eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNie wejdzie Pan na koncert z aparatem... › Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
  • Data: 2008-07-07 21:52:34
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 7 Jul 2008, szerszen wrote:

    > Użytkownik "gargamel" <s...@d...lina> napisał
    >
    >> jak takie będzie zainteresowanie to i kobiete się zatrudni,
    >
    > nie zatrudni, pytalem o twoja dziewczyne/zone a moze corke jak wolisz

    Pytałeś PO sporządzeniu umowy, tak? ;)
    Logic error - on je wyśle do rodziny na wieś, żeby powczasowały sobie.
    Mieszkanie oddaje "do dyspozycji" (z lodówką itepe).
    Było w umowie coś o żonie i córce? - no to precz z roszczeniami ;>
    Twoim przykładem domagasz się, aby organizator dołożył do kompletu
    z koncertem jakiś występ baletowy, którego NIE OBIECYWAŁ.
    Było się umawiać na koncert z baletem, byłby i balet (albo odpowiedź
    że nie będzie, bo nie da się załatwić).
    To co *jest w mieszkaniu* proszę bardzo, tak się umawiał. Nic więcej.

    Dopiszę, że w razie zaistnienie *szkody* (organizator) będzie miał
    pełne podstawy do żądania zwrotu kosztów na zasadach ogólnych.
    Czyli jak ktoś narozrabia i trzeba będzie naprawiać to płaci, jak
    zrobi zdjęcia *i rozpowszechni naruszając wizerunek* to płaci...
    (tylko najpierw musi chcieć rozpowszechnić żeby wyjść na jelenia :>)
    IMVHO pstrykacz koncertowy walący po oczach lampą też powoduje
    szkodę (w jakości odbioru, co może wpłynąć na przyszłe dochody
    organizatora), oczywiście ktoś *rozpowszechniający* "utwory
    zależne od koncertu" również może podpaść pod tę odpowiedzialność.

    Ale mowa o tym co organizator UDOSTĘPNIA i o tym czym uczestnik
    korzysta NIE powoduje szkody u organizatora.
    IMO powołany argument dyskwalifikuje się sam.
    Organizator nie chce udostępnić widoku sceny - organizator raczy
    zasłonić ją kotarą, sprawą kotary zajmą się pozostali widzowie,
    ustalacjąc co myśla w sprawie art. 56 ostatnie słowo :P

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1