eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKradzież sygnału internetowegoRe: Kradzież sygnału internetowego
  • Data: 2013-04-17 16:57:42
    Temat: Re: Kradzież sygnału internetowego
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W sprawie formalnej:

    On Wed, 17 Apr 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

    > Numer seryjny mojego dowodu osobistego identyfikuje mój dowód osobisty.

    A karta sieciowa jest DOKUMENTEM, w związku z czym podlega pod
    przepisy o usiłowaniu fałszowania dokumentów i nieuprawnionego
    posługiwania się dokumentem?

    > Numer seryjny mojego laptopa identyfikuje mój laptop.

    A adres MAC nie.
    Przyjmij do wiadomości, że MAC jest USTAWIALNY, że to jest
    część specyfikacji ethernet - traktuj MAC *tak samo* jak np. IP.

    [...brak zabezpieczenia...]
    > Dziecinne tłumaczenia ,,ojejku, bo ten program działa, więc po co mam płacić,

    Ale to jest INNA sprawa.
    Nie ma nic wspólnego z podstawieniem adresu MAC - to, że dany czyn
    może być karalny "tak wot" pozostaje bez związku ze środkami których
    użyto do jego popełnienia.

    I jeśli tu leży różnica między "nieuprawnionym korzystaniem"
    a włamaniem do nieruchomości, to leży właśnie tu, i nie należy
    szukać jej gdzie indziej.

    > Właśnie tak była zabezpieczona, że wpuszczała tylko określone urządzenia.
    > Tak samo jak np. urządzę zamkniętą imprezę w lokalu i będę wpuszczał tylko
    > gości z listy gości, a ty przyjdziesz i powiesz, że nazywasz się don Ald
    > Pies, a akurat don Ald Pies będzie na liście, to możesz wejść?

    Primo, na jakieś 99,98% masz na myśli "masz prawo" a nie "możesz",
    bo móc to on może przejechać skrzyżowanie na czerwonym nie będąc
    pojazdem uprzywilejowanym.
    Secundo, to działa na odwrót, zabronione jest to co jest zabronione,
    a państwo nie może egzekwować czegoś co nie jest zabronione za pomocą
    ustaw, więc skoro nie łamie żadnego przepisu, to pytanie o to czy
    poniesie konsekwencje karne daje odpowiedź oczywistą.

    > Bo nie wprowadziłem
    > identyfikacji po siatkówce oka?

    Nie musisz.
    Możesz poprzestać na przymuszeniu przybywających do zaakceptowania
    regulaminu, wtedy będziesz mógł wyciągać konsekwencje cywilnoprawne.
    Ale jak chcesz go "wsadzić" (pociągnąć do odpowiedzialności karnej),
    musisz spowodować, aby złamał jakiś przepis - a masz pod ręką
    choćby "mir domowy".
    Ale niestety bez Twojego aktywnego uczestnictwa się nie obędzie.

    > Choć w sumie wtedy byś wyłupił don Aldowi oko
    > i wsadził sobie w łeb i powiedział, że jestem dupa, bo dałem marne
    > zabezpieczenie.

    Jakoś tak.

    > Zabezpieczenia to są tylko rozwiązania poboczne mające na celu złagodzić
    > niedoskonałość egzekwowania prawa.

    Nieprawda.
    To zależy co stanowi przepis!
    Jeśli przepis zabrania "korzystania", to zabrania, kropka.
    Jeśli zaś nie zabrania wejścia, to nie zabrania, takoż.

    > Pokolenie mojej prababci nie zamykało domów na wsi, z której się wywodzę.

    I teraz mamy clou programu, czyli piękny strzał we własną stopę:
    napisz czy sąsiad który jednak wlazł po sol szedł siedzieć.

    > Zgwałconej kobiecie powiesz, że miała przed wyjściem na miasto założyć pas
    > cnoty ?

    Widzisz, jak chcesz to umiesz rozróżnić czyn zabroniony od
    niezabronionego.
    Wyjaśnij mi proszę, po co dyskutujesz nad porównaniem "nieuprawnionego
    korzystania" z "nieproszonym wejściem", skoro to pierwsze JEST
    zabronione a to drugie nie?

    > Twierdzenie, że winny jest poszkodowany, bo się nie zabezpieczył jest po
    > prostu bez sensu. Chronić ma mnie prawo a nie mnożone na potęgę
    > zabezpieczenia. Jak jadę rowerem do sklepu, to prawo mi zapewnia to, że nie
    > możesz stojącego pod sklepem roweru ot tak sobie zabrać.

    I słusznie.
    Ale na to można wskazać przepis.
    A na "nieuprawnione wejście do nieruchomości" nie.
    I tyle.

    >> Czy
    >> jak nie zamkniesz mieszkania to oskarżysz sąsiada o włamanie?
    >
    > Jak nie zamknę mieszkania, to nadal sąsiadowi nie wolno tam wchodzić.

    MYLISZ SIĘ!

    > Choć jak już przykład z mieszkaniem chcesz, to bliższe jest, że jak przekleję
    > sobie numer sąsiada na swoje drzwi, żeby odebrać skierowaną do niego
    > paczkę........

    O, i to może być droga do przestępstwa.

    Raz jeszcze - czemu porównujesz nieporównywalne?
    Bo Ci się wydaje że są porównywalne? ;)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1