eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKto odpowiada za promotora pracy dyplomowej?Re: Kto odpowiada za promotora pracy dyplomowej?
  • Data: 2011-08-13 09:20:47
    Temat: Re: Kto odpowiada za promotora pracy dyplomowej?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 13 Aug 2011, John Smith wrote:

    > A może postawić go w roli kierownika budowy. Jeśli pracownicy spieprzą budynek,
    > to on odpowiada, tak czy nie?

    Nie.
    Odpowiada za to, czy budynek będzie zgodny z prawem budowlanym
    i projektem. Nie odpowiada za to, że projekt i budynek będą
    zgodne z umową i oczekiwaniami inwestora.

    Porównaj sobie to tak właśnie: czy owa praca naruszyła jakiś PRZEPIS
    PRAWA? Chyba nie, prawnie jest w porządku, w innej uczelni z innym
    "regulaminem pisania" mogłaby przejść z oceną bardzo dobrą (a przynajmniej
    wykonawca i promotor tak twierdzą).
    No to pozostaje ustalenie, czy ów "kierownik budowy" ma w umowie
    z inwestorem zastrzeżone wykonanie *zgodnie z umową*, z którą umową
    i czy owa umowa precyzuje specyfikacje formalne.

    Może być tak jak mówisz :), ale wątpię czy taki zapis jest na linii
    student-promotor.
    A jeśli nawet taki zapis istnieje, ale na linii promotor-uczelnia,
    to studentowi z tego nic nie przyjdzie :(

    > No właśnie, jeśli promotor świadomie lub nie świadomie przepuścił naganną moją
    prace, to ja jestem winny?

    Problem w tym, że nie ma mowy o "winie".
    Chodzi o wykonanie niezgodnie z czymś co *chyba jednak* da się
    zakwalifikować jako "umowa". Uczelnia stawia warunki.

    > W takim przypadku wszelkie wasze szanowne teksty, że to moja odpowiedzialność

    Jakby Ci to powiedzieć... jeśli oczekiwałeś, że grupa ma wyrazić Ci
    współczucie z powodu znalezienia się w głupiej sytuacji, nie z powodu
    swojego zamiaru, a braku informacji, to było powiedzieć.
    Tak, współczyjemy.
    Ale to nie ma nic do znalezienia jasnej odpowiedzi na pytanie, czy
    da się zwalić wszystko na promotora.
    Jak na razie nikt nie wskazał podstaw do tego żeby się dało (acz
    dotąd również nie wykluczono). Jeśli któryś post temperuje Twoje
    zapędy, to co najwyżej mniej sobie w stopę strzelisz jeśli się
    mylisz.

    >> Nie podejmuję się oceny, czy taki jest obowiązek promotora.
    >> Rację masz tylko wtedy, jeśli znasz podstawę prawną takiego
    >> twierdzenia (to nie żart :|)
    >
    > Czy kolega zna może chociaż ze słyszenia jakie są obowiazki promotora?
    > Generalnie on odpowiada za merytoryczność pracy, jeśli praca jest w miare
    merytoryczna, to ocenia pozytywnie.

    No to tyle.
    A z tego co rozumiem, uczelnia NIE zarzuciła niemerytoryczności pracy.
    Zarzuciła niezachowanie *FORMY*.
    Dobrze rozumiem?
    Tak jakby dajmy na to deklarację podatkową złożyć na bilecie
    autobusowym (ale z wpisanymi kwotami).

    > Gdyby praca nie spełniała pewnych warunków ustalonych należy się ocena NDST

    ...tyle, że lista warunków do kwalifikacji i do oceny końcowej nie musi
    być taka sama. A przynajmniej nie można przyjąć a priori że musi
    (znaczy jeśli istnieje *przepis* że musi, również w regulaminie uczelni,
    to wtedy tak, co do zasady - nie).

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1