eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNie wejdzie Pan na koncert z aparatem...Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
  • Data: 2008-07-04 07:44:18
    Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
    Od: Marian <m...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    mvoicem wrote:
    > Marian wrote:
    >
    >> mvoicem wrote:
    >>> Marian wrote:
    >>>
    >>>> no dobrze, a co zakazuje zrobienia loda wielkiemu murzynowi?
    >>>
    >>> Nic nie zabrania zrobić (pod warunkiem że za zgodą rzeczonego murzyna),
    >>> za to zabrania czynić z przedmiotu twojej fantazji warunku umowy. Wg.
    >>> mnie art. 5 KC.
    >>>
    >>> p. m.
    >>>
    >> http://pl.wikibooks.org/wiki/Kodeks_cywilny.Komentar
    z/Art._5_KC
    >>
    >> Art. 5. Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny
    >> ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami
    >> współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie
    >> jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.
    >
    > Dokładnie. A jeżeli dobrze pamiętam, to pewna pani która wygrała maraton
    > seksualny (czy jak to się tam nazywało), miała za to obiecaną jakąs grubszą
    > kasę. Tyle że tej kasy nie dostała. Pozwała organizatora do sądu i
    > przegrała, bo sąd stwierdził na podstawie w/w art. że umowa o wzięcie w
    > tego typu zawodach jest nieważna. Analogia z twoim murzynem się aż sama
    > nasuwa ;)
    >
    >>
    >>
    >> No to ja widze, ze rownie dobrze mozna to uzyc przeciw zakazowi
    >> wnoszenai aparatu na koncert.
    >
    > Owszem można, tyle że raczej z marnym skutkiem. Jakbyś miał w umowie że
    > możesz wejść na koncert, tylko musisz mieć cały czas zatkane uszy,
    > ewentualnie jakby ci kazali co 5 minut podskakiwac na lewej nodze krzycząc
    > głosno "kocham wielkiego czarnego murzyna", to pewnie i tak.
    >
    > A wejście na koncert bez wnoszenia sprzętów które mogą służyć do
    > rejestracji tego koncertu, tak jak bez wnoszenia butelek które są
    > popularnym środkiem do przemycania alkoholu (przy czym starym jak świat, 15
    > lat temu też tak się przemycało) jakoś nie kłóci mi się ze
    > społeczno-gospodarczym przeznaczeniem koncertu, tj. słuchaniem muzyki.


    koncert to swiatlo, dzwiek, klimat - rozrywka. zabawa. dobre samopoczucie.

    a tu jakis buc zartaz na poczatku robi mi rewizje, zabiera aparat i
    odbiera kole, bo on pozwala (LASKAWIE) posluchac mi muzyki, gdyz zgodne
    jest to z spoleczno-gospodarczym przeznaczeniem koncertu by mvoicem




    A teraz niech mi jakis madry wyjasni, jesli na koncercie chodzi o MUZYKE
    (dzwiek) to jaka szkode wyrzadze wykonujac NIEME CICHE NIEDZWIECZACE
    DOBREJ JAKOSCI ZDJECIE.

    No nawet jak je rozprzestrzenie. To ludziom pokaze cos maloistotnego, bo
    nie posluchaja muzyki.

    Wytlumaczcie glupiemu Marianowi ten fenomen.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1