eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!? › Re: Nie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
  • Data: 2004-05-06 16:12:51
    Temat: Re: Nie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c7bv8f$las$1@news2.ipartners.pl...

    > Albo rozproszenie się, wskoczenie do wozów i rozpoczęcie pościgu.

    Pościg, to ryzyko. Jeśli nie był to jakiś groźny przestępca, to trzeba
    było odpuścić. Wcześniej czy później i tak się go złapie. Pościg w mieście
    to ryzyko zarówno dla policjantów, jak i dla przechodniów. O uciekających
    nie wspomnę. Takie zabawy często kończą się wypadnięciem z drogi.
    >
    > 'Obszar rażenia' o średnicy rzędu 1m przy odległości rzędu 6 metrów?
    > Trochę cieknko IMHO. Znaczy się grubo...

    To nie strzelnica. Po za tym jeśli mieli starszą broń (P-64, P-83) to
    przyrządy celownicze nie są przystosowane do strzelania w takich
    warunkach. Strzelasz celując "po lufie". Cel się rusza. Strzelec się
    rusza. Dochodzą rykoszety i stres. Metr, to całkiem rozsądny w tych
    warunkach rozrzut dla pojedynczych kul.
    >
    > I tak cud Boski, że nie trafiło w jakiegoś przechodnia. IMHO chaotyczne
    > strzelanie w miejscu publicznym, przy ryzyku rykoszetów to duża
    > nieodpowiedzialność. Zwłaszcza, że nie było to 'odpowiadanie ogniem' na
    > ostrzał samych policjantów. A kół ruszającego samochodu można dość łatwo
    > uniknąć.

    To już ustali prokurator. Moim zdaniem należało odpuścić, jeśli się tego
    sensownie nie dało zrealizować.
    >
    > Póki co na żywo miałem do czynienia tylko z KBKSem, a on ma mięciutkie i
    > dość słabe naboje. Przeciwko cebuli jest pieruńsko skuteczny (istne
    > dum-dum) ale rykoszetować na szczęście nie próbował (bo ta strzelnica to
    > była straszna prowizorka...).

    Żebyś się nie zdziwił. Pociski KBKS również rykoszetują. Strzelałem z
    czegoś takiego sportowo. Kumpel zestrzelił lampę nad tarczą, po rykoszecie
    od ramki tarczy.
    >
    > Policyjna amunicja standardowa ma zdaje się płaszcz z czegoś twardszego?

    Ma. Do P-99 są jeszcze pociski PARRABELUM) ze stępionym czołem, które
    "otwierają" się po trafieniu w przeszkodę w tzw. różyczkę. Choć celem tego
    jest zmniejszenie przebijalności, to ubocznym efektem również i
    zmniejszenie rykoszetów. Ale nie wiemy, jakiej broni używali.
    >
    > A'propos - na Discovery powtarzają co jakiś czas taki wypadek na
    > strzelnicy: chłopak dostał kulkę w głowę nie wiadomo skąd.

    Pewnie znienacka. :) Jak ten czołg na polu walki.
    >
    > > drzwiach czy słupki mogły latać w różnych kierunkach i czynić różne
    > > rzeczy. Podejrzewam mając na uwadze, że i samochód się przemieszczał,
    to
    > > ustalenie rzeczywistego przebiegu zdarzenia będzie na pewno wymagało
    > > ekspertyzy i może i tak nie do końca być wiarygodne.
    >
    > Przy takich sprawach z reguły trudno o bezwzgędną pewność...

    Ja wiem, tylko czy koniecznie trzeba było to ryzyko ponieść?



    Przy okazji taka opowieść sprzed lat. Tak z 10 lat temu, jak jeszcze
    bazary tętniły życiem (teraz u nas umierają) wysłali młodego policjanta po
    cywilnemu, by zatrzymał kilku gości grających w tzw. trzy kubki.
    Obstawiało go kilku, ale jego wysłali "na desant", bo był nowy i była
    pewność, że oszuści go nie znają. Gdy podszedł do nich i pokazał
    legitymację, to tamci zaczęli uciekać. No to on wyciągną broń, przeładował
    i krzyknął "STÓJ, bo strzelam!" - pomimo tłumu przypadkowych osób wokół.
    Dwóch oszustów się zatrzymało w momencie.

    Później na komendzie jeden z nich przyznał w rozmowie, że gdyby taki numer
    zrobił ktoś ze starszych znanych mu policjantów, to by się nie zatrzymali,
    bo przecież i tak się strzelać nie dało. Ale jak zobaczył tę panikę w
    oczach "młodego", to jak powiedział wolał nie mieć na sumieniu kilku
    przechodniów. Jak twierdził był przekonany, że "młody" może faktycznie
    strzelić. :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1