Sowiecki Agent napisał(a):

>> I co z tego, ze w dalszych latach nie rośnie, jak dziś urosło i na
>> jutro potrzebuje nowych butów , a limit wydatków się skończył?
>
>
> pisalem juz to nie nalezy przefiutac pieniedzy w meisiacu gdy nie
> potzrebuje ani butow ani kurtki ani ksiazek a umiec nimi gospodarowac
> w
> taki sposob by starczylo na wszystkie potrzeby nabywane w roznych
> okresach, a nie sumowac wydatki i zadac takiej kwoty co meisiac

No, i tego futra nie kupować, nie?

>> Wiesz, jak się żyje od pierwszego do 25, to nie ma na przefiutanie. I
>> trzeba się nieźle nagimnastykować, zeby jakoś styknęło. Ale Tobie
>> tego nie wytłumaczę, bo Według Twojej teorii, to koobiety z 3 stów
>> alimentów to leca od razu z kopyta po futro z norek.
>
> wedlug mojej teorii alimenty sa na dziecko a nie na kobiete, niech
> zarobi nas woje utrzymanie. Z twojego tekstu wynika ze oceniasz
> rowneiz i jej 'przetrwanie'

Ona zarabia na swoje utrzymanie, nie zauważyłeś? Tyle, że za mało, zeby
na nią i dziecko spokojnie wystarczyło od 1. do 1. Ma do zapłacenia
media, czynsz, przedszkole/opiekunkę. I rolą ojca jest spowodować, żeby
jednak spokojnie im na zycie starczyło( tak, czynsz i media też są
kosztem utrzymania dziecka)

--
pozdrawiam
Justyna