eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego] › Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
  • Data: 2023-02-13 16:45:42
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 13.02.2023 o 12:51, J.F pisze:
    >> Mylisz - moim zdaniem. W wypadku śmierci łóżeczkowej, jeśli lekarz nie
    >> wystawi karty zgonu też by trzeba prowadzić postępowanie karne. To nie
    >> jest wymysł jakiegoś policjanta tylko niezałatana od lat luka w prawie.
    >> Brakuje nam przepisów co zrobić, jak z jednej strony lekarz nie może
    >> wystawić karty zgonu (bo nie zna przyczyny zgon u), a z drugiej strony
    >> nie ma realnych podstaw by sądzić, ze doszło do przestępstwa.
    > A propos - kto was wezwie?
    > Bo rodzice zakladam ze pogotowie wezwą, pogotowie przyjedzie, albo i
    > nie (do trupa nie przyjezdzają), jak przyjedzie, to lekarz pomysli
    > podobnie ... i co dalej?

    Koordynuje to CPR. Pogotowie zawsze przyjeżdża, bo przecież przeważnie
    nie wiadomo, czy dziecko nie żyje.>
    > No ale niech w koncu policja i prokurator przyjedzie ... czy trzeba od
    > razu matce zarzuty stawiac?

    Rozpisywałem tu, co można. Generalnie przeważnie rodzice są w takim
    stanie, że się pisze notatkę, że odstąpiono od czynności, bo się nie da
    pogadać. Do czasu tych "feralnych" wytycznych, to robiono po uważaniu, w
    zależności od szczegółów. Ale teraz policjant "musi mieć jaja", by się
    postawić i to mądrze zrobić - bo potem teoretycy się czepiają, ze ni by
    wytyczne, to nie prawo, ale są.

    > Teraz ci nie przeszkadza, jak sie matka bedzie czula przez pol roku,
    > czy rok, do czasu umorzenia śledztwa?

    Takie postępowania umorzone zostają w ciągu miesiąca. Po uzyskaniu
    opinii. A co tego, czy mi szkoda, to ja bym tam słuchał na świadka
    upierając się, ze może dziecko otruto w przedszkolu, a umarło w
    samochodzie. Ale nie znam szczegółów tej sprawy spod sklepu, a decyzja o
    przedstawienia zarzutu z punktu widzenia procedury nie jest jakoś
    szczególnie niewłaściwa.

    >> Dokładnie. A ja znam sytuacje, gdzie po kolizji sprawca wracał do domu z
    >> mandatem, a pokrzywdzony szedł do aresztu, bo był nietrzeźwy.
    > No ale to prawidłowo i lege artis ... zaraz ... mogliscie mandat
    > wystawic bez zeznan pokrzywdzonego?
    > A zeznac nie moze, bo nietrzezwy.

    Zlituj się! Kiedy to przesłuchuje się świadków w postępowaniu mandatowym?

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1