On Sun, 7 Apr 2002, technov wrote:
[...]
>+ ja myślę że te licencje gatesa są g..... warte
>+ wystarczy przecytać licencję i słowo program zamienić np na samochód.

Ja myślę że to zasługa polskiego (i nie tylko) prawa, które
ZUPEŁNIE pomija wartość użytkową wyrobu pt. "program", skupiając
się TYLKO na własności intelektualnej.
"Program" musisz traktować jak "utwór" - i chyba TYLKO tak;
w szczególności nie działa ŻADNE prawo, które JAKOŚ chroniłoby
odbiorcę jeśli zachodzi relacja monopolista - konsument.
IMHO nieporozumienie :( ale co robić.

>+ życzę ubawu z lektury.

Podstaw "obrazek", "utwór muzyczny" itp.
Nie podoba się ?? -:O to było patrzeć przy zakupie :]

>+ polecam federacji konsumentów

"Brak podstaw prawnych", IMHO
Nieporozumieniem jest tylko nakaz kupowania obrazków ;)
(skoro trzymać się analogii "programu" z "utworem" - i TYLKO
tak - oraz wziąć pod uwagę NAKAZ rozliczania ZUSu "komputerowo"
[przez firmy liczące od iluś-tam pracowników] i tego, że
program do ZUS działa TYLKO pod konkretnym "utworem"...)

[...]
>+ > > Razem ze sprzetem do ktorego taka licencja jest przypieta. Taki
>+ > > program moze byc uzywany wylacznie na tym sprzecie.
[...]
>+ > Albo jesli pozostale elementy zestawu zostaly
>+ > [...]/skrodzione/[...] ?

No to złodziej jest nielegalnym posiadaczem ale legalnym
użytkownikiem OEM :>
Nie żartuję - niedawno SN wydał wyrok stwierdzający, że
jak ktoś sprzedawał olej opałowy jako napędowy [i omijał
tak VAT] to NIE popełnił przestępstwa skarbowego - w końcu
jakby sprzedawał wodę to to TEŻ nie byłby olej napędowy
od którego VAT się należy :>, zostało popełnione "tylko"
przestępstwo oszustwa w obrocie gospodarczym[1].
Więc M$/BSA/ktokolwiek nie miałby podstaw żeby się czepiać
złodzieja :] (właściciel komputera - i owszem)

Pozdrowienia, Gotfryd
[1] już zmieniono przepisy - z "zaklasyfikowany" na "używany do",
jakby tak kto chciał powtarzać numer :>