eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKradzież sygnału internetowegoRe: Kradzież sygnału internetowego
  • Data: 2013-04-17 17:49:09
    Temat: Re: Kradzież sygnału internetowego
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 17.04.2013 16:57, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Wed, 17 Apr 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >> Numer seryjny mojego dowodu osobistego identyfikuje mój dowód osobisty.
    > A karta sieciowa jest DOKUMENTEM, w związku z czym podlega pod
    > przepisy o usiłowaniu fałszowania dokumentów i nieuprawnionego
    > posługiwania się dokumentem?

    A czy ja mówię, że podlega? Po pierwsze, to cały czas zastanawiałem się
    czy wolno i zadawałem PYTANIA, czy aby na pewno takie zmienianie numeru
    seryjnego nie łamie prawa. Po drugie, podawałem różne przykłady, gdzie
    numer seryjny identyfikuje coś i zastanawiałem się czy takie zmienianie
    tych identyfikacji nie jest bezprawne.


    >> Numer seryjny mojego laptopa identyfikuje mój laptop.
    > A adres MAC nie.
    > Przyjmij do wiadomości, że MAC jest USTAWIALNY,

    Nie jest ustawialny. Jest na trwałe (no może z dokładnością do
    przeprogramowania jakiś ROMów czy Epromów czy jak to tam technicznie
    zrealizowane) wpisany do urządzenia sprzętowego. Można tylko tak
    skonfigurować system operacyjny (jeżeli on na to pozwala oczywiście),
    żeby w czasie działania pomijał numer zaszyty w sprzęcie i poddawał do
    transmisji numer fałszowany.

    > że to jest
    > część specyfikacji ethernet - traktuj MAC *tak samo* jak np. IP.

    Nie wiem jak prawnie, ale technicznie to nie jest tak samo. Technicznie
    adres MAC identyfikuje producenta, każdy producent dostaje swoją pulę.


    > [...brak zabezpieczenia...]
    >> Dziecinne tłumaczenia ,,ojejku, bo ten program działa, więc po co mam
    >> płacić,
    > Ale to jest INNA sprawa.
    > Nie ma nic wspólnego z podstawieniem adresu MAC - to, że dany czyn
    > może być karalny "tak wot" pozostaje bez związku ze środkami których
    > użyto do jego popełnienia.

    No wiesz, rozmowa jest wielowątkowa. Pan Kluska lansował, jeśli dobrze
    zrozumiałem, tezę ,,wolno mi, bo admin dupa i ma łatwe do złamania
    zabezpieczenie''. I temu się sprzeciwiłem.

    > I jeśli tu leży różnica między "nieuprawnionym korzystaniem"
    > a włamaniem do nieruchomości, to leży właśnie tu, i nie należy
    > szukać jej gdzie indziej.

    Pytanie czy użycie czyjegoś hasła jest włamaniem czy nie. Jak tak, to
    dlaczego hasło w postaci numeru MAC miało by być prawnie gorsze niż
    hasło dupa123?

    >> Właśnie tak była zabezpieczona, że wpuszczała tylko określone urządzenia.
    >> Tak samo jak np. urządzę zamkniętą imprezę w lokalu i będę wpuszczał
    >> tylko
    >> gości z listy gości, a ty przyjdziesz i powiesz, że nazywasz się don Ald
    >> Pies, a akurat don Ald Pies będzie na liście, to możesz wejść?
    > Primo, na jakieś 99,98% masz na myśli "masz prawo" a nie "możesz",
    > bo móc to on może przejechać skrzyżowanie na czerwonym nie będąc
    > pojazdem uprzywilejowanym.

    Słowa mają kilka znaczeń

    http://sjp.pwn.pl/slownik/2484892/mc
    móc
    1. <<być w stanie coś zrobić>>
    2. <<mieć prawo do czegoś>>
    3. <<jest prawdopodobne, możliwe, np. Jeśli się pośpieszymy, możemy
    przyjść na czas.>>

    Z kontekstu dyskusji, jak sam zauważyłeś, wynika, że użyłem znaczenia 2.


    > Secundo, to działa na odwrót, zabronione jest to co jest zabronione,
    > a państwo nie może egzekwować czegoś co nie jest zabronione za pomocą
    > ustaw, więc skoro nie łamie żadnego przepisu, to pytanie o to czy
    > poniesie konsekwencje karne daje odpowiedź oczywistą.

    No ale jakieś przepisy łamie, jeżeli w nieuprawniony sposób
    szalbierzuje, jak sam mówiłeś, jakieś rzeczy. Jak wejdzie na Moją
    Imprezę podając fałszywe nazwisko (żeby się wstrzelić w nazwisko
    znajdujące się na liście gości) to złamie chyba jakieś prawo, nie? I tak
    samo jak podając fałszywy adres MAC uzyska dostęp do zasobów dla niego
    nie przeznaczonych.

    >> Zabezpieczenia to są tylko rozwiązania poboczne mające na celu
    >> złagodzić niedoskonałość egzekwowania prawa.
    > Nieprawda.
    > To zależy co stanowi przepis!
    > Jeśli przepis zabrania "korzystania", to zabrania, kropka.
    > Jeśli zaś nie zabrania wejścia, to nie zabrania, takoż.

    A przepis nie zabrania wchodzenia na zamknięte imprezy, na których się
    nie jest zaproszonym gościem?

    A przepis nie zabrania korzystania z zasobów cudzej sieci bez zgody tamtego?

    >> Pokolenie mojej prababci nie zamykało domów na wsi, z której się wywodzę.
    > I teraz mamy clou programu, czyli piękny strzał we własną stopę:
    > napisz czy sąsiad który jednak wlazł po sol szedł siedzieć.

    Pewnie nie, bo wartość skradzionej soli znikoma i nikt z tym się nie
    będzie bawił, co najwyżej na wsi mu ryja obiją, ale z punktu widzenia
    prawnego sól czy telewizor, jeden czort (no z dokładnością, że jak
    poniżej ileśtam (250?) to wykroczenie a nie przestępstwo) i to, że drzwi
    były zamknięte na klamkę a nie na przeciwłamaniową gerdę wspieraną
    Ochroniarzem Stojącym Obok nie powinno chyba stanowić różnicy.


    >> Zgwałconej kobiecie powiesz, że miała przed wyjściem na miasto założyć
    >> pas cnoty ?
    > Widzisz, jak chcesz to umiesz rozróżnić czyn zabroniony od
    > niezabronionego.
    > Wyjaśnij mi proszę, po co dyskutujesz nad porównaniem "nieuprawnionego
    > korzystania" z "nieproszonym wejściem", skoro to pierwsze JEST
    > zabronione a to drugie nie?

    Niestety ale nie nadążam za twoim tokiem rozumowania. Gość sfałszował
    adres MAC i bez zgody właściciela sieci korzystał z jej zasobów. I
    Kluskowe twierdzenie, że admin dupa i sam sobie winny porównałem do
    twierdzenia, że ,,zgwałcona dupa i sama sobie winna, bo miała założyć
    pas cnoty albo choć ciasne spodnie, a nie latać w łatwo podnoszonej
    sukience''.


    >> Twierdzenie, że winny jest poszkodowany, bo się nie zabezpieczył jest
    >> po prostu bez sensu. Chronić ma mnie prawo a nie mnożone na potęgę
    >> zabezpieczenia. Jak jadę rowerem do sklepu, to prawo mi zapewnia to,
    >> że nie możesz stojącego pod sklepem roweru ot tak sobie zabrać.
    >
    > I słusznie.
    > Ale na to można wskazać przepis.

    A na korzystanie z cudzej sieci nie ma?



    > A na "nieuprawnione wejście do nieruchomości" nie.

    Akurat mówiliśmy o sieci, ale podejmę ten temat:

    Czyli mogę się szwendać po cudzym domu? Bo właściciel korzystając z
    ładnej pogody pootwierał okna i drzwi i wietrzy dom po długiej zimie?
    Więc se wejdę, posiedzę na fotelu, popatrzę na jego żonę i nastoletnią
    córkę (>15 lat) i wolno mi?


    >>> Czy
    >>> jak nie zamkniesz mieszkania to oskarżysz sąsiada o włamanie?
    >> Jak nie zamknę mieszkania, to nadal sąsiadowi nie wolno tam wchodzić.
    > MYLISZ SIĘ!

    A jaki rodzaj zamknięcia nakazuje mi prawo? Jakiej wysokości musi być
    płot, żeby nie można było wchodzić na mój teren, jak zabezpieczone drzwi
    itp? A co z oknami? Czy wejście otwartym do wietrzenia oknem również
    jest dozwolone?


    >> Choć jak już przykład z mieszkaniem chcesz, to bliższe jest, że jak
    >> przekleję sobie numer sąsiada na swoje drzwi, żeby odebrać skierowaną
    >> do niego paczkę........
    > O, i to może być droga do przestępstwa.

    No właśnie, a ,,naklejenie'' sobie numeru MAC sąsiada (o czym jest na
    początku) celem uzyskania dostępu do sieci udając tego sąsiada już nie
    jest drogą do przestępstwa?

    > Raz jeszcze - czemu porównujesz nieporównywalne?

    Bo porównywalne. Pan Kluska twierdzi, że numer nie jest niczyją
    własnością i jak on sobie nadał numer MAC sąsiada, to admin dupa. A ja
    pokazuję, że nadanie sobie numeru sąsiada, np. na drzwiach, pomimo, że
    numer np. 17 nie jest niczyją własnością, wcale takie legalne nie jest,
    jeśli prowadzi do wprowadzenia w błąd i wyłudzenia czegoś.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1