eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLokdałny › Re: Lokdałny
  • Data: 2024-06-24 15:44:50
    Temat: Re: Lokdałny
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 24 Jun 2024 14:54:53 +0200, Tomasz Kaczanowski wrote:
    > W dniu 24-06-2024 o 13:24, J.F napisał:
    >> On Thu, 20 Jun 2024 22:19:25 +0200, PD wrote:
    >>> W dniu 20.06.2024 o 20:59, Kviat pisze:
    >>>> W dniu 20.06.2024 o 17:32, Shrek pisze:
    >>>>> Celem lokdałnów nie jest spowalnianie rozprzestrzeniaia choroby (to
    >>>>> jest metoda) a ograniczenie liczby zgonów (ogólnie). I nie - nie
    >>>>> zadziałały. Materiały masz w linku.
    >>>>
    >>>> Mało maślane.
    >>>> Jak chcesz ograniczyć liczbę zgonów bez spowolnienia rozpowszechniania?
    >>>> Czego nie rozumiesz? Ograniczenie liczby zgonów właśnie wynika ze
    >>>> spowalniania rozprzestrzeniania.
    >>>> Choćby przez odciążenie szpitali.
    >>>
    >>> Odciążenie szpitali? W pierwszym lokdałnie nie wiadomo było nawet jak to
    >>> leczyć.
    >>
    >> No nie było leków. Chyba nadal nie ma.
    >
    > i nie ma i są - dokładnie tak jak na wszystkie inne choroby grypopodobne.
    >
    >>
    >>> Podłączano w tych szpitalach ludzi pod respiratory i 99% (w
    >>> sensie dużo za dużo) z nich umierało. Mój znajomy przeżył tylko dlatego,
    >>> że nie pozwolił się podłączyć, wszyscy "koledzy z sali" podłączeni
    >>> umierali po kolei zwalniając sprzęt dla nowych kolegów. Chuja tam wiesz
    >>> co się w tych szpitalach działo. To były umieralnie.
    >>
    >> Hm, a mój kolega przeżył.
    >> Jak juz mdlejesz, bo masz mało tlenu we krwi, to co zrobisz?
    >> Respirator lub maska tlenowa.
    >
    > Przede wszystkim - lecząc prawidłowo na wcześniejszym etapie (czego
    > zakazano) nie doprowadzasz do takich powikłań.

    Paracetamol, aspiryna, antybiotyk?
    Bo na grypę też nie ma lekarstwa.

    >>> Jeśli ktoś tam
    >>> wyzdrowiał, to nie dzięki opiece szpitalnej, a dzięki temu że sam z
    >>> siebie wyzdrowiał
    >>
    >> Jak to w bardzo wielu chorobach.
    >> Organizm sam zwalcza wirusa.
    >> Ale trzeba mu dać czas ...
    >
    > Tego wirusa zwalcza w kilka dni, jest problem ewentualnych powikłań -
    > dokładnie tak jak w innych chorobach grypopodobnych.

    No chyba jednak jakos lekko inaczej - ok 99% ludzi zwalcza w pare dni,
    część z nich to nawet objawów żadnych nie ma,
    ale ten 1% ma ciężkie ... powikłania? Objawy?
    I tu już "standardowe leczenie" jakoś słabo pomaga.
    Były co prawda takie głosy, bodajże z Niemiec, ale ich też później
    trochę siekło. A głosy się nie skończyły, choć może osłabły.
    Przy czym zakładam, że jak stan jest ciężki, to człowiek jednak trafia
    do szpitala, i tam lekarze mogą się wykazać. W Polsce może inaczej,
    ale mamy tu całą Europę. Co prawda różnie to w różnych panstwach
    wychodziło.

    A jeśli chodzi o Polskę, to mieliśmy praktycznie podwojoną
    śmiertelność przez pare tygodni, tylko już zapomniałem kiedy -
    koncówka 2020 ?
    Mowisz, ze zwykła grypa źle leczona?

    >>> i przy okazji nie złapał w szpitalu jakiegoś inego
    >>> gówna. Ci, którzy bez szpitala by wyzdrowieli, ale umarli bo złapali
    >>> jakieś gówno w szpitalu mieli wpisywane "choroby towarzyszące".
    >>
    >> No, z drugiej strony - wiele osób umiera naturalnie, często w juz
    >> szpitalu, jak wczesniej złapali dodatkowo covida, to miałeś "choroby
    >> towarzyszące".
    >
    > nie złapali, a mieli dodatni wynik testu, którego wiarygodność jest
    > podobna do tego jak badanie wykonane za pomocą rzutu monetą.

    PCR podobno bardziej wiarygodny.

    No i czułeś się źle, test wychodził pozytywny, po 14 dniach robili
    drugi, wychodził negatywny - mówisz, ze to wynik losowy?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1