nieubezpieczone domuy? :>

    Cóż, osobę nieubezpieczającą domu od powodzi na terenie potencjalnie
    zalewowym można uznać za idiotę. I to jest sendo problemu...

    [ciach]

    >>> Moze sie to nazywac bitcoin nawet. Mozemy sie wymieniac jak za dawncyh
    >>> czasow nawet, ty mi kure dasz, ja ci napletek obetne. Pieniadz to
    >>> ulatwienie.
    >>
    >> Owszem. Ale to tylko punkty, niż obiektywnie istniejącego.
    >
    > Ale wplyw ma realny, nawet jak to nie bita ze strebra moneta.

    Poniekąd, ale nie ma sensu czepianie się konkretnej wartości. Ważne
    jest, czy jest (obiektywnie) lepiej czy gorzej. A nie wmówisz mi, że
    teraz jest gorzej niż np. w 1980 albo 1880 ;)

    [ciach]

    >> Pomyśl ile porządnych młotków (i innych narzędzi) można obecnie kupić za
    >> sztabkę złota, która - zapewniam cię - będzie bardzo gównianym młotkiem.
    >>
    >
    > Obecnie mozna. Ale po nukleranej zagladzie nikt nie wymieni dobrego
    > mlotka za sztabke zlota.
    >
    > Bo sztabka sie gorzej wbija gwozdzie niz mlotkiem.
    >
    > upraszczajac oczywiscie)
    >

    Czyli złoto będzie bezwartościowe... 100% straty ;)

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1