eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKolejny biegłyRe: Kolejny biegły
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.user-5-173-198
    -54.play-internet.pl!not-for-mail
    From: "J.F" <j...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Kolejny biegły
    Date: Mon, 23 Dec 2024 17:10:38 +0100
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <16bhejwugserh$.14v8xn0a6n7g8.dlg@40tude.net>
    References: <vk0n6k$sd3$2@news.chmurka.net> <vk1ehj$b5j$1@news.chmurka.net>
    <1...@4...net>
    <vk1um6$c8i$1@news.chmurka.net>
    <t...@4...net>
    <vk6mvd$bbg$1@news.chmurka.net>
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="jfoxwr";
    posting-host="user-5-173-198-54.play-internet.pl:5.173.198.54";
    logging-data="20806";
    mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1
    Cancel-Lock: sha1:LlL12cNGVKACTYyVqtIGE3cSnM0=
    sha256:3omru0OeeSBHwxuiqf6qx+Pv1jhSRql8HpMzRPOZvxk=
    sha1:/7p1OCkIgmBAxMAid/gFJV0kubw=
    sha256:cMmDpR1l4oVCQDgGdkIx/zFAT9yNM0lY8xSQ/eWajO0=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:861410
    [ ukryj nagłówki ]

    On Sat, 21 Dec 2024 16:30:53 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 20.12.2024 o 10:28, J.F pisze:
    >>> Nie. Nie może. Ma wybrać najtańszą, zaś cena za godzinę w
    >>> rozporządzeniu zależy od kilku czynników.
    >> A kto się ma znać na tych czynnikach - referent czy biegły? Bo
    >> spodziewam się, że zależy tez od zakresu "badań" ... czyli co -
    >> referent ma wybrać najtańszą opinię, a że ona będzie mierna, to już
    >> sądu nie interesuje ? :-)
    >
    > Sąd, to na etapie wyboru biegłego w ogóle nic nie interesuje, No
    > przecież większość spraw w ogóle ostatecznie z różnych powodów nie
    > trafia do sądu.

    Czyli referent w prokuraturze lub policji?

    Ale czasem sąd zleca ekspertyzy.

    > Jakby referent znał się na przedmiocie planowanej
    > opinii, to by biegłego nie powoływał.

    A nie wiem, czy tak można.

    > Z kolei biegły przeważnie nie zna
    > sprawy. Tak więc ta współpraca z samej natury nie może być zbyt owocna.

    A przepisy jednak są jakie są :-)

    >> Zaraz ... jak na koniec wyjdzie mniej godzin i mniejszy koszt, to
    >> domyślam się, że nikt się nie czepia. A jak więcej ? :-)
    >
    > No widzisz? Już wyłapałeś kontekst. Koszt wykonania opinii się
    > negocjuje, zanim w ogóle wiadomo, ile czasu to zajmie.

    Co mnie tak specjalnie nie dziwi, ale potem macie rozporządzenie ze
    stawkami :-)

    > Przy czym są
    > takie opinie, gdzie da się z dużą dokładnością przewidzieć, ile czasu to
    > zajmie (przykładowo właśnie zakresie ta mająca odpowiedzieć na
    > pytanie, czy przedmiot jest bronią w rozumieniu prawa) i takie, gdzie w
    > ogól to trudno oszacować.

    No i świetnie, ale potem Ci wyszło godzinę mniej niż trzeba do
    umówionej kwoty, i co - wpisujesz godzinę mniej do rozliczenia,
    kłamiesz w dokumentach, czy zaparzasz sobie kawę, delektujesz się,
    i myśliśz godzinę nad opinią ? :-)

    >> Jak łapiecie wielkiego przestępcę, co to wykopał w lesie jakies
    >> stare wojskowe żelastwo, to może i tak, ale jak znajdujecie u kogoś
    >> calkiem współczesny pistolet czy kałasza, to opinia nadal
    >> potrzebna, i nadal tak długo zajmuje ? :-)
    >
    > Potrzebna i w zakresie identyfikacji broni, to nie ma zbyt wielkiej
    > różnicy. To z lasu czasem trzeba wyczyścić, albo odrdzewić, by odczytać
    > oznaczenia. W nowej trzeba kombinować czasem, by odczytać usunięte numery.

    usunięte czy nie - to nadal broń :-)

    No nie wiem - może by wypadało oddać strzał kontrolny, aby się
    upewnić, że to bron ...

    >>> A robiłeś kiedykolwiek coś takiego
    >> Nie. Ja rozumiem, że wypada spisać numery tej broni, i np zajrzeć w
    >> lufę, żeby nie pomylić takiej prawdziwej z gazową czy wiatrówką,
    >> ale gazowa to nadal broń palna ?
    >
    > Czasem trzeba kwasem potraktować. Czasem odczynnikiem Griessa. Oglądam
    > też czasem przez mikroskop szukając mikrośladów na śrubkach, by
    > stwierdzić, czy ktoś przerabiał coś (np. wiatrówkę z 17 J na 25 J).

    Nie wypadałoby zmierzyć?

    > Zakres zależy od tego, czy znaleziono to u kogoś w szufladzie, czy
    > przykładowo użyto do przestępstwa.

    No ale wtedy chyba pytanie nie brzmi, czy to była broń?

    No chyba, ze tylko postraszono ...

    >>> Czyli wstęp i opiniowanie wykonane w czasie "zero"?
    >> No nie, ale napisanie wstępu od zera zajmuje biegłemu - nie wiem,
    >> ile tam - 15 minut czy godzinę, a jak skopiuje sobie wzorzec i tylko
    >> uzupełni, to znacznie mniej - i co wpisuje w rozliczenie ? :-)
    >
    > Prawdę :-) Z tym, że ejst prawda czasu i prawda ekranu :-)

    Tylko że ta prawda ekranu to się chyba nazywa "poświadczenie
    nieprawdy" :-P

    >> Kiedyś był obywatel zbulwersowany, że za wymianę uszczelki w pralce,
    >> co zajęło pół godziny, zapłacił jakąś dużą kwotę. Serwis mu
    >> odpowiedział: wymiana uszczelki wymaga dużego demontażu mechanizmów,
    >> co zajmuje długi czas, i cena usługi jest odpowiednia do tego czasu.
    >> Niektórzy nasi mechanicy mają zgrabne palce i potrafią to zrobić bez
    >> demontażu. Nie zamierzamy ich za to karać :-) No ale rozumiem, że w
    >> świetle rozporządzenia tak się nie da :-)
    >
    > No właśnie nie jest to zbyt mądry sposób i dlatego są patologie takie,
    > jak ta, od której zaczęła się ta dyskusja. Ponieważ wszyscy
    > profesjonaliści wiedzą, z czego te czasy wynikają, to podejrzewam jakieś
    > drugie dno w tej opisanej w gazecie aferze. Bo jak sprawdzić, ile on
    > taką opinię pisał.

    Jednej by nie sprawdzili, chyba, ze zamówiona, szybko dostarczona, a
    godzin więcej niż z czasu realizacji wynika :-)
    Może sobie biegły dobrać kogoś do pomocy?

    > Mnie się zdarza jakiś problem kilka dni rozwiązywać,
    > po czym wpadam na pomysł i robię to w kilka minui8t. Drugą podobną
    > sprawę też będę kilka minut robił.

    Ale tu poszło o zbiorczy rachunek.
    Albo inni biegli na niego donieśli, bo im zlecenie podbierał,
    albo ktoś w sądzie okazał się sumienny i podsumował godziny ... i mu
    coś za dużo wyszło :-)

    >>> O ile nie pracował.
    >> Gdzies te badania pacjentów robił ... nie wiem - u siebie w
    >> gabinecie, w wynajętym, czy w czasie innej pracy ... Aczkolwiek z
    >> lekarzami tak bywa - ma być na dyżurze, aby pracować w razie
    >> potrzeby. I za to mu się płaci. Jak jest spokój, to ma dużo wolnego
    >> czasu.
    >
    > Widać, że piszesz o rzeczach, o których masz bardzo blade pojęcie.
    > Biegły lekarz opiniuje na podstawie wyników badań.

    Eee tam - a nie zdarzają się "na podstawie przeglądu literaturowego" ?

    No ale przecież było w artykule i o badaniach. "kazał mi podnieść
    rękę". I np dotknąć nosa :-)

    > Nikt w celu wydania
    > opinii nie może przecież wykonywać czynności leczniczych, bo te można
    > robić tylko celem leczenia. W większości wypadków lekarz analizuje
    > dokumenty i nawet pacjenta na oczy nie widzi.

    Zaraz zaraz - to o jakich badaniach piszesz?
    Wcześniejszych, przeprowadzonych przez innych lekarzy?

    Bo gdzies tam masz np opinie z sekcji zwłok, na temat przyczyn śmierci
    - i co, też bez "badań" ?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1