On Thu, 10 Mar 2022 20:15:10 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 10.03.2022 o 18:01, Mateusz Bogusz pisze:
>> Nagłówki z ostatnich dni.
>
> Bo nikt się nie zastanawia nad praktyczną stroną tych wszystkich
> pomysłów. Ukraińskie dzieci chodzące do szkoły nie znają języka
> polskiego. Jaki jest tego sens?

Na szczecie jezyki w miare podobne. Szybko załapią

> Może wśród ewakuowanych dorosłych są
> nauczycielki?

Prawie na pewno jakies są.

> Można by je zatrudnić i niech czasowo uczą po ukraińsku.
> Bo - miejmy nadzieję - że ten bajzel się jakoś posprząta w kilka
> tygodni.

No nie wiem, czy mozna tak przyjac.
Ale jesli tylko kilka tyg, to mogą nie uczyc wcale - dzieci
przeczekaja bez szkoly.

> Jaki sens jest nagle te dzieci uczyć w obcych językach.
> Zakładamy, ze o9ne nie wrócą już do Ukrainy? To dla kogo oni tego kraju
> bronią?

Czesc wroci, czesc zostanie, jeszcze nie wiadomo jak sie skonczy,
i czy beda mieli gdzie wracac - tzn co Rosja zabierze na dlugo.

A nasi pracodawcy juz łapki zacierają :-)

> Podobnie z przedszkolami. Można to organizować w oparciu o tych
> ewakuowanych.

Tylko wiesz:
-lokal ... mam wrazenie, ze brakuje,
-polskie przepisy, ktore teraz mocno utrudniaja otwarcie normalnego
przedszkola, a co dopiero takiej prowizorki.

> Zresztą w ogóle, to moim zdaniem, jeśli to miałoby trwać
> dłużej, to pasowałoby ich jakoś poorganizować. W ramach gmin jakiś
> lokalny samorząd niech tworzą i sobie organizują trochę pomoc.

Mozna tez bylo umiescic w obozach, to by sie zorganizowalo opieke nad
dziecmi bez przepisów :-P

> Przecież ci ludzie chwilowo tu nie pracują, to mogą pomóc sobie pomagać.
> Część z nich być może zna język polski, bo tu pracowali.

I tu troche przeszkadza rozdrobnienie - jak sa w prywatnych
mieszkaniach po 1, 2, 3 osoby, w tym moze i dzieci, to troche
trudniej.


J.