eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2009-12-30 21:41:52
    Temat: Re: Kradzież telewizora ... (że co?)
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >>
    >> W mieszkaniu zginął TV (zostawili inny jakiś dla picu
    >> niedziałający)
    >
    > Hm...
    > Przecież Ci go nie ZABRALI.
    > Dałeś im go (dobrowolnie) w posiadanie? - dałeś.
    > No to oni go "tylko" nie oddali.
    > Na kolejny krok chyba jakichś dowodów by trzeba?
    > (znaczy że "w celu przywłaszczenia")
    >
    >> "...kradzieży telewizora marki Philips na szkodę (moje imię i
    >> nazwisko) tj. czyn z art. 278 par. 1 kk /wobec stwierdzenia iż czyn
    >> nie zawiera znamion czynu zabronionego/ na podst. art. 17 par 1 pkt
    >> 2 kpk."
    >>
    >>
    >> I tu nie rozumiem. Kradzież jest przecież ścigana z urzędu i chyba
    >> stanowi czyn zabroniony.
    >
    > Obawiam się takiego toku myślenia jak podałem wyżej.
    > "Oni go nie zabrali, Pan im go sam wydał, oni mają go oddać lub
    > zapłacić, ale na razie przestępstwa nie ma".
    > Argumenty są takie same, jak przy "prostowaniu" grupowiczów którzy
    > proponują ściganie za oszustwo kogoś, kto nie zapłacił za towar
    > (a argumentujący wskazują, że właściwa jest droga cywilna, nie
    > karna).
    > Jeśli umowa przewidywała że "nie wyniosą z mieszkania", no to nie
    > dotrzymali umowy, też sprawa cywilna, nie karna.
    > No chyba że jest dowód że "odmówili wydania z zamiarem
    > przywłaszczenia".
    > Ale z Twojego opisu wynika, że *nie* odmówili (pewnie nie ma jak
    > się z nimi skontaktować?)
    >
    > Czy ja coś źle interpretuję?

    Przypomniał mi się żarcik, który tu kiedyś przytaczano:

    W małym sądzie toczy się rozprawa sądowa o pobicie. Sędzia
    nie znajduje podstaw do ukarania oskarżonego i go uniewinnia.
    Po odczytaniu wyroku oskarżony sprawę kwituje krótko:
    - A teraz to Wysoki Sąd może mnie w dupę pocałować.
    Sąd w swej wysokości poczuł się urażony i z urzędu wszczął
    postępowanie o obrazę sądu. Ale sąd był mały. Było tylko dwóch
    sędziów, jeden specjalizujący się w prawie karnym, a drugi
    cywilnym. Z konieczności wyrok musiał wydać cywilista. On również
    oskarżonego uniewinnił uzasadniając to w sposób następujący:
    - Oskarżony złożył Wysokiemu Sądowi ofertę, która wobec faktu,
    iż bezpośrednio po dojściu do wiadomości zainteresowanego nie
    została przyjęta przestała obowiązywać. Jako nieobowiązująca
    nie może być przedmiotem dochodzenia przed sądem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1