W dniu 2012-04-13 07:37, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

> No co poradzisz, takie mają. :( Mi tam nie przeszkadza, skoro nie chcę
> rezygnować, tyle, żeby nie robili takich jaj,

Naiwne marzenia :)
Ale na "pocieszenie" napiszę, że nie tylko CP robi numery klientom.
Mnie kiedyś zrobiło w konia UPC, a ostatnio C+, z którą podpisałam umowę
na czas określony w grudniu, po czym w lutym ni z gruchy ni z pietruchy
dostałam sporo wyższy rachunek (fakt, mają drobnym druczkiem, że w
wyjątkowych przypadkach mogą zmienić cennik w trakcie trwania umowy -
tutaj wyjątkowym przypadkiem był ponoć wzrost cen paliw i gazu -
faktycznie, to musi mieć cholerny wpływ na przekaz telewizyjny).

Niby nic takiego, ale żadnego powiadomienia od nich wcześniej nie
dostałam, a czas na rozwiązanie umowy bez poniesienia kary miałam tylko
w ciągu 7 dni od daty otrzymania takiej informacji. Oni twierdzą, że
wysyłali (oczywiście listem zwykłym), ja, że nic nie dostałam (bo nie
dostałam). Słowo przeciwko słowu, a ja zostałam z umową podpisaną na 17
miechów bez prawa jej bezkarnego rozwiązania :/ Ot takie miłe podejście
do wprawdzie świeżego, ale już zaklepanego klienta.

Najsmutniejsze w tym wszystkim, że tak naprawdę każdy z operatorów (ale
też i banków, ubezpieczalni czy innych łowców jeleni) ma klientów w
głębokiej i czarnej dupie i de facto niewiele można z tym zrobić, bo
przejście do konkurencji to przejście spod jednej rynny pod drugą ;-)

N.