Dnia 15-03-2007 o 02:24:01 Arek <a...@e...net> napisał(a):

> Nie możesz mieć kuszy, możesz mieć za to łuk.
> Możesz chodzić z mieczem, ale nie z nożykiem, którego ostrze jest
> ukryte. Odróżnij słowo "ukryte" od "schowane".

A juz myslalem, ze jakis glupi jestem :) Nie moglem uwierzyc, ze w ustawie
jest wzmianka o kuszy a nie ma o luku. Nie moglem tez uwierzyc, ze na moj
scyzoryk (ostrze ma dlugosc jednego centymetra; ale nikt by sie nie
domyslil, ze to scyzoryk albo noz) musze miec pozwolenie a na katane,
ktora znacznie wiecej krzywdy moge zrobic. Mam jeszcze watpliwosci
odnosnie tego nozyka z ukrytym ostrzem: "ostrzy ukrytych w przedmiotach
nie mających wyglądu broni". Sprezynowiec mi sie na to nie lapie ... ale
ten scyzoryk - idealnie. Moze jakas fotke strzele mu.

> Jeżeli interesuje Cię broń to najlepiej zapisz się do klubu
> strzeleckiego. Odbębnij ze 2-3 zawody, dostań pozwolenie i kup sobie
> broń o sportowym kalibrze dowolnego praktycznie rodzaju :)

Ja to bardziej w broni bialej gustuje. Ale, ponownie, pojawia sie pytanie
- dlaczego bron do kendo (drewniany/bambusowy odpowiednik broni z ostrzem)
lapie sie na pozwolenie a katana nie?

Moze jest jakies precyzyjniejsze okreslenie tych broni? Nie chce mi sie
wydawac dodatkowo ponad 600zl na bambusowy kij :)

--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.