eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoList z kancelarii prawnejRe: List z kancelarii prawnej
  • Data: 2008-04-01 22:36:54
    Temat: Re: List z kancelarii prawnej
    Od: mkozinorama <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Darius pisze:

    >
    > Jak to byla twoja laska, to mozna domniemywac ze istnial konkubinat i
    > wszelkie z nim zwiazana prawa i obowiazki,
    > a w tym twoje zobowiazanie do odbania o bezpieczenstwo twojej laski,
    > czyli konkubiny.
    > I twoje dzialania byly prawnie wlasciwe, uzasadnione, gdyz skierowane
    > na zapewnienie twojej lasce bezpieczenstwa, szczegolnie gdy stosunek
    > konkubinatu nie ulegl trwalemu rozbiciu.
    >

    raczej to odpada. Z laska bylem sklocony, w dodatku niezle sie mnie
    wystraszyla na sam koniec wiec z nia juz sie nie dogadam. Bylem u
    kolesia pod drzwiami tylko po to zeby przekonac sie ze ona u niego
    mieszka (2 tyg po rozstaniu). Bo sama do konca zarzekala sie ze nic do
    niego nie ma, a po tyg od rozstania wyjechala z nim na mazury. Tak wiec
    po pierwsze dzialalem w afekcie, po drugie, bralem silne proszki
    uspokajajace a po trzecie po prostu chcialem przekonac sie na wlasne
    oczy. No i sie przekonalem, tyle ze zgarnela mnie przy tym policja ;)
    kolesiowi nigdy nie grozilem i nie mialem zamiaru nic mu zrobic. Nawet
    pisalem do niego sms ze chcialbym sie spotkac i pogadac o tej lasce na
    spokojnie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1