eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoFaktura za EE w garazu - odpowiedzialnosc zbiorowa ?! › Re: Faktura za EE w garazu - odpowiedzialnosc zbiorowa ?! [dluuugie]
  • Data: 2003-07-09 01:24:39
    Temat: Re: Faktura za EE w garazu - odpowiedzialnosc zbiorowa ?! [dluuugie]
    Od: "bAnan" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał

    ***
    na poczatu dzieki za obszerne wyjasnienie zwiazanych z problemem kwestii
    prawnych, obawiam sie jednak, ze nie do konca sie zrozumielismy...ale po
    kolei
    ***

    > To zapłacisz a później będziesz mu musiał udowodnić że on ogrzewał :(


    mam cos udowadniac osobie, ktorej nie znam? co ja z policji jestem? ;-)
    btw. klient podobno sie z tym wcale nie kryje - stad zreszta wiem, uwazam
    jednak ze to po prostu nie moja sprawa ile kto zuzyl EE i nie poczuwam sie
    do obowiazku wiedziec cokolwiek na ten temat - zaznaczam: mowa o duzej
    spoldzielni mieszkaniowej
    Jestem wlascicielem i uzytkownikiem jednego z 4 garazow i nic ponadto,
    wlasciwie nie mam czasu na "sledztwa", a nawet jakbym taki czas mial, to nie
    wyobrazam sobie interesowac sie tym co robia jacys obcy ludzie

    kwota moze i nie jest znaczaca, jednak zaznaczam, ze *nie* *wyrazilem*
    *zgody* na tego typu praktyki (naliczanie) i glebokie poczucie
    sprawiedliwosci, chocbym chcial, zaplacic mi nie pozwala ;)

    > Przecież się na to zgodziłeś !! Tak czy nie ?

    oczywiscie, ze sie *nie* zgodzilem - napisalem to w poprzednim poscie

    > Jakbyś to mi i sąsiadowi dostarczał coś "na wspólny licznik" to
    > by cię interesowało kto zużył, czy ile masz dostać ?

    jakbys sie z sasiadem "na wspolny licznik" nie zgodzil, to bym:
    a. dostarczal na ryczalt
    b. zamontowal oddzielne liczniki
    c. nie dostarczal

    > Nieprawda. Wystąpiłeś jako strona umowy która łapie się na rozdział
    > K.C. tytułowany "wielość dłużników albo wierzycieli" a dalej na
    > "zobowiązania podzielne i niepodzielne".

    Nic w zwiazku z "wieloscia dluznikow" dotyczaca rzeczonej sytuacji mi nie
    wiadomo (czyt. nie ma takiego zapisu w umowie, ktorej zreszta rowniez nie
    ma - jest jakis papier sprzed wieeelu lat i nic ponad to)

    > To było w kwestii "..wiedziały jaskółki że najlepsze są spółki..."

    calkowicie sie nie zrozumielismy ;-)
    ...dobrze...ale jakie spolki? nie chcialbym pisac tego samego po raz n-ty,
    ale napisze :) - z nikim nie zawieralem umowy o jakakolwiek "wpolnosc" w
    czymkolwiek dot. garazu

    > Znaczy, że jak nie da się ściągnąć (bo nie ma pensji do zajęcia)

    No cholera raczej by sie dalo ;> ale nie w tym rzecz. Ten drobny epizod
    traktuje, w pewnym sensie, rozrywkowo.
    Zdarzyla mi sie juz przyjemnosc (moze troche watpila, ale z happy endem)
    dochodzenia pewnych racji wobec tej dokladnie spoldzielni, ktora chcac
    przeskoczyc wszelkie prawa, w obszarze ktorych spoldzielnie dzialaja lub
    dzialac powinny, chciala (sorry, ze pisze tak enigmatycznie - wiadomo, ze
    nie spoldzielnia chciala, lecz osoby posiadajace odpowiednie mozliwosci)
    zarobic na dostarczaniu pewnych uslug na zasadach wylacznosci, jak sie
    pozniej okazolo (skorzystalem z pomocy prawnika - warto bylo :) beczka
    smiechu) szanowna spoldzielnia zorganizowala to w sposob "legalny inaczej",
    co wiazalo sie nawet z lamaniem kk przez jej pracownikow ;)

    > "ich" częsci, to wierzyciel może przyjść do ciebie po *całą*
    > zapłatę, a nie za skromne 300 kWh... :[, ale to przypadek najgorszy.

    jak juz wspomnialem, sprawa nie rozbija sie bezposrednio o pieniadze, lecz o
    nieuczciwe (IMO) praktyki, czasami pozwalam sobie na bycie idealista :)

    > Masz w umowie zastrzeżenie np. że ponad 12 kWh nie będziesz płacił ?

    nie ma zadnej umowy dotyczacej naliczania oplat za EE - jestem wlascicielem
    garazu spoldzielczego, ktory stanowi odrebna calosc i nie jest w zaden
    sposob powiazany "spolkami" z pozostalymi 3 garazami (jedynym zwiazkiem jest
    wspolny licznik, poniewaz jak mniemam, spoldzielnia chciala zaoszczedzic)

    > *KTO* i *dlaczego* ma być zobowiązany do wnikania kto i ile

    IMHO wierzyciel (spoldzielnia) - zaznaczam ponownie, ze nie wyrazilem zgody
    na jakiekolwiek "spolki"

    > zużył ? Zapłacisz - to będziesz miał *prawo* do dochodzenia
    > (ale nie od zakładu energetycznego czy spółdzielni, lecz swojego
    > "wspólnika w interesach !") tego co nadpłaciłeś. Oczywiście

    jakiego wspolnika?! czlowieka nie znam :) w zadne spolki z nim nie
    wchodzilem i zadnych umow nie podpisywalem - tacy z nas wspolnicy jak ja i
    Ty ;)

    > jeśli dasz rady udowodnić...
    > A co do licznika - masz rację, tyle że należało zażądać osobnego

    jakbym zostal poinformowany o "nadchodzacych zmianach", to oczywiscie tak
    bym zrobil

    > licznika "przed" a nie "po"... i przyjrzeć się umowie, czy i co
    > tam zapisano o liczniku zbiorczym o ile taki istnieje :]

    no na cale szczescie nie podpisywalem zadnej umowy ani aneksu zwiazanego ze
    sposobem rozliczania sie za EE, wogole od wielu lat nic w tej kwestii nie
    podpisywalem :)



    pozdrawiam, Grzesiek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1