-
Data: 2018-03-31 00:36:13
Temat: Re: O niewinności skazanego
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 2018-03-30 o 21:25, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 30-03-18 o 17:45, Animka pisze:
>> W dniu 2018-03-30 o 16:45, Robert Tomasik pisze:
>>> W dniu 30-03-18 o 16:05, Animka pisze:
>>>
>>>> Z tego co było pokazywane w reportażu to przewertował dokładnie
>>>> wszystkie teczki, a tych teczek było dużo.
>>>>
>>> Skąd w Prokuraturze wzięły się po 10 latach akta sprawy, w której zapadł
>>> prawomocny wyrok? Normalnie są archiwizowane przez sąd. Przypadkowo
>>> zażądano ich przesłania?
>>
>> Nie czytałeś w gazetach (no bo gdzie), że nowy nic nie czytał, tylko
>> zdał się na opinie innych i podpisał?
>>
>>
> Odnoszę wrażenie, że to komentarz zupełnie "od czapy". Ten, który
> kierował akt oskarżenia, to zupełnie inny, niż ten, co przypadkowo akta
> dostał. Co więcej oczywiście prokurator bez czytania aktu podpisywać nie
> powinien, ale mimo wszystko to sąd skazuje. Podpisanie takiego gniota
> powinno skutkować uniewinnieniem oskarżonego i tyle. Dziennikarze
> zupełnie w niewłaściwym punkcie przykładają punkt ciężkości.
>
> Problemem jest skazanie bez dowodów oraz nieujawnienie 10 lat później
> tego, że niewinna osoba siedzi w więzieniu. Pozostałe rzeczy opisywane
> tu oczywiście jeśli to prawda zdarzyć się nie powinny, ale krytycznego
> znaczenia dla zadziałania systemu nie miały.
Głównym dowodem przeciwko Tomaszowi Komendzie w sprawie o gwałt i
zabójstwo w Miłoszycach były zeznania jego byłej sąsiadki. Jak się
okazuje, Dorota P. już wcześniej parokrotnie rzucała fałszywe oskarżenia.
Głównym dowodem przeciwko Tomaszowi Komendzie w sprawie o gwałt i
zabójstwo w Miłoszycach były zeznania jego byłej sąsiadki. Jak się
okazuje, Dorota P. już wcześniej parokrotnie rzucała fałszywe oskarżenia.
Miała znajomości w policji i w prokuraturze. W przeszłości nieraz
rzucała oskarżeniami, które później okazywały się fałszywe. "Gazeta
Wyborcza" ustaliła, kim jest Dorota P. - sąsiadka, która rozpoznała w
Tomaszu Komendzie sprawcę gwałtu i zabójstwa w podwrocławskich
Miłoszycach. Zaskakujące, że do tej pory nikt w wymiarze sprawiedliwości
nie próbował sprawdzić, kim jest osoba stawiająca tak poważne zarzuty.
Tuż po wyjściu na wolność, po 18 latach w więzieniu, Tomasz Komenda
mówił reporterowi programu "Uwaga" w TVN, że największy żal ma do
sąsiadki, bo to "od niej wszystko się zaczęło". 23-latek został
aresztowany w maju 2000 r. - alibi dawało mu kilkanaście osób, ale
sąsiadka złożyła obciążające go zeznania. Stwierdziła, że rozpoznała
Tomasza Komendę na podstawie rysopisu, jaki zobaczyła w programie "997".
Nikt nie sprawdził
Kim jest dawna sąsiadka babci Tomasza Komendy Dorota P.? Czy dziś
odczuwa wyrzuty sumienia? "Gazeta Wyborcza" dotarła do świadków i
dokumentów, które wskazują, że kobieta w przeszłości składała fałszywe
zeznania. Jednak wówczas w 2000 roku nikt tego nie sprawdził. Ba, nikt
tego nie sprawdzał do tej pory - dopiero teraz zaczęto przeglądać akta,
które wskazują, że rewelacje Doroty P. prokuratura i sąd powinny
potraktować co najmniej z krytycznym sceptycyzmem. Nikt też nie
skontrolował jej powiązań z przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości.
Dorota P. "zidentyfikowała" sprawcę na podstawie jednego z czterech
portretów pamięciowych pokazanych w programie Michała Fajbusiewicza.
Uznała, że rysopis pasuje do wnuka jej sąsiadki Tomasza Komendy.
"Program zobaczyła na imprezie u funkcjonariusza policji Sławomira D.,
który pracował wtedy w pionie kryminalnym komendy wojewódzkiej. Ten
poinformował o tym prowadzących śledztwo, którzy przesłuchali Dorotę P."
- pisze "Wyborcza". I choć Dorota P. wówczas od dwóch lat nie mieszkała
już koło babci Komendy, to według sądu tylko dodawało jej wiarygodności.
Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat. Po wyjściu przyznał, że
największy żal ma do sąsiadki, Doroty P.
Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat. Po wyjściu przyznał, że
największy żal ma do sąsiadki, Doroty P.oFot. Krzysztof Ćwik / Agencja
Gazeta
Znajomości i fałszywe zeznania
Nie sprawdzono jednak, że sąsiadka jest mało wiarygodnym świadkiem - w
1994 r. złożyła nieprawdziwe doniesienie o tym, że jej konkubent Bogdan
B. się nad nią znęca. Nikt z sąsiadów (także babcia Tomasza Komendy) nie
potwierdził jednak jej zarzutów. Okazało się m.in., że w czasie, gdy
konkubent miał ją bić, nie było go wówczas we Wrocławiu. Mało tego -
wykorzystała podpis mężczyzny złożony na innych dokumentach i próbowała
się zameldować w jego mieszkaniu. Proces toczył się przez wiele lat -
sąd nakazał jej eksmisję. "Wyborcza" dotarła do Bogdana B., a ten
wspomina - to po prostu była oszustka.
"Gdy wytaczała kolejne sprawy przeciwko mnie bądź gdy z domu
znikały mi przedmioty i podejrzewałem ją o kradzież, śmiała się, że i
tak nic jej nie zrobią, bo wśród policjantów, prokuratorów i sędziów ma
dużo dobrych znajomych".
"Gazeta Wyborcza"
Do samej Doroty P. dziennikarzom nie udało się dotrzeć - w miejscu
zameldowania mieszkają osoby wynajmujące mieszkanie, właścicielki nie
znają. W aktach sprawy Tomasza Komendy znaleziono parę zdań, w których
Dorota P. wyraża żal, że została wezwana na świadka. "Uważam, że w ogóle
w tej sprawie nie powinno mnie być, i taka była wstępna umowa. A
policjant i prokurator powiedzieli mi, że muszą być moje zeznania, bo
musi skądś wynikać, jak złapali Tomasza Komendę, ale że nie będę w tej
sprawie. Mnie w ogóle miało nie być w tej sprawie" - mówiła przed sądem.
Ta sprawa to jakby podobna czynnościami leniwych i bojących sie ABW
śledczych do tamtej:
https://newsbook.pl/2016/10/08/sprawa-ewy-tylman-zab
rala-ja-rzeka-czy-ludzie/https://newsbook.pl/2016/10
/08/sprawa-ewy-tylman-zabrala-ja-rzeka-czy-ludzie/
Następne wpisy z tego wątku
- 31.03.18 00:41 Animka
Najnowsze wątki z tej grupy
- Re: Jak wypełnić polecenie francuskiego sądu blokowania niektórych zapytań DNS? Blokując Francję
- Re: Jak Sejm się przygotował na M. Wosia na PO-komisji rewizją/przeszukaniem w hotelu sejmowym
- AKCJA "PAPROTKA". KURIOZALNY PROJEKT MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI
- IMiGW 2 stopień ostrzeęnia upały
- picie piwa na terenie kampusu uniwersyteckiego
- I znowu prokuratura szuka paragrafu
- zalanie mieszkania jakie kwoty?
- Re: USA/Chicago: 2 lata za "usługi prawne" po 54 latach jako radny
- Re: USA/Chicago: 2 lata za "usługi prawne" po 54 latach jako radny
- Re: O prawnej kulturze "odcinania się" i "wycofywania się rakiem" [Izraelscy piłkarze w Łodzi MIELI zagrać]
- deptanie trawnika PL,D,SK,CZ,HR
- 75%...
- Ukraincy wypie....ac !
- Bodnar chciał ODWOŁAĆ 80 prezesów sądów
- "Karma wraca"
Najnowsze wątki
- 2024-06-30 Re: Jak wypełnić polecenie francuskiego sądu blokowania niektórych zapytań DNS? Blokując Francję
- 2024-06-28 Re: Jak Sejm się przygotował na M. Wosia na PO-komisji rewizją/przeszukaniem w hotelu sejmowym
- 2024-06-27 AKCJA "PAPROTKA". KURIOZALNY PROJEKT MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI
- 2024-06-27 IMiGW 2 stopień ostrzeęnia upały
- 2024-06-26 picie piwa na terenie kampusu uniwersyteckiego
- 2024-06-25 I znowu prokuratura szuka paragrafu
- 2024-06-25 zalanie mieszkania jakie kwoty?
- 2024-06-25 Re: USA/Chicago: 2 lata za "usługi prawne" po 54 latach jako radny
- 2024-06-25 Re: USA/Chicago: 2 lata za "usługi prawne" po 54 latach jako radny
- 2024-06-24 Re: O prawnej kulturze "odcinania się" i "wycofywania się rakiem" [Izraelscy piłkarze w Łodzi MIELI zagrać]
- 2024-06-24 deptanie trawnika PL,D,SK,CZ,HR
- 2024-06-24 75%...
- 2024-06-23 Ukraincy wypie....ac !
- 2024-06-23 Bodnar chciał ODWOŁAĆ 80 prezesów sądów
- 2024-06-21 "Karma wraca"