eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoI akurat "padły baterie" w policyjnych kamerkachRe: I akurat "padły baterie" w policyjnych kamerkach
  • Data: 2019-03-07 00:16:33
    Temat: Re: I akurat "padły baterie" w policyjnych kamerkach
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 06.03.2019 o 15:50, Kviat pisze:

    >>>> Prościej byłoby rejestrowac 100% służby i tyle.
    >>>
    >>> No tak... Przecież włączenie takiej kamery wymaga specjalnego
    >>> zaklęcia, którego trzeba się uczyć przez lata na szczycie szklanej
    >>> góry. To przerasta możliwość percepcji przeciętnego kulsona, bo musi
    >>> się najpierw zastanowić, czy to tylko działanie czy już interwencja.
    >>> Jak ma wątpliwości, to niech rzuca zaklęcie włączające kamerę przed
    >>> działaniem i przed interwencją, bo prędzej mu głowa spuchnie zanim
    >>> wymyśli różnicę.
    >> Kulsony raczej nie mają do tego w ogóle dostępu, ktokolwiek to jest.
    > Do czego nie mają dostępu? Do zaklęcia włączającego kamerę, czy do
    > wymyślenia różnicy między "działaniem", a "interwencją"?

    Nie wiem, kto to Kulson, więc trudno mi powiedzieć, do czego jeszcze nie
    mają dostępu i czego nie wiedzą.

    >>>> Sądzę, że ponad 50% interwencji nie wynika ze skierowania
    >>>> kogokolwiek gdziekolwiek, tylko z tego, że policjanci coś
    >>>> zobaczyli.
    >>> Serio? Po pierwsze, to kompletnie bez związku. Po drugie, nie wydaje
    >>> mi się, że policjant który ma problem z oceną kiedy włączać, a kiedy
    >>> nie włączać kamery, jest wstanie podjąć samodzielną decyzję o
    >>> interwencji. To już by było dla niego zbyt dużo funkcji życiowych na
    >>> raz.
    >> To, że Ty czegoś nie ogarniasz, to wcale nie powód, by sadzić, że tak
    >> jest.
    >
    > Jaja sobie robisz?
    > Przecież to Ty cały czas chcesz mnie przekonać, że zdrowy i inteligentny
    > funkcjonariusz policji ma problem z oceną sytuacji, przy której jest
    > zobowiązany do włączenia kamery.
    > Co to ma być? Dorośli ludzie, czy przedszkole?

    Dorośli ludzie i dlatego mają wątpliwości przy niedookreślonych
    zasadach. Tobie się to wydaje proste i oczywiste, bo po prostu nie masz
    zielonego pojęcia o czym piszesz.
    >
    >>>>> Serio istotą i problemem do roztrząsania jest różnica w
    >>>>> sformułowaniach między "działaniem", a "interwencją"
    >>>> Tak. Istotą. Bo to nieostre.
    >>> Prosiłem o podanie różnicy. Dasz radę?
    >> Nie, bo Ty nie chcesz jej poznać, tylko ciągnąć flejma.
    > Jestem zwyczajnie ciekawy jak wybrniesz z kolejnej bzdury, którą napisałeś.
    > To podasz tę różnicę, czy dalej będziesz rozwijał flejma?

    Ja? Skoro dwa różne słowa, to dwie różne rzeczy. Pytaj autorów tych
    słów, co mieli na myśli. Albo nie przywołuj argumentów, których sam nie
    rozumiesz.
    >
    >> Skoro są dwa
    >> różne określenia, to pewnie i są to dwie różne rzeczy.
    > Czyli nie wiesz i zgadujesz? To po cholerę to było, skoro sam nie
    > widzisz różnicy?

    To nie są moje wypowiedzi i nie widzę powodu, by się z Tobą wdawać w
    kretyńską dywagację. I tak nie zrozumiesz, cokolwiek bym nie napisał.
    Szkoda mi czasu.
    >
    >> Jak jedna, to też
    >> zresztą by niewiele zmieniło, bo nie wiadomo, w której konkretnie chwili
    >> się kończy i zaczyna.
    > Gdyby to napisał piekarz albo księgowy, to bym zrozumiał.
    > Ale, do cholery, policjant chyba powinien wiedzieć kiedy powinien
    > włączyć kamerę? Czy trzeba za nim chodzić i mu mówić?

    I tu się z Tobą zgodzę. Powinien. I nie ma się to opierać na domysłach i
    wymysłach.
    >
    >>>> Prościej jak już pisałem rejestrować wszystko z wyjątkiem przerw i
    >>>> tyle.
    >>> Ale tak nie zarządzili, więc to bez związku.
    >> Zmienić zarządzenie.
    > Faktycznie... skoro policjant nie ogarnia kiedy włączyć kamerę, to
    > trzeba zmienić zarządzenie. Super pomysł.

    Bo to ma wynikać z zarządzenia, a nie z widzimisię kogokolwiek. Alboi
    nie miejmy pretensji, ze są różne interpretacje.
    >
    >>>> Bo zawsze będzie problem, w którym momencie włączyć, czy wyłączyć
    >>>> kamerę.
    >>> Nie. To tylko, jak widać, policja ma z tym problem. Przecież trzeba
    >>> mieć ze trzy fakultety, łącznie z językoznawstwem habilitowanym, żeby
    >>> zdecydować czy kamerę włączyć na czas "działania", czy na czas
    >>> "interwencji". Jak nie wiadomo jaka jest różnica, to na wszelki
    >>> wypadek lepiej nie włączać wcale, albo powiedzieć, że się baterie
    >>> skończyły. Po co się ośmieszać przed kolegami, że się nie ma
    >>> habilitacji z językoznawstwa, a tylko goły doktorat, nie?
    >> Policja problemu nie ma - wydano stosowne zarządzenie. Policjanci już
    >> tak, a to nie to samo.
    > No nareszcie zrozumiałeś.

    Alesz ja nigdy nic innego nie pisałem. To Ty próbujesz sam sobie
    zaprzeczać i sam ze swoimi argumentami dyskutować.

    > Więc gdy policjant ma problem z czymś tak prostym jak ocena kiedy
    > włączyć kamerę, to się nie nadaje do pracy w policji.
    > Niech się zajmie studiowaniem filozofii, może wtedy wpadnie w końcu na
    > to, czy kamerę należy włączać na czas działań, czy na czas interwencji.

    Sądzisz, ze filozofia tu coś pomoże?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1