Bartosz Feński aka fEnIo napisał(a):

> W artykule krys napisał(a):
>
>>>>> Czyli alimenty z miesięcy w których nie trzeba było robić zakupów
>>>>> poszły w komin zamiast zaczekać na czas nawałów.
>>>>
>>>> Zwłaszcza, jeśli jest to zawrotna suma 3, czy 4 stów.
>>>
>>> Nie istotne jaka to kwota. Jeśli wiem, że we wrześniu będzie to
>>> zamiast 4 stów wydatek rzędu 8 stów to z tych czterech odkładam, by
>>> uzbierać dodatkowe 4.
>>
>> A w czasie odkładania zatykasz gębę korkiem?
>
> Czyli zakładamy, że miesięczne alimenty wystarczają *tylko* na
> wegetację, tak?
>
> No to idziemy do sądu by były o 50zł wyższe i te 50zł odkładamy na
> miesiące w których trzeba kupić coś więcej niż chleb ze smalcem.

No a założenie było, żeby nie sumować wszystkich wydatków i na tej
podstawie nie żądać jakiejś kwoty alimentów. To byście się z Przemkiem
dogadali, jak w końcu ma być , co?

--
pozdrawiam
Justyna